piątek, 20 września 2013

KILKA NOWOŚCI KUCHENNYCH

I znowu kuchnia!!!Wiem,że zanudzam Was moją kuchnią ale bardzo ją lubię i wszelkie zmiany bardzo mnie cieszą.Kuchenna rewolucja trwa i  mogę się pochwalić cudownościami jakie dostałam od Ewuni z bloga:http://shabby-shop76.blogspot.com/ Doskonale wiecie,że z Ewą współpracujemy i wiele razy robiła dla mnie piękne dekoracje do sklepu i do domu i za każdym razem dzień w którym dostaję od niej paczkę,jest dla mnie wielką radością.Wszystko co Ewa robi cechuje piękno,dokładność i niesamowita kolorystyka.Teraz uszyła mi do kuchni firanki,zazdrostkę,poduszki i inne drobiazgi.Kuchnia wygląda cudownie.Oczywiście mam jeszcze marzenia,chciałabym kilka pięknych naczyń,obrus na stół,ręczniki,ale nie od razu Rzym zbudowano...a właśnie,kwestia ręczników.Moja rodzina,wszyscy jej członkowie,nawet moje córki nie rozumieją jednej oczywistej sprawy i tu chcę się dowiedzieć,czy Wy też tak macie.Czy tylko ja jestem jakimś kuchennym dziwadłem:))U mnie w kuchni są trzy szuflady z ręcznikami(kiedyś Wam pokażę)jedna to ręczniki do używania przy brudnych pracach,druga do wycierania rąk i naczyń,trzecia do nie używania.:))To są ręczniki do dekoracji:))Za ładne aby je brudzić,mają niczym modelki pięknie wyglądać:))I zupełnie nie rozumiem,tych śmiechów i chichów mojej rodziny:)Przytaczam pewną sytuacjię:Powiesiłam cudowne piękne białe ręczniki z haftem,na wieszaczku na ścianie,mąż coś robił w kuchni,dzieci siedziały przy stole,mój mąż pobrudził ręce i sięga po ręczniczek,a ja krzyczę:Nie ten !!!Ten nie jest do wycierania!!!Mąż zaszokowany pyta:A do czego????A ja:Do ładnego wyglądania!!!I nie wiem czemu dzieci płakały ze śmiechu a mąż bardzo się dziwił:)))))Czy Wy mnie rozumiecie?????
A teraz pokaże fotki po zmianie kuchni,jeszcze przed odświeżeniem ścian pod oknem,to zrobię jutro,choć nie wiem co mam zrobić aby mój kot nie skakał z okna i nie brudził ścian:









Szukając inspiracji i ładnych przedmiotów trafiłam do sklepu Magdy,polecam Wam,bo ma piękną ceramikę:
Nie mogę sobie pozwolić na zakupowe szaleństwa,ale w końcu zbliżają się święta i może Mikołaj coś mi przyniesie:))
Jeszcze raz Ewuniu dziękuję Ci!!!Za wszystko!!!Ale przede wszystkim za twórcze szaleństwo:)))
Dzisiaj,na prośbę Ani upiekę coś pysznego,ale na razie to niespodzianka i pokażę Wam jak najszybciej,ponieważ w zeszły weekend tak ładnie poszło Ani i mi pieczenie,że w ten weekend też miło byłoby wspólnie coś upichcić:)

48 komentarzy:

  1. Kuchnia prezentuje się iście domowo,bardzo klimatyczna, no gdzie te podusie? zazdroski i firanki są widoczne :)
    Sklep Magdy fajny ale drożyzna, ja tam nie skorzystam :)
    Buziaki ślę :)

    OdpowiedzUsuń
  2. No co Ty?Nie widzisz????:)Na rogówce przy stole:)No fakt z bliska zdjęć nie zrobiłam:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Lupa by się przydała, trzeba było z bliska pokazać :)

      Usuń
    2. Zrobię Ci specjalnie zdjęcie,abyś sobie oczek nie popsuła:)W kolejnym poście będzie zdjecie speciality for you:)

      Usuń
  3. Piękną masz kuchnię. Zazdroszczę Ci przede wszystkim wielkości i okna.

