Dzisiejszym postem rządzi róż!!!Dlaczego?Ponieważ część moich dekoracji świątecznych będzie własnie w tym kolorze.Dzisiaj u nas była piękna pogoda,więc udało mi się zasadzić w doniczce przy wejściu do domu bratki a obok stokrotki.Posprzątałam przed wejściem do domu i nie tylko,bo zajęłam sie również tarasem.Do tego przystroiłam już świątecznie kilka rzeczy,które zawsze stoją przy drzwiach wejściowych do domu ale to pokażę w następnym poście poniważ dziś pokażę kilka moich pomysłów na różowe dekoracje a potem zachęcę Was do stosowania różowej soli....Najpierw jednak zdjęcia:
Wczoraj dojechały do mnie różowe sznurki i ciągle myślę,gdzie je wykorzystam:)
I tak sobie szalałam z różowymi drobiazgami!!!
Róż pojawił się u mnie w kuchni a chodzi mi o sól himalajską.Chciałabym namówić Was na jej używanie.
Ja wiecie,bo pisałam o tym nie raz,od jakiegoś czasu staram sie wiele potraw,przypraw,sosów i wypieków robić sama,wchodząc do sklepu czytam etykiety na produkrach i odkładam gdy tylko zauważę jakiekolwiek E:)))I nie tylko,etykiety niektórych produktów przerażają.Szukam w kuchni,zdrowsze przyprawy,mniej szkodliwe i mniej kaloryczne półprodukty.I dlatego kupiłam himalajską sól,do tej pory najczęściej stosowałam morską ale gdy dowiedziałam się o walorach himalajskiej od razu wiedziałam,że będę tylką taką miała w kuchni.
Sól ta posiada niesamowite właściwości wynikające z tego,że ma miliony lat i jest bardzo czysta.P
W skład soli wchodzą 84 naturalne minerały i pierwiastki,które występują rówież w ciele człowieka.
wspomaga ukłąd naczyniowy
ma pozytywny wpływ na układ oddechowy
obniża częstotliwość występowania problemów z zatokami
zmniejsza skórcze
zwiększa wytrzymałość kości
wspomaha zdrowy sen
ma duże znaczenia dla właściwego funkcjonowania nerek
Ja wiecie,bo pisałam o tym nie raz,od jakiegoś czasu staram sie wiele potraw,przypraw,sosów i wypieków robić sama,wchodząc do sklepu czytam etykiety na produkrach i odkładam gdy tylko zauważę jakiekolwiek E:)))I nie tylko,etykiety niektórych produktów przerażają.Szukam w kuchni,zdrowsze przyprawy,mniej szkodliwe i mniej kaloryczne półprodukty.I dlatego kupiłam himalajską sól,do tej pory najczęściej stosowałam morską ale gdy dowiedziałam się o walorach himalajskiej od razu wiedziałam,że będę tylką taką miała w kuchni.
Sól ta posiada niesamowite właściwości wynikające z tego,że ma miliony lat i jest bardzo czysta.P
W skład soli wchodzą 84 naturalne minerały i pierwiastki,które występują rówież w ciele człowieka.
A zalety tej soli?Proszę
kontroluje poziom wody w organiźmie
utrzymuje PH w komórkach
zachowuje właściwy poziom cukru we krwi
pomaga redukować oznaki starzenia(!):)))
zwiększa zdolność przyswajania wartościowych składników ze spożywczych dań w przewodzie pokarmowymwspomaga ukłąd naczyniowy
ma pozytywny wpływ na układ oddechowy
obniża częstotliwość występowania problemów z zatokami
zmniejsza skórcze
zwiększa wytrzymałość kości
wspomaha zdrowy sen
ma duże znaczenia dla właściwego funkcjonowania nerek
Dlatego polecam!!!
