Zacznę od tego,że nie lubię być modna:)Nie lubię gdy ktoś nakłania mnie do czegoś bo jest na czasie,bo wszyscy się tym zachwycają, bo jest moda,bo jest taki trend,bo to czas na daną rzecz:)))Dlatego przeczytałam Tolkiena"Władcę pierścieni"dopiero kilka lat temu,ponieważ w latach 90-tych,gdy było szaleństwo na tę książkę wszyscy znajomi uważali,że powinnam ją przeczytać,bo jest kultowa:)No to stanęłam okoniem:)Ze stratą dla siebie:)Tak jest i z butami,biżuterią,filmami i książkami,wyposażeniem wnętrz i jedzeniem...no właśnie i tu jestem niekonsekwentna:)A dlaczego?Ostatnio bardzo modne stało się jedzenie fit:)Szczególnie wiele osób stawia na kaszę jaglaną,wszędzie słyszymy jaka jest dobra,jedyna kasza zawierająca krzem,bezglutenowa...i jeszcze wiele cudów mają te małe kuleczki:)I powinnam zachować się tak jak zawsze i nie być modną ale okazuje się,że mi z tą kaszą jest dobrze!!!Od jakiegoś czasu,ze względu na kłopoty ze zdrowiem,powoli zmieniam menu,zauważyłam,że to pomaga.Przekonałam sie do kasz,które częściej serwuję w kuchni,ale wśród nich numerem jeden stała się właśnie modnisia jaglanka:)Smakuje mi bardzo a do tego faktycznie jest wyjątkowa.Kasza mimo,że nie ma glutenu,ma wysoką wartość energetyczną.Ma mało skrobi za to dużo łatwo przyswajalnego białka,witamin z grupy B:B1,B2,B6.Doi tego jest zasadotwórcza i rewelacyjnie odkwasza organizm a wszyscy wiemy jak mamy zakwaszone organy:)))Świetnie działa na cały układ pokarmowy dlatego jestem jej fanką i mam nadzieję,że nie zanudzę Was pokazując co robię z kaszy:)
A dziś?
Gołąbki z kaszą jaglaną
Przepis znalazłam w internecie i trochę go zmieniłam jeśli chodzi o skład ale często dostosowuję przepisy do siebie:
PRZEPIS NA GOŁĄBKI Z KASZĄ JAGLANĄ:
SKŁADNIKI:
-głowka kapusty
-1 szklanka kaszy jaglanej
-400gr pieczarek
-cebula
-50 gr orzechów nerkowca
-pęczek pietruszki
-sos pomidorowy 1 l lub 2 puszki pomidorów w puszce
-sol,pieprz,oregano,bazylia
WYKONANIE:
Kaszę zagotować,zalać kaszę wodą zagotować,następnie zlać wodą a kaszę wypłukać zimną wodą i ponownie gotować w 2 szklankach wody,najpierw na dośc dużym ogniu 10-15 minut a potem zmniejszyć gaz i dusić do czasu gdy woda wyparuje.Odstawić przykrytą do ostygnięcia.W tym czasie sparzyć we wrzątku kapustę,rozdzielić jej liście i wyciąc zgrubiałe końce.Na patelni usmażyć cebulkę,dodać drobnonpokrojone pieczarki i dusić przez chwilę.Dodać je do kaszy.Pokroić drobno pietruszkę i orzechy,również dodać do kaszy,doprawić solą,pieprzem,i wymieszać.Mój farsz wygląda tak:
Gdy już farsz gotowy zawijamy go w kapustę.Pomidory w puszce blendujemy a jeśli mamy sos to przelewamy do miski,doprawiamy solą,pieprzem,oregano i bazylią.Zalewamy gołabki sosem i w brytfannie pieczemy w piekarniku nagrzanym do 190 st przez 40 minut.Zapewniam,że będzie smakować!!!
To dzisiaj jeszcze nie wszystko....
W ramach klubu czytelniczego polecam kolejną ksiażkę,którą zaczęłam czytać w niedzielę:
Sarah Blake-"Niedoręczony list"
Piękna opowieść o trudnych czasach wojny i ludziach,którym w tym strasznym czasie przyszło żyć....więcej nie zdradzę bo warto do niej zajrzeć!
