Dzisiaj pokażę co zmieniłam w domu.Na dziś,nie zmieniam kolorystyki kuchni,mięta rządzi i pozostanie do świąt ale nie byłabym sobą,gdybym czegoś nie pozamieniała i poustawiała od nowa.Nie wiem czy pamiętacie ale w mojej komodzie przy stole umiejscowiliśmy kuchenkę mikrofalową i musi tam byc,to jedyne dobre dla niej miejsce,książki też pozostały ale stare filiżanki zmieniły miejsce i teraz w komodzie stoją moje skorupy,szkło,świeczki i takie tam...same zobaczcie:
Na półce znalazły się piękne francuskie kieliszki,,,,są wyjątkowo piękne
To sosjerka,która dostałam od mojej mamy,ma chyba ze 100 lat i z obawy przed stłuczeniem nie używam jej.
Dynia od Danusi pięknie wpasowała sie w pozostałe dekoracje.Chciałabym takich dyń więcej,Z boku cukierniczka kupiona kiedyś na pchlim targu
Ale tych zmian było mało,więc przyniosłam ze sklepu szklarenkę i poukładałam w niej trochę świeczek,w końcu w listopadzie każde źródło światła jest ważne:)
Małe zmiany nastąpiły nie tylko w kuchni ale również w sypialni,już jakiś czas temu kupiłam lampki do sypialni,bardzo mi sie podobały,mimo....i tu narażę się wielu blogerkom...mimo,że są wykonane z lnu....bo ja proszę Pań lnu nie znoszę,ale lampki są pieknę i gdy je postawiłam zrobiło się ślicznie.Od razu pomyślałam o poduszkach Ewy i już są!!!Zobaczcie jak ładnie wygląda nasze łóżko sypialniane z poduszkami Ewy:
To tyle na temat małych zmian w moim domu,Ciekawa jestem Waszych opinii?Podoba Wam się???