A teraz przybliżę Wam ziółka:
Na początek oregano:
Oregano idealnie komponuje się z daniami z dużą ilością pomidorów.Wspaniale smakuje na pizzy.Ja bardzo polecam je jako dodatek do sałatek,szczególnie jeśli ich składnikiem jest ser.Ale nie tylko.Można dodać je do zup,do duszonych mięs szczególnie wieprzowiny,ja często dodaję do szynki.I pamiętajcie dodawajcie oregano podczas ostatniej fazy gotowania,dosłownie kilka minut przed końcem.Używamy oregano świeże jak i suszone.Obie wersje pachną fenomenalnie.
Królowa naszego stołu:bazylia
Mięta:
Miętę zna każdy i prawie wszyscy ją bardzo lubią,oczywiście najczęściej pijemy ją ale polecam dodawać mięte do lemoniad lub do wody z lodem,szczególnie latem.I oczywiście jest nieodzownym składnikiem deserów,mały listek potrafi uczynić cuda.
Tymianek:
To idealna roślina do suszenia,oczywiście jak zawsze zbieramy ją tuż przed kwitnieniem.Tymianek stosujemy do wielu ziołowych mieszanek,jest podstawowym składnikiem ziół prowansalskich.Wspomaga trawienie tłustych potraw a genialnie komponuje się z każdym rodzajem mięs i ryb.
Rozmaryn:
Rozmaryn bardzo lubi towarzystwo majeranku i cząbru,świetnie sie z nimi harmonizuje a najlepiej smakuje z mięsami,szczególnie z dziczyzną.Można dodawać go również do zup,ja dodaję go do pieczonych ziemniaków.
I jeszcze kilka migawek innych ziół,jeśli zainteresował Was mój post,proszę o info a jeśli będziecie chciały dodam w kolejnym inne zioła i opis ich zastosowania.
A na koniec chciałabym pokazać Wam kilka nowych roślin i je serdecznie polecic,rosną cudownie w prawie każdych warunkach
Dąbrówka:
Litodora:
Goździk dwuletni:
A na koniec chciałabym podzielić sie z Wami pewną informacją ,którą wyczytałam w jednej z książek kucharskich kuchni włoskiej.Każda szanująca się włoska Pani Domu na oknie zawsze hodowała pietruszkę i bazylię,ponieważ bez niej nie mogła gotować.A że kuchnia włoska to prawdziwa królowa wszystkich kuchni powinnyśmy się słuchać Pań z Włoch.
Też ciężko byłoby mi gotować i żyć bez ziół:)
OdpowiedzUsuńU nas króluje lubczyk i bazylia:)
Lubczyk też hoduje,ale w tym roku nie mam tego ziółka na tarasie:))A wiesz,że lubczyk pochodzi a Afganistanu?Gdzieś to kiedyś wyczytałam:))
UsuńPosiałam zioła na balkonie w kwietniu, niestety pokazał się tylko szczypiorek... tzn., że kiepski ze mnie ogrodnik...:) Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńWcale nie kiepski,po prostu była zimna wiosna.Nie zrażaj się!!!
UsuńW mojej kuchni zawsze jest miejsce na bazylię, lubczyk, tymianek, miętę. Nie wyobrażam sobie bez nich potraw.
OdpowiedzUsuńWielkie buziaki ślę:)))
JA też nie.Dzieki za cudownego email:))
Usuńteż lubię świeże zioła nie wiem jak to zabrzmi ale wąchać najbardziej ;)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
Noo ja też uwielbiam wąchać.Jakieś zmoczenie mamy czy cos:))
UsuńO pięknie,uwielbiam bazylię i oregano,mieta jest cudna.Piękna uprawa-smakowita:)
OdpowiedzUsuńNo to też moje ulubione zioła.A chyba najbardziej bazylia nr 1!!!
UsuńJa bez majeranku nie potrafiła bym żyć no i bazylia oczywiście, moje ziółka powolutku rosną ale rosną i to mnie cieszy :)))
OdpowiedzUsuńMajeranek to chyba takie zioło,które wszyscy lubią ja sobie nie wyobrażam wielu potraw bez majeranku.Więc rozumiem Cię:)
UsuńBeatko zgadzam się ze wszystkim co napisałaś w dzisiejszym poście...
OdpowiedzUsuńTeż uważam, że potrawy bez ziół są nijakie...
Bazylia, rozmaryn, oregano, szałwia, czosnek niedźwiedzi, hyzop, czarnuszka...królują w mojej kuchni.
Serdecznie pozdrawiam:)
Masz rację!!!A ja dopiero w tym roku poznałam czosnek niedźwiedzi i się zakochałam w nim!!!Mam w Gdyni super sklep świat przypraw i można tam zakupić cuda.Również w internecie,mają bardzo dobrej jakości wszelakie zioła:))
Usuńoj jak ja kocham ziółka i masz niezłą kolekcję ja dziś zakupiłam cząber i majeranek, ale poluję na stewię...
