Prawie mnie tu nie ma,niestety ale kiedyś sobie obiecałam ,że blog nie będzie wywierał na mnie żadnej presji:bo musisz,bo masz mało postów,komentarzy i wizyt.To ma być przyjemność i radość a nie przymus czy forma reklamy.Uwielbiam pisać bloga,cieszą mnie Wasze liczne wizyty i cudowne komentarze ale czasami nie mam po prostu czasu.Część Was już wie,co mnie tak zajmuje,części pokażę gdy przyjdzie na to już czas ale na razie muszę skupić się na sprawach zawodowych i tylko modlic się aby wszystko się udało,ponieważ każde nowe przynosi wiele stresu i nerwów.Ale liczę,że się nie potknę i nie upadnę:)
Na tarasie jest pieknie,rośliny cudownie się rozwinęły,niestety nie mam czasu posiedzieć na nim,czasami wieczorem.A w dzień kiedy i czas by sie znalazł to pogoda na to nie pozwala u nas nad morzem straszne wiatry i deszcze,ale podobno idzie lato:)))Chyba kuleje bo coś dojść nie może:)Zobaczcie same jak mi się kwiaciorki rozwinęły i jak pięknie wyglądają:
W mojej hortensji denerwowała mnie brązowa doniczka,więc przystroiłam ją otoczakami:)Jest lepiej:)
A teraz uwaga!!!Pokażę moją własną,prywatną,nietuzinkową,wyjątkową KANECZKĘ:)))Tak tak od wczoraj jestem właścicielką pięknie odnowionej kanki,nie zabawi u mnie długo,bo będzie dekoracją sklepu ale na razie cieszę sie nią na balkonie:)
I jeszcze kilka zdjęć:
A żeby miło siedziało się na takim tarasie polecam przekąsić ciasteczko:)Najłatwiejsze i najszybsze ciasto świata.Szczególnie dla tych moich koleżanek blogowych,które twierdzą,że nie wychodzą im ciasta.To ciasto uda Wam się na pewno!!!
NAJŁATWIEJSZE CIASTO Z OWOCAMI:
SKŁADNIKI:
-4 JAJKA
-1,5 SZKLANKI MĄKI
-3,4 SZKLANKI CUKRU
-1 ŁYŻECZKA PROSZKU DO PIECZENIA
-1 KOSTKA MASŁA
-ESTRAKT WANILIOWY
-1 ŁYŻKA ŚMIETANY
-DOWOLNE OWOCE
PRZYGOTOWANIE:
Masło rostapiam w garnuszku i odstawiam aby ostygło.W tym wbijam do miski jajka,dodaję mąkę,cukier,kilka kropel ekstraku(nie musicie)śmietanę i proszek.Na koniec wlewam roztopione masło.I mieszam.Przelewam ciasto na wcześniej wysmarowaną blachę.Może być okrągła lub mała kwadratowa.Na dużą blachę trzeba ilość składników podowić.Układam dowolne owoce i wkładam do piekarnika.Piekę w temeraturze 200 stopni około 45 min.Ja posypuję ciasto cukrem pudrem lub robię jeszcze piankę z białka i cukru i leję na owoce.Tu możecie wykazać sie własną inicjatywą:)))
To jest przepis z mojego rodzinnego domu,mojej mamy i jej i mi zawsze to ciasto wychodzi i bardzo smakuje.Można robić je cały rok.
I na koniec czas tradycyjnie na książki,ostatnio zakupiłam je w owadzim sklepie,który mam obok,no prawie obok swojego domu i przy zakupach spożywczych,często coś fajnego wypatrzę.Książki mają wyjątkowo tanie.
-Beth Elon-"Smakując toskanię"
Książka niczym pamiętnik,składają sie na nią zapiski pewnej niesamowitej kobiety,która zamieszkała w Toscani i uczyła się życia we włoskiej wsi.Piękny opis gotowania,smakowania,uprawiania roślin,przygotowywania serów,oliwy czy wina.Nie ma pościgów,szybkich zwrotów akcji a czyta się z wypiekami na twarzy,szczególnie takie maniaczki kulinarne jak ja:)Jennifer Barclay-"Pod błekitnym greckim niebem"
Kolejna książka tym razem angielki,która pokochała Grecję,poznała ich język,tam pracowała i tam poznawała życie codzienne greków,ich zwyczaje,kulturę i kulinaria/Dla mnie wspaniałe zbiór wielu ciekawych informacji o Grecji.Polecam.To są serie Pascala i sądzę,że mają wiele takich pozycji.