Zrobiłam porządek z cebulkami,wszystkie kwiaty które mam w domu,gdy przekwitną,oczyszczam i chowam do papierowych torebek na których opisuję jakie kwiaty zawierają,również jaki jest ich kolor:
Już częściowo oczyściłam cebulki ale gdy w torebkach wyschną,ponownie delikatnie je oczyszczę i schowam do kartonika i poczekam do jesieni.
A we wrześniu czy październiku wsadzę do ziemi.
A tak przy okazji ogrodu,wiecie co to potting table?Czyli ogrodowy organizer,o którym marzę?Pełną garść inspiracji znalazłam na blogu Ani,która cały swój post poświęciłam właśnie ogrodowym stołom do wszystkiego.Polecam jej bloga,bo często pokazuje bardfzo piękne wnetrza i świetne pomysły,lubię do niej zaglądać,bo zawsze coś popatrzę:
A to zdjęcia z Ani bloga:
Jestem przekonana,że zdjęcia Ani Wam się podobają a niejedna z Was,podobnie jak ja już myśli nad tym jak zrobić taki organizer:)Ja bym chciała ten biały lub miętowy:)
Gołąbki z kaszą też robię bardzo podobnie, masz rację pyszne :) Inspiracje świetne, ja na ten bialy :) buziaki aga
OdpowiedzUsuńJA też:)Białe stoły są niesamowite:)
UsuńWszystkie organizery są super. Trudny wybór ... Gołąbki robię podobne . Pozdrawiam cieplutko.
OdpowiedzUsuńOdkąd je zobaczyłam,ciągle myślę gdzie taki zrobić,moja szwagierka ma idealne miejsce,bo w kuchni ma drzwi balkonowe i mały ogródek ziołoy,u niej by świetnie by taki organizer wyglądał:)
UsuńWiesz co, ja to bym ten farsz lyzkami wyjadala, tak smacznie wyglada!!!uwielbiam kasze pod kazda postacia, moja sp babcia robila przepyszne golabki z kasza, bez miesa, zawijane w kiszonych lisciach kapusty, do tego sos grzybowy,ech....przywolalas moje wspomnienia....
OdpowiedzUsuńJa długo sie zaprzyjaźniałam z kaszą ale polubiłyśmy się:)Co do kisoznych liści,szukam ich i szukam i u nas w sklepach ich nie ma.
UsuńMoja babcia robila sama, ale niestety nie zdazylam.zapytac jak to sie robi..
UsuńJaglanką to ty mnie nie zanudzili kochana. Wprawdzie u mnie najlepiej się sprawdza w wersji na słodkie śniadanie z suszonymi owocami, ale chętnie spróbuję gołąbków.
OdpowiedzUsuńCebulki kwiatowe też już popakowałam do torebek z tym, że nie opisałam kolorów. Na wiosnę będzie niespodzianka. A jeśli chodzi o potting table, to przyznaję nie wiedziałam co to, a tu się okazuje, że takie cudo posiadam. W ramach inspiracji zapraszam do mnie: http://domeknapolanie.blogspot.com/2013/09/powoli-oswajam-jesien-i-robie-wianek.html
Cieszę się,bo mam w głowie i notesie sporo przepisów:)
UsuńKochana gołąbki koniecznie muszę wypróbować, ach ten farsz już mi ślinka cieknie mniam mniam, a taki organizer jest cudny dość, że praktyczny to jeszcze przepiękna ozdoba, kiedyś o takim myślałam, ale jak zawsze było coś ważniejszego potem zapomniałam a teraz znów mi przypomniałaś. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńJakbym miała ogród z prawdziwego zdarzenia,to bym sobie taki organizer zrobiła.Może kiedyś?
UsuńJestem wobec modowych szaleństw równie niepokorna, jak Ty. " Władcy" do tej pory nie przeczytałam!!!!
OdpowiedzUsuńKaszę jaglaną bardzo lubię! Ale do gołąbków jeszcze jej nie używałam.
Blog Ani to od dawna wspaniałe źródło inspiracji. Cieplutko pozdrawiam.
