DEKORACJE WIELKANOCNE W KUCHNI I MOJE WZRUSZENIA

Dzisiaj pokażę Wam kuchnie w świątecznej odsłonie.Jeszcze nie wszystko jest gotowe,bo trochę mam do zrobienia:a to poduszki muszą zmienić kolor,tulipany znaleść swoje miejsce w wazonach a stół przystroić nowymi dekoracjami...ale o stole będzie innym razem....bo dzisiaj będzie o wzruszeniu....

Gdy wyjmowałam swoje dekoracje przypomniałam sobie,każdą z Was,która przyczyniła się do tego,że tak ładnie jest u mnie.Wyjmowałam cudowne pisanki od Was,serwetki,zające,kurki i kaczuszki....nawet nie wiecie jak się wzruszyłam i ucieszyłam,że jesteście....obdarowałyście mnie takimi cudami.Dziękuję Wam z całego serca.Podczas rozpakowywania dekoracji,myślami była z Wami.Tak piękne dekoracje dostałam!!!Tyle serca i dobrych gestów!!!To bardzo ważne w życiu aby mieć obok życzliwe osoby .

W kuchni rządzą pastele,w tym roku mięta i róż z odrobiną błękitu.Na okapie powiesiłam swój zeszłoroczny wianek.Bardzo go lubię.

Na mojej ulubionej półce zagościły zające,ptaszek i piękna anielica.Nie wiem czy pamietacie jak mąż mi ją zrobił,no właściwie męza pracownicy,aby być dokłądną:)ale martwiłąm się,czy nie przytłoczy półka tej niedużęj ściany a tu proszę,efekt jest super a do tego jaka radocha w dekorowaniu i aranżowaniu drobiazgów na niej:

OD Ewuni dostałam niesamowity prezent,cudny!!!Same zobaczcie,jakie super kaczuchy,od razu przystroiłam je w odpowiednie kolorki aby pasował do naszej kuchni:

 A wianuszek przystroiłam sama:)

Komoda również zmieniła kolory i dekoracje:

I inne drobiazgi z komody:

A na oknie przycupnęły zajączki,w szklarence swoje miejsce znalazła kurka:

I na koniec jeszcze kilka zdjęć:

I ...jeszcze raz dziękuję,za to,że część z Was przyczyniła się do moich ślicznych Świąt.