Jest już wieczór,cisza i spokój,odpoczywam po intensywnych dniach,wczorajszy spedziliśmy u mamy.Czas szybko nam minął na grach i wspomnieniach przeróżnych.Oczywiście kto przegrał w karty i miał najgorszy wynik z CAŁEJ rodzinki????JA!!!A dzisiaj spedzaliśmy dzień u siebie,było sympatycznie i z miłą niezapowiedzianą wizytą naszej rodzinki.Dzięki temu spędziliśmy fajne popołudnie,rozmawiając o ciekawych rzeczach.No,dzisiaj dowiedziałam się,że Amerykanów jest ponad 300mln,Rosjan ok.150mln,obywateli Unii Europejskiej ponad 500mln a Japończyków powyżej 120mln....ot takie typowe świąteczne rozmowy....a zaczęło się od tego,że rodzi się mało dzieci a skończyło na analizie demografii świata:)Oczywiście były i wspomnienia rodzinne,bardzo lubię rozmawiać o starych wydarzeniach rodzinnych,historiach przodków i ich życiu.Nawet część tych historii spisałam i właśnie dziś pomyślałam,żę coś z tym muszę zrobić:)Starałam się bardzo aby nasz stół wyglądał pięknie,w końcu wiecie jaką wagę przywiązuję do tego.W tym roku postawiłam na bieżnik i serwetki różowe,które uszyła oczywiście Ewunia.Dziękuje Ewa!!!Wszystko wyglądało tak jak chciałam,tło różowe i naczynia biało miętowe.Bardzo mi się podobało.
Na Święta dostałam cudowne tulipany,same zobaczcie jakie są wyjątkowe:
Na stole powoli pojawiały się dekoracje i pyszne potrawy.
Niestety w tym roku zbyt późno posiałam rzeżychę,ale dzisiaj już jest zielona!!!
Nasz koszyczek wielkanocny:)
Kółka do serwetek zrobiłam sama,stare w nieodpowiednim kolorze niepasowały mi,więc nawinęłam na nie błękitną wstążkę.
Pierwszy raz kupiłam jajka przepiórcze,mi smakowały,choć nie wszystkim domownikom,podałam je z sosem szczypiorkowym.Ot,zblendowałam szczypiorek z odrobiną majonezu i jogurtu oraz z przyprawami.Do tego pomidorki ....bardzo smaczne.
Na zdjęciu widać żółądki w galarecie,mi danie zupełnie obce,które nie posmakowałabym ale to jedno z ulubionych dań mojego męża dlatego zrobiłam je specjalnie dla niego.
ŻOŁĄDKI W GALARECIE:
SKŁADNIKI
1kg żołądków
2 marchewki
1 pietruszka
1,3 selera
4 ziarna ziela angielskiego
2 liście laurowe
kilka ziaren gorczycy
ocety,sól,pieprz,cytryna,odrobina cukru
Żelatyna
PRZYGOTOWANIE
Przed gotowaniem żołądki trzeba dokładnie wyczyścić,włożyć do garnka zalać gorącą wodą i zagotować,Zdjąć z wierzchu wody szum i zlać żołądki,ponownie zalać zimna wodą i zagotować,dodać warzywa i przyprawy.Ja gotowałam bardzo,bardzo długo,chyba z 4 godziny na małym ogniu.Po tym czasie gdy żółądki są miękkie przełożyc je do miski,dodać do wywaru ocet,cukier i sok z cytryny w zależności od waszych upodobań.Żelatynę rozpuściłam w części wywyaru i wymieszałam z pozostałą,zalałam wywarem żołądki.Podobni pyszne,ja nie smakowałam,bo to nie moje klimaty:)
Polecam również,sos tatarski,nie ma Świąt bez dobrego sosu tatarskiego:))
A jakie ma proporcje nasz?Już podaję:
SOS TATARKI:
SKŁADNIKI:
150 gr ogórków konserwowych
150 gr grzybków marynowanych,ja najczęściej dodaję moje własne
100gr majonezu
50gr jogurtu
szczypta soli
pół łyżeczki cukru
WYKONANIE:
Ogórki i grzyby kroję bardzo drobno,skłądniki sosu mieszam i dodaję do warzyw i już!!!Prawda jakie to proste?
Oczywiście nasz obiad rozpoczynał żurek,przecież to najważniejsza zupa Świąt Wielkanocnych bez tej zupy nie ma Świąt:
Podałam go w nowych kubkach:))
Główną dekoracją stołu były przeróżne jajka:
To nasze ulubione jajka faszerowane zmażone na masełku z odrobiną bułki tartej,polecam:
I znowu tulipany:)))
A już w kolejnym poście pokażę Wam przepis na wspaniały pasztet wielkanocny!!!Nam bardzo smakował:)
Jutro wracam po miłej przerwie do pracy i już o niej myśle:)
Dobranoc!!!
