A makowiec pyszny,własnej roboty:
A taki mam widok z mojej kanapki,ładnie prawda?
Szczególnie o tej porze myślę o tym co nam się przydarzyło,co się udało,jakie były porażki i sukcesy.Nie żebym robiła jakiś rozrachunek czy podsumowanie ale jak każdy myślę,co przyniósł nam odchodzący rok.Nas bardzo zaskoczył,gdyby ktoś mi powiedział o tej porze w zeszłym roku co sie zdarzy,pewnie bym nie uwieżyła,bo to rok przełomowy,w którym sporo zmieniło się.Mam nadzieję,że na dobre.A przyszły?Oby był po prostu dobrym rokiem.
W codziennym biegu nie myślimy o wielu ważnych sprawach a dopiero takie dni jak dziś,spokojniejsze,powodują,że mam czas na pewne przemyślenia.na docenienie tego co mam i poczucie,że nie jest źle.Bo przeważnie czymś się zawsze martwimy,boimy się o dzieci,pracę czy zdrowie,myślimy o tylu negatywnych rzeczach a zapominamy o tym co w życiu dobre.Co raz częściej widzę,że mniej w nas pozytywnego myślenia i dlatego postanowiłam również bardzie optymistycznie spojrzeć na przyszły rok i wierzę,że będzie dobry,szczęśliwy i wyjątkowy!!!I tego sobie i Wam życzę!!!A nawet jak przyjdą złe wiadomości i wydarzenia to najważniejsze,że nie jesteśmy same,mamy mężów,dzieci,rodzinę,przyjaciół a z nimi wszystko da się przetrwać!!!
A teraz przepis na makowiec:
MAKOWIEC:
SKŁADNIKI:
CIASTO:
CIASTO:
-200gr mleka
-60gr drożdży
-120 gr cukru
-50 gr miękkiego masła
-4 zółtka
-600 gr mąki
-1/2 łyżeczka soli
-1/4 łyżeczki aromatu waniliowego
MASA MAKOWA
-200 gr orzechów laskowych,włoskich i migdałów
-500 gr maku
-350 gr mleka
-100 gr rodzynek
-150 gr cukru
-150 gr miodu
-1/2 łyżeczki aromatu migdałowego
-4 białka
-szczypta soli
PRZYGOTOWANIE:
Do garnka włożyć mleko,droższe i cukier,wszystko podgrzać i wymieszać.Przelać do miski i dodać pozostałe składniki ciasta,energicznie wyrobić ciasto na gładką i elastyczną masę.Przykryć miskę ściereczką i odstawić w ciepłe miejsce,zostawić tam na około 30 minut.W tym czasie za pomocą blendera zmielić orzechy,następnie mak,ja mielę go w Termomixe ale wystarczy młynek.Na małym ogniu postawić garnuszek wlać miód i pozostałe składniki masy oprócz orzechów,cały czas mieszając odrobinę podgrzać.Gotować około 15 minut.Po tym czasie dodać do masy orzechy.Odstawić masę do ostygniecia.W czasie gdy masa stygnie,ubić białka z odrobiną soli i dodać do zimnej masy.Na stolnicy ciasto podzielić na 3 części i rozwałkować każdą na prostokąt o grubości około 5-7 mm.Nałożyć makową masę i delikatnie zwinąć,końce i brzeg sklepić ciasto smarując je odrobiną wody.Piec w piekarniku nagrzanym do 190 stopni około 50-60 minut.Ja makowca posmarowałam lukrem i posypałam płatkami migdałowymi.
mmm, makowiec wygląda tak smakowicie, a mi tu kiszki marsza grają:)
OdpowiedzUsuńZgadzam się z tym co napisałaś w 100%, co by się nie działo, jakie wichry by nie wiały, najważniejsi są ludzie wokół, na których możemy liczyć:) Takich dobrych dusz życzę Ci każdego dnia nowego roku:) Pozdrawiam!
Ślicznie dziękuję za tak piękne życzenia.Co do makowca,robię go raz w roku własnie na Święta,bo wtedy najbardziej nam smakuje.
UsuńBardzo lubię makowiec, ale dziś upiekłam drożdżowy z masą kakaową!
OdpowiedzUsuńA ja własnie myślę o takim ale z masą orzechową lub orzechowo-owocową.Chyba w przyszłym tygodniu zrobię takie ciasto.
UsuńŚliczne podsumowanie, dziękuję. za życzenia i Wzajemmie :) Ładnie u Ciebie i przytulnie :)
OdpowiedzUsuńDzięki!!!
UsuńA ja za makowcami nie przepadam :P
OdpowiedzUsuńA to niestety fakt, że w tej codziennej bieganinie nie mamy czasu myśleć o tych pięknych chwilach... i gdzieś nam one umykają... ale dobrze, że chociaż w chwilach, gdy możemy się zatrzymać - dochodzimy do wniosku, że nie powinniśmy się tyle zamartwiać, bo wiele ludzi ma przecież gorzej od nas :)
Czasami warto się zatrzymać i pomyśleć.
