Na Wielkanoc,nie ma u nas zbyt dużo dekoracji,w przeciwieństwie do Świąt Bożego Narodzenia,kiedy u mnie jest raczej "barokowo" niż minimalistycznie.W te święta jednak głownie dom przystrajam kwiatami.Dzisiaj zaplanowałam wolny dzień i założyłam optymistycznie,że zrobię wszystko.A co!!!Przecież można!!!Po co rozkładać prace na dwa dni,lepiej zrobic w jeden i teraz padać ze zmęczenia:))))Z moją starszą córką posprzątałyśmy,ja ugotowałam i przygotowałam parę dań,zadbałyśmy o taras i przystąpiłam do dekorowania.I tu okazało się,że :jest ze mną źle.....trzeba z pokorą przyjąć,że jest nawet bardzo źle.Na dole mam małą piwnicę,gdzie trzymam dekoracje i inne rupiecie,które nie wiem czemu nie wyrzucam,na górze w mieszkaniu,część dekoracji i kolejnych niepotrzebnych przedmiotów trzymam w takim pomieszczeniu gospodarczym.Dzisiaj w owym pomieszczeniu poszukiwałam kartonów z zajączkowymi dekoracjami.Znalazłam.Zaczęłam sobie układać w kuchni cudowności i czegoś mi brakowało,nie mogłam najpierw wpaść na to czego?A potem przypomniałam sobie,ze w zeszłym roku zrobiłam wianek do kuchni.Tylko gdzie on jest???Na pewno w piwnicy,przeszukałam liczne kartony na szafach ułożonych,dodam,że ułożył je mój mąż,dość wysoko:)Nie ma.Jeszcze raz przeszukałam szafy z kartonami na górze.Nie ma.Kompletnie nie wiedziałam gdzie go wcisnęłam.Skleroza!!!Podniosłam oczy do niebios,prosząc o pomoc i co?Na regale na samej górze leży jakiś worek,zerkam a w środku.mój wianek:)))Znalazł się!!!Tylko kto go tam położył!!!Czyżby ja:)))W tym roku schowam go lepiej,tylko żebym w przyszłym pamiętała gdzie jest:)
Jak w zeszłym roku w kuchni królują pastele i jest mi z nimi bardzo dobrze:
Na stole moje ulubione tulipany i jajka w cudnym talerzu,nawet zajączek znalazł swoje miejsce:
Nad komodą powiesiłam mój osławiony wianek i zrobiłam dekorację na piękne jajka które dostałam od Danusi.Bardzo, Ci dziękuję,są pieknę i taką oprawę przygotowałam dla nich:
Obok,pięknych jajek miejsce znalazły króliczki,które na chwilę wypożyczyłam ze sklepu:)))Nie mogłam się oprzeć.Gdy je i inne cudne szyjątka zamawiałam u Agaty,nie spodziewałam sie,że przyśle mi takie dzieła sztuki.A zobaczycie misie i owieczki!!!Cudowności!!!Chylę czoła.
A tu jeszcze raz parka :
I całość tej części kuchni:
Czy już zauważyłyście moje hiacynty,jak one pachną!!!
W oknie kuchennym jak zawsze wiosną tulipany,tym razem różowe.
Na mojej półce też ułożyłam trochę drobiazgów w kolorze różowym:
Dostałam już jakiś czas temu piękne jajka od mojej blogowej koleżanki Doroty.Jestem nimi zachwycona i oczywiście stoją u mnie w kuchni jako jedna z najważniejszych dekoracji.Chciałabym Wam bardzo polecić bloga Doroty,którego zaczęła niedawno pisać :
Już widać,że to będzie ciekawy blog.Dorota,trzymam kciuki:)
Na korytarzu i na biurku przy bibliotece postawiłam tulipany i wydmuszki,które dostałam w zeszłym roku od Dusi,na szczęście dobrze je zabezpieczyłam pakując i teraz cieszą moje oczy:
W pokoju u mnie sporo się dzieje:kolorowe ściany,książki zalegające każdy mebel i schody,ogrom fotografii nad pianinem i kule na nim,w witrynce filiżanki w różnych barwach,dlatego zrezygnowałam z kolorowych dekoracji i postawiłam na biel.Jest bardzo skromnie ale mi się podoba.
Znowu wykorzystałam mamy buteleczki i postawiłam mini bukiety na kominku:
Zdjęć sporo ale jeszcze kilka przed Wami:)
W czwartek kupiłam zboże,zobaczcie jak pięknie wyglądało w piątek rano:
Niesamowity efekt,prawda?
A na koniec nie mogło zabraknąć mojego łobuza:)Proszę zobaczyć co Misza wyżera:)))Zboże:))Do wczoraj ubyło już całkiem sporo,więc nie wiem ile jeszcze moja dekoracja wytrzyma:))A ja go naprawdę karmię:)))I to same smakołyki wcina:)))I co ja mam z nim zrobić???No pytam się,co???
Narkoman jeden:)Ciągle ją wącha:)
Kończąc składam Wam najserdeczniejsze życzenia Świąteczne.Wszystkim Wam,życzę:pięknych świąt spędzonych wśród bliskich i wielu miłych chwil spędzonych przy rodzinnym stole oraz odrobiny relaksu w pięknej wiosennej aurze,ponieważ będzie piękna pogoda!!!