OdpowiedzUsuńCząber i majeranek też mam.Tylko teraz myślę o suszeniu i o pięknym wieszaczku na zioła w Twoim sklepie internetowym.Jest świetny i praktyczny.Ależ mnie kusisz:))
UsuńMoja mama uważa, że ja za dużo tych śmierdzących ziół dodaje ;) No nie zna się i nie lubi swoją drogą :) A ja uwielbiam i to w każdej ilości :)
OdpowiedzUsuńBuziaki
Monika
Wiesz,nasze mamy nie znają ziół w kuchni bo kiedyś sie nie stosowało ich w gotowaniu,Ja mojej mamie podarowałam donicę z podstawowymi ziołami i dopiero wtedy zaczęła je stosować na większą skalę.A teraz chyba bardzo polubiła zioła.
UsuńUwielbiam ziółka !!! Teraz jak dostałam książkę z włoską kuchnią to chyba bardziej wykorzystam te zakupione od ciebie ziółka:-)))Ale pietruszki mi brakuje, muszę zakupić, albo zasiać?
OdpowiedzUsuńPozdrowionka
Siej siej:))Ja zasiałam ale na razie nic nie rosnie:))A ta Twoja książka kucharska to super prezent.Kiedyś ją oglądałam i pamiętam,że ma super przepisy.Ja tez uwielbiam kuchnię włoską,podobnie jak Ty i lubię każdy przepis przetestować.Pozdrawiam:))
UsuńUwielbiam bazylię! *.*
OdpowiedzUsuńA mięte zawsze wrzucam do butelek wody mineralnej i dodaje troszkę cytrynki- wychodzi meega orzeźwiający napój : )
Pozdrawiam!
Co do męty ja też:))A widziałaś kiedyś czarną bazylię?pokażę ją w kolejnym poście,jest delikatniejsza niż ta nasza typowa zielona.
UsuńSuper post i chętnie poczytałabym również o innych ziołach, bo powiem szczerze, że średnio się na nich znam:) dodaję je do potraw bez takiej wiedzy co z czym najlepiej pasuje:)
OdpowiedzUsuńEwelina dla Ciebie specjalnie dziś napiszę część drugą!!!Kobiecie w stanie błogosławionym się nie odmawia:)
Usuńzioła cudne uwielbiam ich zapach pozdrawiam ciepluteńko
OdpowiedzUsuńJa też lubię je wąchać,jak widzę są i inne lubiące wąchać:)))
UsuńPiękni opisałaś Beatko, na pewno dużo osób przekona się do stosowania ziół [mnie przeszkadzają intensywne zapachy] ale ziółka hoduję- córcia uwielbia i znajomi zaopatrują się pozdrawiam Dusia
OdpowiedzUsuńMi Dusiu nie przeszkadza ich zapach,ale ususzone nie mają takiego intensywnego zapachu.
UsuńZiola to podstawa mojej kuchni:) Pozdrowienia
OdpowiedzUsuńMojej też:)
UsuńJa myślę, że Polki nie gorsze od Włoszek;) Może nie bazylia na parapecie, ale moja mama zawsze miała w ogródku natkę, koperek czy szczypiorek.Opis ziół jak najbardziej wskazany, poproszę jeszcze o kolendrę, bo mi w tym roku wyrosła ładnie i lubczyk (bo ja tylko do rosołu).
OdpowiedzUsuńPewnie,że nie gorsze:)))Moja mama miała działeczkę,wiesz w takich ogródkach działkowych i zawsze dbała o to aby były warzywa posadzone.Między innymi pietruszki,szczypiorki i inne zieleniny.A sałata z naszej działki była najlepsza na swiecie:)
UsuńPost świetny i bardzo przydatny jak dla mnie. Przyswajam wszelkie porady kuchenno-ogrodowe.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam.
Dziękuję i cieszę się,że przyda się:)
UsuńOj opisuje Kochana ja z chęcią poczytam , mam też ziółka z własnego wysiewu bazylia i się dopiero uczę ;)) mieta cytrynowa i ogrodowa rosnie ,ale z sadzonek ;)))
OdpowiedzUsuńtylko ta Twoja bazylia jakieś takie inne listki ma ?
pozdrawiam
Ag
Wiesz,jest kilka odmian bazylii,może tez o tym napiszę.Ja nie sieję ziół ale też sadzę z sadzonek.Sieję:pietruszkę,koperek,szczypiorek i sałatę.A na pewno napiszę o innych ziołach,całą swoją wiedzę:)
UsuńKoper, pietruszka, mieta, szałwia, majeranek czy lubczyk to u mnie podstawa :)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
Uwielbiam ziółka i kiełki, Buziaczki!!
OdpowiedzUsuńWiesz,kiełki też lubię,do zup,na kanapkę,do sałatek.A właśnie sobie przypomniałam,że mam kiełkownicę:)))Muszę ją wykorzystać:)
UsuńJa tez hoduje swoje ziola w doniczkach na parapecie w kuchni. Moj maz nazywa je kwiatkami.... Ci faceci!
OdpowiedzUsuńDobre:))))Ciekawe czy odróżniliby bazylię od oregano:)Mój chyba tak:)
UsuńKocham zioła, mój zielnik dopiero powstaje. Zioła w doniczkach powschodziły i teraz szykuję na nie miejsce w ogrodzie.
OdpowiedzUsuńAż mi zapachniało oregano :)))
OdpowiedzUsuńZapraszam Cię do mnie na candy:)
OdpowiedzUsuńmmmmm....smakowicie wyglądają te Twoje ziółka.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Red