UsuńTo prawda wieje okropnie, nasze drzewa gną się ale one przecież nie są z gumy, aż się boję. W domku
OdpowiedzUsuńza to ciepło, miło z dobrą książką i kieliszkiem wina. Podśpiewujemy kolędy i chciałoby się powiedzieć chwilo trwaj. Kochana Beatko Tobie i Twoim bliskim życzę tylko dobrych dni w tym roku. Niech smutki i zmartwienia omijają Twój dom szerokim kręgiem.
Dzisiaj też nieżle wiało,aż bałam się,że mi choineczkę zwieje z tarasu:)Ślicznie dziękuję Ci za życzenia.
UsuńMakowiec,mniam,mniam... Zdrówka życzę,pozdrawiam cieplutko:))
OdpowiedzUsuńDzięki,przyda się,bo dziś chrypię okropnie:)
UsuńMniam,uwielbiam makowce :)
OdpowiedzUsuńA ja dziś z kawusią przy obwarzankach ;p
Kochana,ja nie wiem ale wydaje mi się,że to my kobitki tak głównie mamy,że zawsze jak o czymś myślimy to od razu nasuwają nam się różne obawy i bardziej sceptycznie lub nawet z nutą pesymizmy podchodzimy do wielu spraw.W przeciwieństwie do mężczyzn ;p Ale to dlatego,że my czasem po prostu za dużo rozmyślamy ;p
Ja chyba też muszę sobie postawić taki cel na ten rok- myśleć bardziej pozytywnie :))
Pozdrawiam!
Bardzo mądre słowa!!!
UsuńUwielbiam makowiec:) Najlepszego w tym Nowym Roku!
OdpowiedzUsuńJa tez:)
UsuńOj tak miło się robi na duszy, gdy można tak w ciepełku, przy jakimś smakołyku przeanalizować choćby minione święta, czy też rok i gdy ten czas okazuje się dobrym czasem. Mój miniony rok był dobry i teraz chciałoby się mieć tylko takie, chociaż ta wieczna obawa w głowie zawsze się kołata. I ona jest chyba już siostrą bliźniaczką od kiedy, kobieta ma kogoś bliskiego, a na pewno kiedy staje się matką, to zawsze jakaś złowroga myśl się czai, a oczy wyobraźni pokazują najgorsze rozwiązania. Oj jak ja często mam wtedy myśl, żeby tych bliskich nigdzie nie wypuszczać i cały czas "mieć na oko".
OdpowiedzUsuńŻyczę Ci dobrego roku i miłego weekendu w zaciszu domu z tym ładnym widokiem z Twojego kanapowego centrum dowodzenia :-)))
Czasami dzięki chorobie mamy czas na właśnie takie lenistwo i myślenie:)
UsuńMmn jak tu pysznie i przytulnie :) ja tez bym odpoczela pod kocykiem ale przy oskarku to graniczy z cudem :) smacznego placuszka tez bym go scgupala :) tak pieknie zlsfotografowane :) pozdrawiam
OdpowiedzUsuńDzisiaj z konieczności kolejny dzien pod kocykiem:)
UsuńPozytywnych myśli na Nowy Rok . U nas też grypowo było przez święta i Sylwester. Pozdrawiam cieplutko.
OdpowiedzUsuńDziękuję!!!Tak właśnie postanowiłam,że będę myślała pozytywnie!!!
UsuńPiękne widoki z tej kanapy:) Makowiec smakowicie wygląda:) Pozdrawiam Ala
OdpowiedzUsuńNo,nawet mi wyszedł:)
UsuńPo pierwsze duuuużo zdrówka kochana! Mam choróbsko za sobą, także Ci współczuję...
OdpowiedzUsuń...ale i zazdroszę! Też bym sobie tak poleżała, najlepiej jeszcze w ciszy i żeby jeszcze jakaś niewidzialna ręka posprzątała, ugotowała i... poprawiła poduszeczkę! Echhhhhhhh....... ;)))
Makowiec robię nieco inaczej. Zamiast mleka daję śmietanę, jest wtedy bardzo pulchniutki....
Buziaki ślę, Ty mi lepiej nie odsyłaj, bo mi jeszcze jakiegoś bakcyla podeślesz! (żart!) ;)
A dzięki za podpowiedź,następny raz dodam śmietanę.Buziaki!!!Bez bakcyla:)
UsuńCudny widok z kanapki, oj cudny! :)))
OdpowiedzUsuńTeż się nim zachwycam:)
UsuńKochana ślicznie u Ciebie. Na Nowy Rok życzę Ci samych serdeczności, sił, wytrwałości w dążeniu do celu i dużo szczęścia :))
OdpowiedzUsuńDziękuję bardzo bardzo za przesyłkę przed świętami - za wygrane Candy :) bardzo się ucieszyłam :) - może nie pamiętasz, pisałam maila ad. celu przenaczenia... Mam nadzieję kiedyś będę mogła pokazać. Uściski serdeczne!