-Katarzyna Bonda-"Tylko martwi nie kłamią"
Tej Pani już nie muszę przedstawiać.Jest niesamowita.Przyznam,że jestem w trakcie czytania książki i podobnie jak w przypadku Pochłaniacza i Okularnika gdy już wiem kto co zrobił i co będzie dalej,Pani Katarzyna daje mi pstryczka w nos i snuje akcję zupełnie inaczej niż ja myślałam:)))Właśnie poszukuję Florystki:)Oj będzie się działo.Katarzyna Bonda to największe objawienie tego roku:))))
Mam nadzieję,że podobają się Wam książki,które polecam w ramach naszego Klubu Czytelniczego!!!
Mam nadzieję,że nie zniknę na zbyt długo,bo chcę Wam pokazać jak zmienił się nasz domek nad jeziorem,a wszystko dzięki mojemu mężowi:)
Ta ostatnia promocja książkowa była rewelacyjna. Naprawdę pozycji do wyboru bez liku. Jak się dobrze poszuka to jeszcze można coś upolować za 9,90. Ja sama się obłowiłam:) W takim otoczeniu to nic tylko czytać i zajadać pyszne ciasto :)
OdpowiedzUsuńTeż tak uważam,fajnie,że czasami można kupić taniej ksiażki,teraz będzie świetna promocja w Lidlu,widziałam książkę Katarzyny Bondy o 50% taniej w ich gazetce.
UsuńNo piękny masz ten tarasik!
OdpowiedzUsuńA ciastem narobiłaś mi ochoty, bo właśnie nie mam nic do kawy ;-)
To polecam się z tym ciastem,nie zawodzi:)
UsuńWiesz, nie czytałam jeszcze Body, bo nie przepadam za kryminałami, ale jednak to nazwisko jest już tak opiewane, że chyba czas sięgnąć po jaj książki..., no nie wypada nie znać. ;)
OdpowiedzUsuńChoć nie wiem o co chodzi, ale za nowe wyzwania zawodowe trzymam mocno kciuki. :)
Werandkę masz bardzo ładną, jak jej ślicznie w tej szarości! I ile kwiatów, istny kącik relaksowy, aż się chce zasiąść z książką... i Twoim ciastem. :)) A kanka jest boska! :)
Uściski
JA przeważnie gdy wszyscy pieją nad danym autorem staję okoniem i długo zwlekam z czytaniem,tak było z Tolkienem,Rowling i wielu innymi ale Katarzynę Bondę przeczytałąm zanim nastąpił wzrost jej popularności i zachwyciłąm się,a muszę przyznać,że kryminałów nie czytam.Zrobiłam wyjątek dla niej i dla Miłoszewskiego:))
UsuńMój ulubiony przepis:) masz racje jest niezawodny i ciasto zawsze jest pyszne, bez żadnego stresu. Kwiaty na tarasie rzeczywiscie pięknie się rozrosly, ale ziola to dopiero dały popis- ledwo się mieszczą:).
OdpowiedzUsuńŻyczę Ci dużo więcej wolnych chwil do cieszenia się letnim urokiem tarasu:)
Mój też:)Fakt kwiaty pięknie rosną a zioła już raz scinałam i nadal cudownie się rozrastają:)Dziękuję Ci za tak miłe słowa.
UsuńKsiążki idealne na letni relaks! Ale pięknie wszystko ustroiłaś, naprawdę! :)
OdpowiedzUsuńDziękuję Ci z całego serca!!!
UsuńCudnie jest u Ciebie na tarasie. Masz rękę do kwiatów.
OdpowiedzUsuńNarobiłaś mi ochoty tym ciastem. Wygląda przepysznie.
Pozdrawiam:)*
Lubię dbać o swoje kwiaty,to mnie uspakaja:)
UsuńBiorę przepis na to szybkie ciasto:) Jeśli chodzi o taras,to zachwyca:))
OdpowiedzUsuńCudnie na Twoim tarasie, kwiaty rozrosły Ci się niesamowicie. Ciasto i dobra książka w takim otoczeniu, to prawdziwa przyjemność :))
OdpowiedzUsuńNo fakt,kwiaty mimo deszczów jakoś dają radę:)))
UsuńTen deszcz, to tylko na jedno dobry: bujność roślinności :)) Pięknie u Ciebie.
OdpowiedzUsuńTrzymam kciuki, żeby wszystko się udało!
A Toskanię uwielbiam. Miałam okazję spędzić tam zeszłoroczny urlop. I polecam każdemu. Klimat, ludzie, jedzenie. Naprawdę warto.