Pięknie przygotowałaś stół wielkanocny:) A pomysł na obrączki na serwetki rewelacyjny! Pozdrawiam Ala
OdpowiedzUsuńTeż mi sie obrączki podobają i jak łatwo można je zmienic:)
UsuńTwój stół wielkanocny prezentował się naprawdę prześlicznie, cudne, delikatne pastelowe kolorki :))
OdpowiedzUsuńPodsmażane jajka w skorupkach to przysmaki mojej rodzinki, nigdy nie może ich zabraknąć w święta :)
Pozdrawiam cieplutko, Agness:)
U mnie też te jajka są juz teraz co roku na Święta,stały sie tradycją:)
UsuńTwój Wielkanocny stół wyglądał przepięknie!!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam ciepło
Kurcze, Jak Ty masz dobrze z tą Ewą... Ja to musiałam szalik z szyi zsciągnąć i walnąć na stół, bo odpowiedniego bieżnika mi zabrakło! ;)))
OdpowiedzUsuńWszystko pięknie się prezentuje i w takim klimacie jaki stwarzasz w swoim domu, i Ja chętnie bym się do tego stołu przysiadła... :)
Dorota,grunt to pomysłowość:)A Tobie jej nie brakuje!!!Jak będziesz kiedyś przejazdem,to zapraszam:)Usiądziemy sobie i pogadamy:)
UsuńJak u Ciebie zawsze jest pięknie. Pastele mnie urzekły. Szalenie delikatnie i bardzo gustownie Beatko. Pozdrawiam już po świętach.
OdpowiedzUsuńCieszę sie,że sie pdooba,uwielbiam pastele.
UsuńPięknie to wszystko zaplanowałaś na te święta :))) Przepięknie... Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńDziękuję,moim bliskim bardzo sie podobało:)A to najważniejsze.
UsuńSpróbuj zrobić sos tatarski z dodatkiem drobno pokrojonych, gotowanych białek jaj. I jeszcze chrzan tarty do tego. Kiedyś robiłam taki, jak Twój - ale od kiedy spróbowałam tego z białkami i chrzanem - robię tylko taki.
OdpowiedzUsuńŁadnie ustroiłaś stół. Jaką prostą metodą można odnowić stare - myślę tu o obrączkach do serwetek.
Pozdrawiam.
Zrobię sos,według Twojego przepisu bo bardzo mnie zaintrygował.Wiesz,ja lubię odnawiać to co stare,szkoda wyrzucać.
UsuńWiosennie, pastelowo, bardzo ładnie :) A ile pyszności przygotowałaś, ja też robię sos tatarski :) Tulipany rzeczywiście nietypowe :) buziaki aga
OdpowiedzUsuńWiesz,że lubie gotować i Święta to dla mnie świetna okazja aby poszaleć w kuchni.
UsuńKochana przepięknie wyglądał wasz świąteczny stół a takie jajeczka faszerowane i smażone tez jadłam u rodziców :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
Właśnie pisałam już wcześniej,że te jajeczka to ostatnio przebój naszych ostatnich Świąt:)
UsuńStół piękny a Twoje przepisy jak zwykle ciekawe i zachęcające do wypróbowania , ja bym już te jajeczka z patelni ... mniam, mniam
OdpowiedzUsuńUściski!
Iwona,są świetne:)
UsuńPiękny pastelowy stół, a i potrawy zachęcające. Jajek przepiórczych jeszcze nie miałam okazji spróbować ale słyszałam, że są bardzo smaczne. Korcą mnie te faszerowane, bo nigdy nie opiekałam faszerowanych jaj.
OdpowiedzUsuńZrób te faszerowane,będą Wam smakować a przepiórcze są delikatniejsze w smaku niż kurze.Przynajmniej takie odniosłam wrazenie.Dlatego pasowął do nich mój sos.
UsuńPięknie nakryty stół! U mnie też było różowo hihi Beata powiem Ci, że ja choć wcale się nie przejadłam to nie mogę na jedzenie patrzeć! Jak tak człowiek przez całe dwa dni siedzi przy stole, wdycha, patrzy i wciąż słyszy " no jedzcie coś!" to ma serdecznie dość ;P Całe szczęście już po świętach, znów cisza, spokój i nikt do jedzenia nie zmusza hahaha Tak za mniej więcej dwa tygodnie z chęcią zjem znów jajka, sałatkę czy bigos :)
OdpowiedzUsuńPięknego tygodnia!!
JA niby też dużo nie zrobiła a jednak zbyt dużo jedzenia w ciągu trzech dni.Jak zobaczyłam,że moja mama zrobiła kolację,to myślałam,że padne ale oczywiście to i owo wcinałam aż mi się uszy trzęsły:)Ja też z sałatką i bigosem poczekam jakiś czas:)Dziś miała ziemniaka w sosie z jogurtu i jajka sadzone:)Trzeba wrócić do swoich postanowień:)
UsuńPiękny stół wielkanocny, a na nim same pyszności.