Wiesz, jak tak mam,jak koza,jak stanę okoniem to nie ruszę:)))Mogą pchać,namawiać,kazać a ja nic:)Strasznie mnie denerwuje moda na dane książki,filmy,styl życia i Ci śmieszni ludzie,kórzy udają,że im sie to podoba,bo to jest modne.I potem widzę mieszkania w tym samym modnym stylu,ubrania też i wszyscy wyglądają tak samo i roią to samo:)
UsuńAż wstyd się przyznać, że nie przepadam za kaszami, jednak jem je ze względu na ich niesamowite walory zdrowotne :)
OdpowiedzUsuńTwoje gołąbki wyglądają przepysznie i z chęcią wypróbuje przepis:)
Te wszystkie ogrodowe organizery są po prostu cudne. Marzy mi się coś takiego, bo wszędzie śmiecę przy przesadzaniu roślin i chodzę z tym z kąta w kąt...
Pozdrawiam cieplutko, Agness:)
A ja im dłużej jem,tym bardziej lubię a też zaczęłam jeść z rozsądku:)
UsuńDzisiaj na obiad mam własnie gołabki ale tradycyjne.....ogrodowe przyborniki fantastyczne:-)
OdpowiedzUsuńTradycyjne też bardzo lubię:)
UsuńNie umiałabym sie zdecydować który ładniejszy!!! Uwielbiam ogrody w stylu angielskim...
OdpowiedzUsuńA na gołabki narobiłas mi chęć:)
Zrób,są pyszne.Właśnie szukam filiżanki:)
UsuńZ kaszami to u mnie na bakier. Ostatnio pierwszy raz kupiłam kaszę kuskus i powiem Ci, że to było obrzydliwe! Normalnie stawało mi w gardle, zresztą nie tylko mi, bo córce również a mąż stwierdził, że dupy nie urywa. W każdym razie więcej tego nie kupię, bo to nie mój smak. Tak patrzę, że ta jaglana to nawet podobna do kuskusu. Z ciekawości kupię i jaglaną by sprawdzić smak, może akurat :)))
OdpowiedzUsuńTak mi się marzy odpoczynek na tarasie i ciepełko a tu pogoda taka kapryśna. Jeden dzień upał po 25 stopni a kolejne dni zimne, wietrzne i deszczowe. Wariactwo jakieś! Zresztą nie wiem czy Ci pisałam ale u nas remontują balkony i mają zamiar postawić na początku maja, na moim tarasie rusztowanie na 3-4 tygodnie więc obawiam się, że prędko tam nie zasiądę :(
Ściskam
Beata,ja też nie lubię kuskusu i nie przekonam się do niego,jaglana jest dla mnie o wiele smaczniejsza.Nie musisz jej robić w daniach obiadowych,choć klopsiki są super ale zrób sobie rani kaszę,do tego np.serek waniliowy ja do tego dodaję gruszkę,banan,orzechy i inne suszone owoce.Bajka!!!Uwielbiam takie śniadanie.A co do balkonu to faktycznie szkoda,że nie będziesz mogła z niego korzystać.U nas pogoda fatalna a mnie nosi,bo nie mogę zrobić dekoracji przed sklepem.Zbyt zimno i mokro:)
UsuńKasza jaglana jest bardzo zdrowa. Moja koleżanka gotuje w domu z różnymi dodatkami i przynosi nam do pracy , mniam, mniam ...
OdpowiedzUsuńStoły cudne, moje marzenie
Miłego weekendu!
Też bym chciała taką koleżankę:)
UsuńW końcu jakiś przepis dla mnie ;))) Wyglądają cudownie. Muszę je zrobić, bo zawsze tylko ryż :)) Miłego KOchana
OdpowiedzUsuńJa uważam,że jaglana jest nawet lepsza niż ryż:)A dzis robię pastę jaglano-jajeczną:)Też pokażę:)
Usuńo tak! Kasza jaglana to jest to:) zgadzam się z Tobą!
OdpowiedzUsuńTo teraz jedna z naczęściej stosowanych kasz w mojej kuchni.
UsuńUległam modzie na jaglaną i często ją jem, ale na słodko - z jogurtem i owocami. Kiedyś użyłam ją jako dodatku do sosu mięsnego i nie smakowała mi. Jest dla mnie za delikatna w smaku. Natomiast w wegańskiej restauracji jadłam kaszę bulgur. Jest podobna, ale jakby ostrzejsza w smaku. Dobra. Polecam!