Pozdrawiam cieplutko :))
Ależ Ci zazdroszczę,że zwiedziłaś Toscanię ja tylko przejechałam na skraju:)W drodzę do klienta:)Ale marzę o tej krainie,miałam nawet możliwość uczestniczenia w kursach kulinarnych w Toscanii ale na razie ciągle mi albo data nie pasuje albo kasy brak:)))Może kiedyś się uda!!!
Usuńaj kochana u Ciebie zawsze smakowicie, inspirująco i coś ciekawego do poczytania. Powodzenia Ci życzę :*
OdpowiedzUsuńDziękuję Ci ślicznie i dziękuję że zawsze do mnie wpadasz:)
Usuńale cudnie u Ciebie
OdpowiedzUsuńbuźki!
Dzięki:)
UsuńAaaaaaaaaaaaaaaa!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
OdpowiedzUsuńJak u Ciebie jest pieknie!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! Taki taras to moje marzenie... przepiękne kwiaty... bajecznie
przepięknie!
OdpowiedzUsuńKwiaty rozwinęły Ci się pięknie, więc i zawodowo również będzie się rozwijało - wiem to!!!!
OdpowiedzUsuńPiękne kwiaty i ziółka, kanka cudowna.
OdpowiedzUsuńPrzepis na placek wypróbuje, bo jestem łasuchem
Pozdrawiam
popieram, ten przepis jest banalny a zarazem najpyszniejszy, wszystkie owoce do niego pasują, tez lubię piec to ciasto :)
OdpowiedzUsuńa tarasik przepiękny! te kwiaty.. cudowne, też tak bym chciała mieć u siebie :)
Cudny taras! :) Z miłą chęcią posiedziałabym na nim z kawusią i książką :)
OdpowiedzUsuńA do książki wracając - "Smakując Toskanię" na pewno kupię, bo uwielbiam takie książki, a koniecznie wolnym wieczorkiem oglądnij "Pod słońcem Toskanii" - świetny i bardzo pozytywny film :)
W takim pięknym miejscu jak stworzyłaś to tylko przysiąść i odpoczywać ale podobnie jak Ty i ja nie bardzo mam czas na siedzenie więc tylko chwileczkę podziwiam i lecę dalej pielić , sadzić , kosić... :-). Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńPamiętam Beatko jak mi napisałaś , jak zakładałam bloga , że nic na siłę .. że czasami trzeba odpocząć , pomyśleć o sobie .. , że nie liczy się ilość postów .. i ja ta właśnie robię , bo byłam tą szczęściarą , bo miałam Ciebie, takiego dobrego nauczyciela :-) Kanka urocza ! U nas w owadzim sklepie już mały wybór tych książek , ale dorwałam ostatnio fajne książki o Nowej Zelandii autorki Sarah Lark , Pieśń Maorysów i dalsze jej książki ... Piękna saga osadzona w przepięknych nowozelandzkich plenerach ... Uściski Beatko z zaś upalnego Śląska :-)))) Dorota
OdpowiedzUsuńAleż u Ciebie kwieciście i smakowicie jak zwykle, kanka jest ekstra, ja mam taką przyrdzewiałą i chyba musze ją podmalować trochę...tylko teraz latem ciężko mi chwycić za pędzel:(
OdpowiedzUsuńCiacho bym zjadła! :)
OdpowiedzUsuńPięknie u Ciebie 😊 jak tylko się wykuruję wypróbuję przepis na to smakowite ciasto😊
OdpowiedzUsuńDoskonale Cię rozumiem...
OdpowiedzUsuńWiem jak to jest "chcieć a nie mieć czasu"
Zresztą - Ty wiesz, ze ja wiem, że Ty wiesz ;-)))
Trzymam mocno kciuki za Twój sukces
a taras... eh... jak zawsze - się rozmarzyłam ;-)))
Uściski zasyłam
Pięknie Ci się wszystko ładnie rozrosło! A o książce "Smakując..." myślałam nawet. Niestety jak już się zdecydowałam, to ktoś mi sprzątnął sprzed nosa :)
OdpowiedzUsuńJestem zakochana bez pamięci w Twoim blogu ;) Od wczoraj założyłam swojego szyciowego bloga i od teraz będę mogła Cię chwalić na okrągło :)
OdpowiedzUsuńswietnie wygląda szczególnie ten zadaszony taras, dobrze według mnie wyglądałyby markizy tarasowe wrocław dostepne np. w sklepie perfecta.pl . Dodałyby temu tarasowi zupełnie nowego wyglądu :)
OdpowiedzUsuń