Wiem,że może to nie typowo mikołajkowe przemyślenia ale jakoś mnie tak napadły.
U nas na Mikołaja dajemy sobie słodycze i drobne upominki:rękawiczki,jakieś śmieszne skarpetki,długopis,drobny kosmetyk np błyszczyk i głównie słodycze.Nawet gdy dzieci był małe nie zamienialiśmy Mikołaja w Wigilię i głownie prezentami były słodycze.Za to pakuję je w wiele paczek,paczuszek żeby stół "uginał się"od ilości prezentów.W tym roku i tak było zbyt dużo słodyczy,bo okazało się,że Mikołajów było kilku a i znalazły się wśród naszych prezentów te dla bliskich nie mieszkających u nas:)Radości było dużo przy otwieraniu prezentów i oglądaniu co tam w paczuszkach jest.Właściwie ja byłam najgrzeczniejsza,ponieważ jako jedyna dostałam książkę,kulinarną,jak tylko ją przejrzę,podzielę się z Wami opinią o niej:)A teraz zdjęcia:
A tu kilka migawek mikołajowych cudów:)
Dzięki Ani z bloga:http://posolonepomysly.blogspot.com/ i miłej wymiance mam wspaniałe dekoracje świąteczne,serdecznie je Wam polecam!!!Są tak pięknie zapakowane,że nie wiem czy je wogóle rozpakuję:)
A na saneczkach małe prezenciki!!!Prosta ale fajna dekoracja.Uwielbiam te saneczki.
Mikołaj nie zapomniał nawet o naszym kocie:)
Moja książka:)
A na koniec foto raport pogodowy:
Ranek:
Widok z okna na choinkę przy domu,około południa:
Ta sama choinka godzinę później:
Ten sam widok kolejną godzinę później:
I wieczór:
Nieźle co????
A na koniec prezent Mikołajkowy dla Was!!!Mój muzyczny numer jeden,już od wielu,wielu lat.Muzyczny geniusz u anielski głos:Andrea Bocelli.Właśnie wydał nową płytę:)
I moja ukochana:Por ti volare-które miałam okazję słyszeć na żywo.Wielkie przeżycie!!!
Nie ma nikogo lepszego!!!
Jak za oknem cudnie. Gratuluje tego Mikołaja:)
OdpowiedzUsuńDzięki w imieniu Mikołaja:)
UsuńSprawdziło się. Spadł śnieg, święty Mikołaj przyjechał na saniach i przywiózł mnóstwo prezentów...
OdpowiedzUsuńDziękuję za prezent. Uwielbiam Andreę Bocelli...
Miałaś dzisiaj wiele wrażeń, więc życzę Ci miłych snów...
Życzę również miłego weekendu.
Faktycznie dzień pełen wrażeń pogodowych:)Właśnie przeczytałam że będzie w Krakowie na koncercie,może skorzystasz,bo dla Ciebie dużo bliżej:)
Usuńale prezentów :D
OdpowiedzUsuńsłyszałam że ta książka jest bardzo dobra :)
a co do Bocelli - uwielbiam po prostu
ma być w sierpniu w Krakowie, sprzedaż biletów ruszyła, myślałam, że pójdziemy z Mężem, ale jak zobaczyłam bilety na płycie najmniej 385 zł za osobę to chyba będę zmuszona sobie odpuścić ;/
Nie wiedziałam,że będzie w Krakowie.Ja byłam na koncercie w Warszawie.Wcześniej był w Łodzi ale byłam wtedy w ciąży i nie było szans.Usłyszeć go na żywo,to niesamowite wrażenie,nigdy tego nie zapomnę.Ja miałam to szczęście,że dostałam bilety jako prezent,bo ceny były kosmiczne.To był prezent na okrągłe urodziny:)Do Krakowa pojechałabym ale dla mnie nie dość,że cena biletów wysoka,to dodatkowo doszłyby mi koszty podróży o noclegu.Szkoda....
Usuńbędzie będzie i to jeszcze u mnie :) może uda się później jakieś bilety złapać w normalniejszej cenie, bo za dwie osoby prawie 1000 zł ;/
UsuńAle śniegiem Ci sypnęło! masakra jakaś. U nas też popadało, ale najgorszy w tym wszystkim ten wiatr. Na szczęście już się uspokaja :)
OdpowiedzUsuńDzisiaj ma być spokojniej.ale śniegu jest sporo.
UsuńJak już będziecie sami to....