OdpowiedzUsuńTeż lubię na słodko.Musze poszukać kaszę bulgur.
UsuńZajadam się jaglanką :))). Ale gołąbki najbardziej lubię w wersji z kaszą jęczmienną i w liściach kiszonej kapusty.
OdpowiedzUsuńWłąśnie pisałam do Magdy,że szukałam takich lisci ale u nas w sklepach ich nei ma:)
UsuńStrasznie lubię gołąbki,z kaszą muszę spróbować:))
OdpowiedzUsuńJA też:)
UsuńUwielbiam kasze jaglaną i chętnie wypróbuje Twój przepis:)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam:)
Mam nadzieję,że będą smakowały:)
UsuńO takim stoliku ogrodniczym chyba każda właścicielka ogrodu marzy .... marzę więc i ja .... Gołąbki jeszcze z kaszy nigdy nie robiłam tylko z ryżu , więc chyba pora spróbować ! Buziaki :-) Dorota
OdpowiedzUsuńJa kiedyś sobie taki zrobię,na razie myśle aby podobne miejsce zrobic u kogoś w ogrodzie,kto ma fajny mały ogróek przy kuchni:)
UsuńJa ostatnio urządziłam sobie taki mini-mini doniczkowy stół w... garażu. Bo tam wylądowała jedna z szafek kuchennych. Oczywiście mam nadzieję, że z czasem dorobię się czegoś bardziej reprezentacyjnego na tarasie :D
OdpowiedzUsuńOj,to Ci zazdroszczę:)
UsuńKasza jaglana jest rzeczywiście The Best:) Zawsze robię się głodna, jak do Ciebie zajrzę:)))) A te stoły - marzenie:) Może kiedyś... Bo są widoki, u nas na takie cudo, tylko najpierw remont tarasu... Dobrej niedzieli Beatko!
OdpowiedzUsuńJa też myślę o takim miejscu:)Bardzo bym chciała mieć:)
UsuńTe stoły to strzał w dziesiątkę. A co do jaglanki? jest świetna. Często ją przyrządzam.
OdpowiedzUsuńSkorzystam z przepisu na gołąbki. Chociaż jest to danie bardzo pracochłonne.
Pozdrawiam:)*
Uwielbiam takie pomysły jak te organizery,użytkowe miejsce pięknie udekorowane z właśną duszą,najczęściej zrobione własnoręcznie a nie tylko zakupione w sklepie i postawione.Liczy sie inwencja własna:)
Usuńdobrze te gołąbki wyglądają :) ja bym wrzuciła w paprykę faszerowaną jeszcze
OdpowiedzUsuńże niby jaglana kasza modna? hihi ok ;) z tą moda mam jak Ty...nie dla mnie to co aktualnie na topie...wszystko na przekór robię, tak dla zasady ;p ale kaszę jaglaną poznałam i wprowadziłam do jadłospisu z uwagi na moje maluchy już prawie 3 lata temu ;) był też a'la sernik z kokosem i białą czekoladą i kaszą jaglaną i pasztet z kaszy i soczewicy...a gołabki kuszą....
OdpowiedzUsuńinspiracje jak ZAWSZE super!
a książkę zamówiłam (chyba) bo oczywiście w MOIM klimacie ;)
pozdrawiam
Świetny pomysł z cebulkami muszę zrobić tak samo , a gołąbki aż mi ślinka cieknie.
OdpowiedzUsuńJak zwykle apetycznie tutaj :-)
OdpowiedzUsuńDziękuję Ci ślicznie, że tak ładnie przedstawiłaś mój blog i moje inspiracje na potting table :))
OdpowiedzUsuńJest mi ogromnie miło :))
Twoje gołąbki wyglądają bardzo smakowicie. Bardzo fajny przepis, będę musiała wypróbować, bo lubię kaszę jaglaną.
Pozdrawiam ciepło !
Gołąbki kocham w każdym wydaniu. Pyszne są jeszcze z ziemniaczkami :)
OdpowiedzUsuńspróbuję wykorzystać przepis na gołąbki, zoabczymy czy i mnie wyjdzie takie pyszne jedzonko?:)Te stoły-organizery są extra, też mi się marzy, taki najchętniej biały:)Pzdr
OdpowiedzUsuń