Pamiętam i cały czas mam nadzieję,że przyniosą Ci szczęście i spełni się marzenie!!!Trzymam kciuki i życzę Ci tegow Nowym Roku!!!
UsuńBeatko zdrowia Ci życzę!! Też sobie obiecałam, że nie będę się tak wszystkim nakręcała, bo czasem więcej przeżywam niż to warte. A później wszystko się na zdrowiu odbija. Zatem oby wszystkie kłopoty przekuć na szczęście, sukces i radość i by spokój nas nie opuszczał :))
OdpowiedzUsuńPrzytulam ciepło
Pięknie!!!I tego się trzymajmy!!!Masz moje pełne wsparcie!!!
UsuńUwielbiam makowiec!!!!! A pod słowami Beatki podpisuje sie OBIEMA rękami - przekuj to w sukces:)))
OdpowiedzUsuńMoja TY:)
UsuńMakowiec zawijany. Zrobiony z prawdziwego maku, nie takiego z puszki pamiętam z rodzinnego domu.
OdpowiedzUsuńTo była prawdziwa poezja. Patrząc na Twój makowiec, wiem, że to jest właśnie to.
Beatko, życzę Ci szybkiego powrotu do zdrowia.
Pozdrawiam serdecznie:)
Ja też nie uznaję takiej masy z puszki nie mówiąc o gotowych makowcach.
UsuńMakowiec - wow! Pamiętam taki z domu Babci.. U nas nieco inny jest królem świąt, ale taki spróbuję zrobić również:) Beatko, szybkiego powrotu do zdrowia - tym bardziej, że wreszcie przestało wiać:))) A co do przemyśleń - spokój wewnętrzny, osobisty i ten w domu i zdrowie - najważniejsze:) Jak to jest, reszta jest tym bardziej:) Serdeczności!
OdpowiedzUsuńJa taki makowiec też pamietam z domu babci,ach te nasze babcie jak wiele rzeczy robiły same w domach...a czy Twoja przygotowywała babkę gotowaną,polaną czekoladą?Moja tak.Uwielbiałam ją.
UsuńNo ja akurat makowca nie lubie ;-))) ale z radoscia bede Ci przypominac, ze zycie ma wiele do ofiarowania i ze kazdy dzien jest niepowtarzalnym darem...
OdpowiedzUsuńZdrowka Kochanie i...czerp z zycia pelnymi garsciami ;-)))
Jak zawsze u Ciebie madre slowa!!!
UsuńBeatko ! mam spore opóźnienie w czytaniu postów bo jak zawsze po Nowym Roku jest szał urodzinowy i nie nadążam z niczym .. Bardzo Ci dziękuję za życzonka te noworoczne i te urodzinowe i cieszę się , że gwiazdka znalazła miejsce w Waszym domku :-) Makowca jadłam w święta u siostry mojego męża , też był bardzo dobry , muszę tylko podpytać czy mak był z puszki czy nie ? Twój przepis oczywiście zabieram do mojego (Twojego) przepiśnika , bo na pewno się przyda !
OdpowiedzUsuńChciałabym aby ten rok był przede wszystkim dla nas rokiem bogatym w zdrowie , bo tak naprawdę tylko na tym mi zależy .. na niczym więcej i wtedy będę szczęśliwa .. i tego też Ci bardzo życzę :-) Buziaki :-) Dorota
Gwiazda jest idealna na biurku z domkiem i saneczkami.Dziękuję Ci za życzenia,mam nadzieję,że to będzie dobry rok!!!Buziaki!!!
UsuńWpadnę do ciebie na ten makowiec:) Najlepszego w nowym roku
OdpowiedzUsuńWpadaj:)Dzięki,że zaglądasz do mnie:)
UsuńJaki apetyczny ten makowiec! :-)
OdpowiedzUsuńDzięki:)
UsuńMam nadzieję, że już się lepiej czujesz :).
OdpowiedzUsuńO tak żeby ten rok był po prostu dobry. Też zamierzam być dobrej myśli :).
Kochana Ty nie tylko masz ładny widok z kanapy ale chyba wszędzie, gdzie się podziejesz z swoim domu :).
Doszłam do siebie:)Dzięki za miłe słowa:)
UsuńPiękne dekoracje jak zawsze, smakowicie wyglądający makowiec. Wszystkiego dobrego w nowym roku Beatko. Dużo zdrówka.
OdpowiedzUsuń