Ostatnio również,jeśli jem pieczywo to własnego wypieku a że sporo kombinuję z mąkami orkiszowymi,jaglanymi i innymi dziś nowy przepis na bułki orkoszowo-razowe,jak dla mnie super,w końcu puszyste,bo niestety często bułki orkiszowe wychodzą mi dość gliniaste:)
PRZEPIS NA BUŁKI RAZOWO ORKISZOWE
SKŁADNIKI
260ml letniej wody
25gr drożdży
180gr mąki pszennej razowej
100gr mąki jaglanej
50g mąki pszennej chlebowej
115g mąki orkiszowej razowej
2 łyżki mleka
1 i 3/4 łyżeczki soli himalajskiej
2 łyżeczki cukru trzcinowego
25gr miękkiego masła
PRZYGOTOWANIE:
Mąkę wsupać do miski,w kubku rozpuścić w letniej wodzie drożdze i wlać do mąki,dodać mleko,masło,przyprawy.Wyrobione ciasto i włożyć do miski pozostawiając w ciepłym miejscu, pod przykryciem na pół godziny.Gdy ciasto pięknie wyrośniewy,ponownie wyrobić podsypując w razie konieczności mąką,podzielić na 12 równych części. Z każdej części uformować bułeczkę, oprószyć odrobiną mąki, położyć na blasze do pieczenia,posypanej mąką. Przykryć, odstawić w ciepłe miejsce na 30 minut do podwojenia objętości.Po tym czasie posmarować bułki żółtkiem lub odrobiną oliwy i posypać płatkami owsianymi i sezamem.Wstawić do nagrzanego do temp.200 stopni przez około 20-30 min.
A już niedługo u mnie niespodzianka dla Was,szykuję mały podarek:)W związku z rozpoczęciem nowego sezonu w naszym centrum ogrodniczym!!!
bardzo mnie zaciekawiła ta sól...mnie etykiety też porażają,,zwłaszcza jakieś trójfosforany
OdpowiedzUsuńSkąd oni tzn producenci biorą tą chemie:(((A soł polecam,poczytaj o niej w internecie,warto ją stosować!!!
UsuńDzisiaj właśnie taką kupiłam, nie wiedząc o jej zaletach. Dzięki Beatko, bo też lubię zdrowe produkty. Gdzie kupujesz te wszystkie mąki, bo o jaglanej pierwszy raz słyszę.
OdpowiedzUsuńU mnie jest taki sklepik,prowadzi go dziewczyna która ma ogromną wiedzę i często mi coś oferuje,powiedziałam jej,że wprowadzam do kuchni kaszę jaglaną i właśnie powiedziała mi o tej mące.Mogę Ci ją kupic i przesłać,kupuję u niej również mąkę kukurydzianą,jęczmienną gryczaną,płatki właśnie gryczane i zarodki pszenne.Nie zdawałam sobie sprawę z tego jakie są zdrowe i wartościowe,mają sporo kalorii ale dodaję je w małych ilościach do płatków i wypieków.Mogę Ci zakupić,tylko najpierw musiałabym sprawdzić ceny jak będę,ponieważ ja wszystkie płątki i mąki przesypuję do pojemnikó i nie mam już oryginalnych opakowań.
UsuńNo patrz... U nas czasami ta sól jest w bardzo korzystnej cenie w wielu popularnych sieciówkach, kiedyś chciałam kupić, ale wyczytałam, że ta himalajska nie różni się w składzie od wielu innych naturalnych soli w sumie niczym. Różnicą jest tylko to, że jest bardziej zanieczyszczona. I komu tu kurcze wierzyć? hehe!
OdpowiedzUsuńJa też zwaracam uwagę co jest napisane z tyłu opakowań. Czasami kochana nie mamy jednak wyboru i kupujemy rzeczy z "E", czy z węglanem sodu, bo?
...nie chce się po pracy kombinować objadu i ten półprodukt to ratunek, żeby zapchać żołądki.
Wiesz,co ludzi to opinii,ja pierwszy raz przeczytałam o niej gdzieś w jakiejś gazecie gdzie opisane były różne przyprawy i produkty,zdrowe,potem poczytałam o niej w internecie.Do tego dopytałam się osób,które są dla mnie autorytetami w dziedzinie zdrowego żywienia bo ja to dopiero raczkuję.Co do produktó nasyconych chemią,niestety też często coś wpadnie mi do łap ale ja mam o tyle dobrze że nie pracuje cały rok i zimą szykuję sobie i rodzinie dania i mrożę je,lub przygotowuję sobie półprodukty aby szybciej zrobić np mięso.Wtedy łatwiej jest mi gotować.Ostatnio u nas sporo sie zmieniło w kwestii gotowania i okazuje się,że dobrze nam to służy:)))
OdpowiedzUsuńTaka sól,pierwszy raz widzę. Muszę sobie kupić,a bułeczki smakowite:))
OdpowiedzUsuńPolecam tę sól,bo naprawdę poczytałam o niej,a od dłuższego czasu czytam i czytam,że powinniśmy zrezygnować z solia ja nie potrafię.Nie cierpię metłych dań:))))
UsuńBułeczki ach pychotka. Niestety trzymam reżim do świąt. Różowości cudne !!! Pozdrawiam i miłej niedzieli.