    OdpowiedzUsuń
  4. błękitów się zachciało?
    Ewunia to czarodziejka...pomaga realizowac najbardziej dziwne nawet pomysły ;)
    z ręcznikami ;) a raczej ze ściereczkami jest u mnie to samo...w zasadzie to nie mam na nie szuflady tylko, a modelkę mam jedną ;) póki co, bo inne zostały bezczelnie "zużyte" ;p...ale ta jedna wisi bezpiecznie na mojej półeczce "wiejskiej" dosyc wysoko i nikomu się tam nie chce sięgac więc jest bezpieczna ;)
    pokażę kiedyś :)
    marzy mi się taki głęboki zlew przy oknie... cudo...i te kafelki przy nim...UROCZE!!!
    pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oj zachciało,zachciało,tym bardziej,że za chwilę będą czerwienie:).Widzę,że bratnia dusza się odnalazła.Taka ściereczkowa bratnia dusza,dobrze że nie jestem sama z tym...hm delikatnie mówiąc dziwactwem:)

      Usuń
    2. Ja te czerwienie u Ciebie te chcę zobaczyć... ;-)))

      Usuń
  5. Ciesze się razem z tobą Beatko!!! jak mi milo, ze wszystko sie podoba i rodzinka zadowolona...co do wymiarów kuchni to zazdroszczę bardzo. Moja to kliteczka w porównaniu do Twojej...i te wymiary okna - marzenie...
    Co do ściereczek, to mam tak samo. Rodzinka już przywykła w które ma ręce wycierać:))) A kran masz CUDO!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Pociesz się,że masz mniej do sprzątania:)No to witaj w klubie dziwaczek ściereczkowych:)Rozpędziłam się i Ci odpisałam a przecież był FOCH:)))

      Usuń
  6. Bardzo przytulna kuchnia :)
    A co do ręczników, to przecież jest oczywiste, że niektóre są do paCZenia, a nie do rąk... :)))
    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jej,jest nas więcej!!!Cieszę się i witaj w klubie:)

      Usuń
  7. ja nie mam takiego hopla na punkcie ręczników, ale kiedyś miałam tak z butami -tylko do patrzenia na nie, bo były tak piękne, że żal było nosić :D :D jednak ta obsesja już mi przeszła:)
    bardzo fajnie u Ciebie w kuchni, dużo miejsca i ślicznych dodatków:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wiesz,ja miałabym też tak z butami i torebkami,na szczęście fundusze nie pozwalają.Nadwyręża je zakup książek,to największa moja słabość i największa miłość.Na wszystko inne szkoda mi pieniędzy albo miesiącami zastanawiam się cz kupić a książka jest w 5 minut u mnie.Jak jesteś ciekawa to zobacz jak wygląda mój dom pełen książek:http://smakzycia1.blogspot.com/2012/11/ksiazka-moja-miosc.html

      Usuń
  8. OCH W TAKIEJ KUCHNI TO TYLKO USIĄŚĆ I NAPIĆ SIĘ KAWKI Z CIASTECZKIEM OBOWIĄZKOWO;-))PIĘKNIE PO PROSTU. SUPER JEST TA BIAŁA DESKA Z GRAFIKĄ NA PRZEDOSTATNIM ZDJĘCIU;-)))SYTUACJE ZE ŚCIERECZKAMI DOSKONALE ROZUMIEM, BO TEZ MAM PARĘ ŚCIERECZEK NIE DO UŻYTKU I PARĘ PODUSZEK NIE DO WYLEGIWANIA SIĘ NA NICH HE HE HE , CO NIEZMIENNIE I NIEZMIERNIE DZIWI MOICH DOMOWNIKÓW,POZDRAWIAM CIEPŁO.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ciastko dzis będzie a kawka też by sie znalazła,szczególnie dla Ciebie:)

      Usuń
  9. Ja Cię Beatko rozumiem ;-)))
    Szufladę na ręczniki kuchenne mam tylko jedną ale pasują one do kuchni - czyli są w tonacjach pomarańczowo turkusowych... Do tego mam jeszcze ręcznik "okazjonalne" znaczy np świąteczne i te sobie wiszą i... ładnie wyglądają ;-)))
    A kuchnię masz cudną - taką elegancką ale przytulną... aż chciałoby się w niej teraz z Tobą kawki napić
    Buziaki zasyłam...
    i oczywiście, że pamiętam... pamiętam i tworzę, tworzę... systematycznie... dzień po dniu :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wiedziałam,że masz tak jak aj fisia:)To u nas normalne:)))Dzięki za miłe słowa,co do kawki,to na razie możemy tylko wirtualnie:)))A co do tworzenia:rób zgodnie ze swoim rytmem:)

      Usuń
    2. taaa... coś nas łączy - wiedziałam to od pierwszego maila ;-)))
      Buziaki :*

      Usuń
  10. haha, ubawiła mnie ta historia z ręcznikami , ale zastanowiłam się i stwierdziłam, że ze mną jest jeszcze gorzej. Te "do ładnego wyglądania" na wszelki wypadek ciągle leżą w szafie i nawet nie mają szansy nacieszyć oczu. Koniec - jutro je wywieszam. I niech się brudzą ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. O mamo,zostajesz naszą prezeską klubu zwariowanych właścicielek ręczników:)