OdpowiedzUsuńja będę co roku przyjeżdżać 6go grudnia ;-)))
bogaty... boooogaty ten Wasz Mikołaj ;-))) i tak ładnie, rodzinnie...
ehhh... czasami tęskni mi się... tęskni :(
Buziaki zasłam
No i problem braku chętnych na mikołajki z głowy:)
UsuńAle miał wielki worek ten Wasz mikołaj:)
OdpowiedzUsuńPrzez komin się nie zmieścił:)
UsuńJestem pod wrażenim hojności Mikołaja, tyle prezentów naznosił???
OdpowiedzUsuńA najśmieszniejsze jest,że prezentów w sumie było mało ale napracował się wymyślając jak spakować żeby było dużo:)Nawet skarpetki czasami pakuje oddzielnie a różne kartoniki,zawierają czasami spore niespodzianki:)I dzięki temu jest duuuuużo i kolorowo!!!
Usuńpiękne widoki
OdpowiedzUsuńTeraz już pięknie,ale wczoraj nie było tak miło:)
Usuńo rany ile przyniósł prezentów!!!
OdpowiedzUsuńpozdrawiam ciepło
Rozkręca się:)Tylko pamiętaj,że u nas sporo chetnych na te prezenty:)I zawsze im mało:)
UsuńDzięki za prezent, ja też jestem wielbicielką Andrea Bocelli :))) U mnie wiatr złamał dwa słupy z linią energetyczną, ale na szczęście szybko naprawili.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam gorąco!
On ma taki głos,że jak zaśpiewa to człowiek zapomina o całym świecie:)
UsuńDokładnie tak i dlatego go uwielbiam...
UsuńAle wypas prezentowy! Swietny pomysl taki kacik mikolajowy;) Dzieki ozdobom i kolorowym opakowaniom, nawet najskromniejsze prezenty zamieniaja sie w prawdziwe skarby:)
OdpowiedzUsuńDziekuje za muzyczny upominek:*
I o to chodzi:)Każdy ma jakieś tradycje świąteczne,u nas Mikołaj właśnie tak wygląda,.Ciekawe,czy moje dzieci też będą w ten sposób się obdarowywać,czy same coś wymyślą.U nas na barek wszyscy się dołożyli a jeden mały skromny mikołajek zostawił upominek przy kominku,więc już się robi nowa tradycja:)Ale cieszyłam się,że i najmłodszy w rodzinie Mikołaj pamiętał o prezencie:)
UsuńO jasny gwint!!! Napad jakiś zrobiłaś czy co? hehehe Prezentów jak na Boże Narodzenie :D
OdpowiedzUsuńU mnie też był,taki jeden...w prawdzie na Mikołaja nie wyglądał ale paczkę dał,tylko podpisać kazał :P No a w środku to same cuda były...aż mi oczy błyszczały :) a radość to do dziś mnie trzyma! Cmokam...wiesz za co :***
Wiesz,oprawa musi być,już napisałam,że na Wigilię tej fantazji w ilości nie ma,bo kupuję konkretne prezenty,więc jest ich dużo mniej.Na szczęście zawsze wiem co dzieci chcą i zaczynam zakupy od książek:)A co do Twojego Mikołaja....jak ktoś jest grzeczny to Mikołaj go odwiedza:)Zapamiętaj to sobie dziewczynko na cały następny rok!!!Grzecznym być!!!
UsuńNo to ja sie chce zapytac , co u Was bedzie na Boze Narodzenie - skoro teraz tyle prezentow dostaliscie ??? Wow , to moj Mikolaj bidniuuuutki byl ojojoj ;-) . No to fajna zime Beata macie, niczym u nas :-) . Sciskam Ania
OdpowiedzUsuńNa wigilię będzie dużo mniej,b to już konkretne prezenty będą,więc ich liczba ograniczona:)Ale za to na pewno będą ładnie zapakowane.To dla mnie ważne,żeby ładnie zapakować.Może być skromnie ale musi być albo z jajem albo pięknie:)A zima niezła:)
UsuńCudne prezenciki :)
OdpowiedzUsuńŚliczności te prezenty, ale saneczki z czekoladkami mnie powaliły:) Pozdrawiam cieplutko
OdpowiedzUsuńaga
Te saneczki faktycznie są wyjątkowe:)Mi też się bardzo podobają:)
Usuńojojoj...ile słodkości....ja byłam niegrzeczna i u mnie Mikołaja nie było :(...dzieci dostały w przedszkolu i szkole prezenciki...mam nadzieję że pod choinką oprócz prezentów dla dzieci znajdę też i ja mały drobiazg ;)...a przemyślenia masz dobre, ja też czasem myślę co będzie jak dzieci dorosną...na razie cieszę się tym że są małe i jest dla kogo dekorować, pakować, gotować itp...pozdrawiam Cię Beatko...