OdpowiedzUsuńAle bułeczki są orkiszowo-jaglano-razowe:)Można jedną zjeść:)Ja dziś piekłam je na zdrowe i dietetyczne hamburgery z kotletem z piersi kurczaka,sosem jogurtowym,musztardą,sosem pomidorowym ogókiem,pomidorem i liśćmi szpinaku....bossskie!!!
UsuńO soli słyszałam, kolor :-) kusił, by zakupić, parę osób z mojej rodziny ma i sobie chwali. Coraz częściej myślę o pieczenia własnego chleba, trochę się boję pierwszych prób, ale najtrudniejszy pierwszy krok. Dobrej niedzieli :-), fajne te półeczki, można wędrować dekoracjami i zmieniać w zależności od pory roku i co w duszy gra :-) Czekam na moją paterę- chyba bardziej talerz- z muffinami- ale się cieszę :-) pozdrawiam, Dominika :-)
OdpowiedzUsuńSól polecam.A paczuszkę już spakowałam i z małym poślizgiem bow poniedziałek wysyłam do Ciebie!!!Dziękuję jeszcze raz za zakup i zapraszam do mnie częściej!!!
Usuń:) moje ukochane Stokrotki!!!! Piękne są!!:) ..i sznurek w ich kolorach!!!:)
OdpowiedzUsuńSól himalajską stosuję juz od kilku lat, jestem nią zachwycona i oczarowana:)) zachywcona ze względów zdrowotnych, a oczarowana jej kolorystyką:) a miałaś taką w grubszych ziarenkach? Ma śliczny różowo - kryształowy kolorek, byłabyś zachwycona!:) Tą grubą używam do potraw, które sie gotują (np do ryżu, kasz, ciecierzycy...) a drobną używamy właściwie do wszystkiego (nawet do kawy czy kakao!!:) ..a nawet do wody:)
Szczerze polecam:)
...a gdy mąka jaglana się skończy mozna śmiało zmielić (nawet w młynku do kawy;) kaszę jaglaną i już mąka gotowa - na dodatek świeżo mielona! Ha!!:)
Pozdrawiam cieplutko i polecam eksperymentowanie w kuchni:)
..i zapraszam na candy;)
Ależ Ci dziękuję za wiadomosci!!!W moim ulubionym sklepiku zobaczę czy jest ta grubsza sól,widziałam ją na zdjęciach ale nie wiedziałam do czego ją użyć.Co do mąki-super pomysł.Wpadaj do mnie częściej i ucz mnie nowych rzeczy!!!Bardzo,bardzo Ci dziękuję.A stokrotek będzie u mnie więcej!!!Buziaki!!
Usuń:) cieszę się bardzo, że informacje o soli i mące stały się pomocne :)
UsuńCzęsto do Ciebie zaglądam, choć nie pozostawiam śladu;)
Jak masz ochotę na domowej roboty pastę-proszek do zębów - zapraszam na mojego bloga, gdzie znajdziesz na to cudo przepis:) ..swoją drogą ten proszek jest bardzo wydajny no i całkiem naturalny no i smaczny no i nie zawiera substancji szkodliwych...same plusy!:) Nie wiem, czy lubisz tego typu alternatywne podejście (tak w ogóle;) wiem, że nie wszystkim takie coś odpowiada;) ..chociaż jeśli sól himalajska Cię urzekła to coś czuję, że chętnie wypróbujesz i proszek;))
Uściski ślę:)
..aaa i aby "formalności";) dopełnić, odpowiedz proszę na dwa pytania w związku z candy;) tam w opisie są na niebiesko "umalowane";) hihi:)
:)
Odszukam Twój przepis.Dziękuję Ci bardzo.
UsuńProszę bardzo:)
Usuń...ciekawa jestem, jak Twoje wrażenia po pierwsze po odczytaniu składników;) a po drugie, jak już wykonasz, po wypróbowaniu:)
Pozdrawiam!
Sól himalajską stosuję już od kilku lat :) Pierwszy raz trafiła do mnie jako gratis przy zakupie większej ilości czystka. Poszperałam w necie i poczytałam o niej i od tamtej pory jest już obecna na stałe w mojej kuchni :)
OdpowiedzUsuńCiekawy przepis na bułeczki, bardzo lubię piec i chleb i bułki, ale nigdy jeszcze nie używałam mąki orkiszowej, a jaglanej tym bardziej. Z prawdziwą ciekawością wypróbuję. Wielkie dzięki :)
Pozdrawiam cieplutko, Agness:)
Mam sporo przepisów z zastosowaniem tych mąk,więc na pewno pokażęfajne przepisy z mąką jaglaną czy orkiszową.