      Usuń
  11. No to pieczemy Beatko :-) . Moje kruche juz sie sudzi w lodowce . Zerwalam resztki aroni z krzaka, a raczej to czego srokom nie udalo sie zjesc. Na razie nie mam pomyslu, ale najprawdopodobniej zaraz mnie oswieci . Co do recznikow moja kochana, to ja mam podobnie, ale te ,, kosciolkowe '' jak je nazywam leza w oddzielnej komodzie . Moj Tomek tez sie myli, ja sie dre i tak w kolko. Wiec to chyba norma, a nasi panowie sa po prostu z Marsa i tego nie sa w stanie zrozumiec . Ot co. Czekam na Twoje wypieki. Sciskam mocno ANia

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Aniu,mam pomysł na kruche....z bezą i kremem,właśnie robię:)A co do ręczników,wiedzę,że nie jestem sama:))Całe szczęście!!!

      Usuń
  12. Ręczniki,w każdym domu raczej jest tak samo he...Ja tez tak mam,i to nic dziwnego. A kuchnia śliczna,bardzo przytulna:))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No,to kamień spada mi z serca,nie jestem sama:))

      Usuń
  13. Ależ masz piękną kuchnię :) Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  14. I tak wędruję od Ewy do Ciebie i dalej zachwycam się tymi niebieskościami :)-super kuchenny klimat.
    Pozdrawiam Marta :).

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja też nie spodziewałam sie,że ta kratka tak pięknie zadziała:)Ale ma wyjątkowy odcień.Dziekuję za podjecie się zrobienia mi balerinek!!!Bardzo!!!

      Usuń
  15. Coś jest na rzeczy z tymi ręczniczkami-mam podobnie, kilka z nich tylko wisi i zdobi kuchnię, a nie daj Boże jak się zaplamią:-)
    Pozdrowionka

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja ostatnio odplamiałam białe,bo ktoś usmarował je wycierajac ręce,śledztwo nie wykazało kto,dobrze się ukrywają:)))

      Usuń
  16. Lubię Twoją kuchnię, Beatko:)Ale ze swoją właśnie skończyłam wstępną batalię, zniknął błękit- u mnie w paskudnym odcieniu atakujący środki szafek i zrobiło się słonecznie:)
    Rozumiem Cię doskonale- też mam takie ściereczki pokazowe, ale nie trzymam ich w kuchni- dla mojego męża ściereczka to ściereczka(tak samo z ręczniczkami) i nieważne, że wycierać chce łapska np. po obieraniu buraczków- jeśli i śnieżnobiała byłaby pod ręką, użyłby bez wahania:(

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bardzo jestem ciekawa,Twoje kuchni,zresztą całego mieszkania,nie wspominając o kominku:)Jak ja się cieszę,ze jesteśmy takie podobne do siebie z domowymi rzeczami:)

      Usuń
  17. Beatko, nigdy nie zanudzasz a kuchnia to przecież nasze królestwo...Wow, Twoja wygląda cudownie.Zachwycam się każdym detalem. Widzę jak ją dopieszczasz... A co do ręczniczków, wybacz ale też mam hopla.Z każdej podróży przywożę takie "modelki". Mój Eryk ciągle się ze mnie zaśmiewa.
    Serdecznie pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Czyli jesteś tak jak ja "Pozytywnie zakręcona":)A co do kuchni,to faktycznie moje ulubione pomieszczenie,tym bardziej,że w niej spędzam najwięcej czasu.

      Usuń
  18. Aha, zapomniałam napisać, że jeszcze wczoraj zrobiłam babkę ziołową, którą polecałaś kila dni temu.
    Ogrodzie ziołowym są jeszcze dorodne zioła więc je wykorzystałam.
    Beatko, baba to prawdziwa pychotka. Bardzo oryginalna.
    Dziewczyna za ten przepis powinna dostać Oscara!!!
    Mój Eryk jedząc ją zachowywał się bardzo niekulturalnie.
    Mlaskał i gładził się po brzuszku...
    Pragnę Ci podziękować za wyszukiwanie i prezentowanie wspaniałych przepisów.
    Pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Fakt u mnie też babka numer jeden,ale to nie moja zasługa tylko Beaty,która ją pierwsza pokazała.Ja tylko wyczułam,że będzie pyszna:)Dziś też ją robię na obiad do kuleczek mielonych w sosie koperkowym.Pierwszy raz zrobię to danie i mam nadzieję,że mi wyjdzie.

      Usuń
  19. Bardzo sielsko :) Tak jak lubię :D

    OdpowiedzUsuń