OdpowiedzUsuńBeatko dziękuję Ci za 'zajączka", naprawdę zrobiłaś mi wielka niespodziankę, az się popłakałam.
Pozdrawiam ciepło
Dorota
Dorota,Ty mi też,tym,że o mnie pamietasz przy okazji każdej ze Świąt!!!Bardzo jest to dla mnie ważne!!!
UsuńTak kojarzy mi się wielkanocny stół, w pastelach, świeżo, bardzo ładnie!
OdpowiedzUsuńBArdzo Ci dziękuje za taką miłą opinię!!!
UsuńPięknie, różowo-miętowo :-) ufff, ja zrobiłam mniej jedzenia niż rok temu, a i tak było dużo za dużo...Piękny był Twój stół :-)
OdpowiedzUsuńJA też zrobiłam mniej a mimo to zbyt dużo:)Ale na szczęście wszystko wyszło smaczne!!!
UsuńPastelowe święta to strzał w dziesiątkę . Bardzo mi się podoba :-). Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńJa mam pastelę od jakiegoś czasu ale chyba zostaną u mnie na dłużej,bo mi też się bardzo podoba!!!
UsuńStół idealny :-) Jajka faszerowane też robiłam, prawie tak samo - bez majonezu a cebulkę podsmażam na masełku zanim dodam do farszu :)
OdpowiedzUsuńJa miałam wyjątkową delikatna i słodką cebulką bo w innym przypadku też podsmażam:)
UsuńŚlicznie zastawiony stół,i jakie apetyczne dania:)) A tulipany,uwielbiam:))
OdpowiedzUsuńJA też bardzo lubię tulipany!!!
UsuńPrzepiękny te Wasz świateczny stół!!!! Róż z miętą to jest to:) Oj przysiadłabym przy nim...
OdpowiedzUsuńW końcu to Twoja zasługa!!!Ja tylko wszystko poustawiałam:)
Usuńcudowny stół i same przysmaki koniecznie muszę spróbować przepisów:-) pozdrawiam
OdpowiedzUsuńMAm nadzieję,że będą smakowały.
UsuńWitaj
OdpowiedzUsuńRewelacyjny stół i te kwiaty- bajka.
sos tatarski też robiłam , ja daję ogórki kiszone zamiast konserwowych. Serwetki przepiękne.
Pozdrawiam
Cieszę się,że mój pomysł spodobał się.
UsuńMoże kiedyś, jak moje poczucie estetyki wejdzie w końcu ma odpowiednie tory o też będę miala tak perfekcyjny stół. Jak na razie u kogoś mi się podoba a do siebie nie potrafię tego przenieść :-(
OdpowiedzUsuńIdealnie wszystko skomponowałaś!
Pozdrawiam
Ja poprostu bardzo to lubie:)Ale i Ty miałaś piękne Święta,widziałam:)
UsuńPrzepiękne :-)))) bo z córcią pomocnicą :-)
Usuńale pyszności :)
OdpowiedzUsuńNo fakt:)Napiszę nieskromnie:)
UsuńPrzygotowałaś piękny stół. Napatrzeć się nie mogłam :).
OdpowiedzUsuńU mnie zamiast żurku był barszcz biały, a mój Pieronek przez całe święta zjadł dwa jajka te co były w święconce hihi. Ja nie lubię.
Z żołądków bardzo lubię gulasz koperkowy, a w galarecie pierwszy raz przeczytałam u Ciebie :).
Ja trochę tych jajek zjadłam:)Bardzo lubię:)
UsuńJestem pod wrażeniem, bardzo podoba mi się dekoracja Twojego Wielkanocnego stołu :)
OdpowiedzUsuńPotrawy same pyszności !
Pozdrawiam ciepło !
Ślicznie dziękuje!!!
UsuńMiałaś piękne święta:) Podobają mi się wszystkie twoje dekoracje i złapałam się na trudności w wyborze najładniejszej:) Ciekawe, jak u ciebie smakuje żurek bo ja właśnie się zorientowałam, że nie dałam majeranku:) Cóż, w samą porę. Pozdrowienia i dziękuję za dobre słowo na moim blogu, ciepło na sercu mi się zrobiło
OdpowiedzUsuńuroczo! jestem pod wrażeniem :)
OdpowiedzUsuńSos tatarski wiadomo, że być musi. W naszym jest jednak jeszcze dużo, dużo szalotki drobniutko posiekanej :) Twój pastelowy stół wyglądał przepięknie :)
OdpowiedzUsuńBeatko, jak zwykle przecudne dekoracje wielkanocne..
OdpowiedzUsuńJestem oczarowana. Stół wygląda zachwycająco.
Pozdrawiam:)*
Twój pastelowy stół wygląda bardzo świątecznie, nastrojowo i wiosennie. Ogromnie mi się podoba. A smakołyki... zjadłabym wszystkie!
OdpowiedzUsuń