UsuńNo prosze, taka dobroczynna sol!!to moj maz w koncu moglby dosalac bez moich narzekan :-) sprobuje na pewno!! a roz to bardzo dobry pomysl-pewnie wiekszosc blogosfery bedzie miala jajeczka bialo czarne ale w koncu to swieto nadziei I radosci- warto to podkreslic odrobina koloru, prawda ? uscisk ok Beatko!!
OdpowiedzUsuńMoja córka,któa lubi bardzie posolone potrawy niż ja też się cieszy,że nie zrzędzę.:)U mnie Magdana pewno będzie kolorowo:)
UsuńPrzy tak małych dawkach słońca, róż jest nam, babeczkom, niezbędny do życia.
OdpowiedzUsuńPowinien być zalecany do stosowania jak witamina D ;)
Dlatego dziękuję za dużą dawkę różu :) Od razu mi radośniej na serduszku ;)
Sól himalajską też używam, ale sporadycznie, bo nie jest jodowana...
Za to stanowi piękną ozdobę kuchni :)
Pozdrawiam cieplutko!
Mi osobiście też brakuje i słońca i kolorów:)Stąd pastele w domu:)
UsuńLubię róż i już:-)))))))
OdpowiedzUsuńJa też:)Nie dla mnie beż:)
UsuńPowiem szczerze,że pierwszy raz słyszę o takiej soli! A gdzie można ją nabyć? Bo u mnie w mieście to pewnie nigdzie nie znajdę ;p
OdpowiedzUsuńRóż to bardzo piękny,słodki,rozweselający i wiosenny kolor. Bardzo mi się podobają twoje różowe akcenty!
Pozdrawiam!
Znajdziesz,na pewno w sklepach ze zdrową żywnością lub w internecie.Cena za pół kilograma od 6 do 9zł.
UsuńŚliczny ten róż pasowałby do miętki w którą ubrałam moją kuchnię. : )
OdpowiedzUsuńOj miętka też będzie:)
UsuńPieknie rozowo sie zrobilo, lubie do tej mojej bieli i czerni dolozyc roz zwlaszcza pastelowy, wtedy tak jakos ozywia wnetrze. Co do soli to powiem Ci ze nawet o takiej nie slyszalam ale bardzo mnie zaciekawilas, musze poszukac w sklepie.
OdpowiedzUsuńUsciski Beatko
Tak u Ciebie odrobina różu czy mięty wyglądałaby pięknie.Może Ciw tym pomogę:)
UsuńRòż lubie tylko we kwiatach ale na wiosne wyglada pięknie
OdpowiedzUsuńIlosc dodatkow w pozywieniu powoduje ze praktycanie wszystko gotuje sama i cxytam wszelkie etykiety. Odkad zwracam na to uwage czuje sie po prostu lepiej. Sol himalajska to wqzny skladnik kuchni. No i jaki piekny ma kolor
czekam na niespodziankę :-)
Też używam tę sól:) A sznurek wędliniarski używam do pakowania prezentów, w połączeniu z szarym papierem podarki wyglądają świetnie!
OdpowiedzUsuńLubię róż więc jak najbardziej podobają mi się zdjęcia :).
OdpowiedzUsuńOoo nie znałam takiej soli i w ogóle mało jej używam. Za, to mój Pieronek lubi sobie posolić więc na pewno ją kupię :).
Zapomniałam dodać, że bułeczki wyglądają bardzo smakowicie :).
UsuńA dlaczego ja nic o tej soli nie wiem????? Hmmm... strzelam focha - (coraz częściej u Ciebie!) A różowemu przyklaskuje - cudnie mu u Ciebie.
OdpowiedzUsuńSół z opisu rewelacyjna, musżę ją koniecznie kupić. Ja znalazłam nowe zastosowanie dla sznurka - szydełkowe chodniki.
OdpowiedzUsuńTeż korzystam z soli himalajskiej od jakiegoś czasu. Ale wyjątkowa jest także sól perska - polecam, bo jest pyszna i do tego lekko niebieskawa :) Jedna i druga pojawia się w kampaniach Lidla (w kryształkach razem z młynkiem).
OdpowiedzUsuńJa właśnie himalakska zamówiłam zobaczymy spróbujemy tego cuda
OdpowiedzUsuńpozdrówka
Ag
Różowy to mój ulubiony kolor... więc... rozumiesz... przepięknie! <3
OdpowiedzUsuń