OdpowiedzUsuńNo właśnie też tak myślę,że dzieciaki są taką siłą napędową:)
Usuńno nieźle Was mikołaj obsypał prezentami:) a śnieg zasypał...:) ale u nas też tak biało... :)
OdpowiedzUsuńA dzisiaj u nas piękne słońce!!!Koniecznie spacer trzeba zaliczyć!!!
UsuńAle bogaty ten Mikołaj:-))) U nas zawsze symbolicznie jakieś słodycze, ale nie w takiej oprawie! Słodko to wszystko wygląda! Fajnie, że u Was jeszcze tak magicznie! U mnie jak dzieciaki dorosły to jakoś zniknęła ta magia Świąt:-/ Wszyscy wiedzą co dostaną pod choinkę i jakoś nie ma tej radości odpakowywania:-/
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cieplutko:-)))
Beata tacy są faceci:)U mnie gdyby był tylko mąż i Wiktor,też by tak było.Wiesz z facetami tak jest lubią konkret:))Mam tylko nadzieję,że mimo wszystko będziesz miała niespodziankę na święta:)?Buziaki:)
UsuńTeraz już wiem dlaczego w moim bucie znalazł się tylko batonik:))) Słyszałam, że Mikołaj miał duży worek, wypchany aż po brzegi. Musieliście być bardzo grzeczni, że zostawił to wszystko u Was!
OdpowiedzUsuń:)))
Fajna zabawa w pakowanie wszystkiego osobno:). U nas na Gwiazdkę tak robimy już od lat. :))
Na Mikołaja wystawiamy buty i czekamy do rana, zawsze coś się znajdzie, ale najczęściej coś słodkiego. Duży, czy mały, każdy coś dostanie. Sto lat temu, gdy byłam dzieckiem trzeba było wyczyścić buty na błysk i ustawić wieczorem na parapecie. Rano zawsze była miła niespodzianka.. Czasami dodatkowo na dnie leżały węgielki, albo na baczność stała brzozowa rózga. Wiedziałyśmy, że trzeba poprawić zachowanie, by Gwiazdor był zadowolony i przyniósł bogate prezenty:)) Z sentymentem wspominam tamte dni. :)))
...........
Ostatnio tyle piszesz, że ja nie nadążam tu zaglądać! Bombki są przepiękne! Takie małe arcydzieła, pamiątki na wieeeele lat. Zajrzałam do sklepiku IKropka, rzeczywiście fajne ma rzeczy i niedrogo.
......
Czekam na potrawy wg przepisów z nowej książki:)
♥♥♥
A piszę bo tyle robię różnych dekoracji,że uduszę się jak nie pokażę:)Co do Mikołaja u mnie było tak samo,w butach znajdowałam drobiazgi.Nigdy nie zapomnę gdy znalazłam długopis który miał trzy wkłady.To był najbardziej szpanerski gadżet o jakim marzyłam:)No i mandarynki,nie wiem skąd moja mama je wynajdowała ale zawsze na Mikołaja dostawałam właśnie mandarynki.I to był wielki rarytas.Teraz dla naszych dzieci te owoce to normalka,dla nas banan,pomarańcza i mandarynka to były świąteczne cuda:))
UsuńWieki minęły od tamtego czasu, a ten zapach do dzisiaj kojarzy mi się z Bożym Narodzeniem:). Pamiętam, jak mama ustawiała dzień przed wigilią wielką misę-paterę wypełnioną orzechami cukierkami, pierniczkami "kurzlami" :)))....nie wiem skąd ta nazwa się wzięła.:) ....Na wierzchu leżały zawsze pomarańcze, lub mandarynki :))) Było ich niewiele, więc nie mogły być na dnie.♥
UsuńWidzę, że i kociak lub kociaki (?) otrzymały swój prezent Mikołajowy :)
OdpowiedzUsuńBeatko gratuluje wygranej :) ,wieści szybko się rozchodzą :),pewnie tak głośno krzyczałaś z radości , że ja na śląsku słyszałam :) Cudowne te Wasze Mikołajki :)
OdpowiedzUsuńSaneczki prześliczne, a ilość prezentów jak u prawdziwego (!!!) Mikołaja. Pozdrawiam serdecznie życząc spokojnej pogodnej zimy za oknem:)
OdpowiedzUsuńŚliczne prezenty. Książkę też już zamówiłam u gwiazdki:)
OdpowiedzUsuń