Właśnie w tym czasie wpłynął ten wspaniały meksykański żaglowiec.Tak na marginesie,dzisiaj dowiedziałam się,że część załogi,została pobita na plaży w Gdyni przez pseudokibiców piłkarskich z Chorzowa...jaki wstyd!!!Meksykanie przypłynęli z tak daleka,a tak ich potraktowano....Jakoś nie mogę się pogodzić z tym,że wypłyną z naszego regionu z takim obrazem Polaków....Nie mogę się pogodzić,że w cywilizowanym kraju,w środku Europy takie bandyctwo jest normalne i władza nie umie sobie z nimi poradzić.Ale dość o tym...
Będąc w domu nadrabiałam zaległości w czytaniu,chciałabym polecić Wam dwie fantastyczne książki:
Siedziałam sobie na moim tarasie i czytałam,cudnie spędziłam ten dzień.Nie potrzebuję wiele do szczęścia...dobra książka to moja największa przyjemność:)))
Jedna z książek,to "Sekret Tudorów"wcześniej już polecanego przeze mnie autora:Christophera W Gortnera:http://smakzycia1.blogspot.com/2012/11/kilka-propozycji-ksiazek-na-jesienne.html
Oczywiście jak zawsze historia zapiera dech w piersiach i jest niesamowicie osadzona w realiach ówczesnego Londynu a prawdziwe fakty zamieszczone w powieści,sprawiają,że gdy skończycie czytać o losach królowej Elżbiety będziecie przekonane,że wszystko co przeczytałyście jest prawdą.Każde słowo wypowiedziane przez bohaterów,każda intryga wymyślona na angielskim dworze i każdy romans prawdziwy.
Druga propozycja to "Szmaragdowa tablica"młodej hiszpańskiej autorki:Carli Montero.Jeśli lubicie tajemnice historii,skrywane przez wieki i odkrywanie ich współcześnie,to książka dla Was.Akcja toczy się we współczesnej Europie:Madrycie,Paryżu i wielu innych miejscach oraz w czasie II Wojny Światowej a nawet sięga czasów renesansu,wszystko łączy tajemnica pewnego obrazu.To "Astrolog" renesansowego malarza.Marzy o niej Anna,historyk sztuki,jej ukochany tajemniczy niemiecki biznesmen i wielu innych w tym sam Adolf Hitler a każdy z nich pragnie obrazu skrywającego wielką tajemnicę z innego powodu.Oczywiście w książce jest również miejsce na miłość,piękną i wyjątkową niemieckiego oficera do żydówki ale nie tylko oni pięknie się kochają.Oczywiście nie zabraknie tu tajemniczych spotkań,szybkich ucieczek,dziwnych pobić i fałszywych postaci.Jedno jest pewno powieść nie jest nudna a wiele razy gdy już byłam pewna,że wiem o co chodzi zaskakiwała mnie rozwiązaniem wątku.Przeczytajcie koniecznie
Moja letnia czytelnia:)
Świetny numer M jak mieszkanie-polecam!!!
Mój ukochany notes na wszystkie pomysły i przepisy
Kwiatki:)
Mam już wrzosy na tarasie....
A na koniec tarta z owocami:
SKŁADNIKI NA TARTĘ:
-370gr mąki
-1 jajko
-50 gr cukru
-200gr masło
-2-3 łyżeczki dżemu
SKŁADNIKI NA KREM MIGDAŁOWY
-125 gr masła
-25 gr cukru
-2 i pół jajka
-125 gr zmielonych migdałów
-jeśli lubicie odrobinę likieru orzechowego(ja nie stosuję)
PRZYGOTOWANIE:
Zagnieść masło z cukrem,dodać mąkę i jajko,zagnieść ciasto,zawinąć w folię i odstawić do lodówki na dwie godziny.W tym czasie przygotowujemy krem:ucieramy masło z cukrem,dodajemy jajka a po chwili miksowania migdały.Krem jest przepyszny.Po wyjęciu z lodówki,ciasto rozwałkujemy bardzo delikatnie i przekładamy na formę do tarty.Ciasto smarujemy dżemem i kładziemy na wierzch krem migdałowy.
Na wierzchu układamy wybrane owoce.Ja zrobiłam kilka tart dużą z malinami i jagodami,małe z:śliwkami i słupkami migdałów,z truskawkami i jagodami i z gruszkami i migdałami.Możecie wykorzystać wszystkie owoce,które lubicie.W oryginalnym przepisie owoce były dodatkowo posmarowane dżemem,ja z tego pomysłu zrezygnowałam.
Piec w piekarniku nagrzanym do temperatury 180 stopni ,pieczemy tartę około 40 minut,ale ja chyba piekłam ją krócej:)Podajemy z lodami i odrobiną bitej śmietany.
Wiem,wiem długi post mi wyszedł,ale ostatnio mam mało czasu a tematy na posty czekają,dlatego dzisiaj tyle Wam pokazałam.Nie zanudziłam????
Tacy kibice, a właściwie takie osobniki, to nasza zakała i wstyd narodowy. Kiedyś musiałam przed nimi uciekać, choć kibicem nie jestem, po prostu pojawiłam sie przypadkowo na ich drodze. Z Meksykanami też tak mogło być :-(
OdpowiedzUsuńTarty zachwycające! Do tarty i książek czuję się zachęcona :-)
Dobrego tygodnia! Pa pa
W pełni się zgadzam z Tobą!!!Cieszę się,że zacheciłam:)
UsuńNie zanudzilas . Tarte z twojegn przepisu zrobie :) a ksiazki polece mojej mamie z racji tego ze nie mam czasu czytac niestety :( pozdrawiam !
OdpowiedzUsuńTo się cieszę:)
UsuńA ja byłam w Gdyni kilka dni temu ;-) Zgadzam się z Tobą w pełni. W ogóle ostatnio jakoś obserwuję zachowania, bo spotkało mnie kilka niemiłych zdarzeń właśnie ze strony ludzi takich jak ja i jestem przerażona dokąd to zmierza ... nie bardzo umiem odnaleźć się w takim świecie. Twoja czytelnaia jest piękna! Pozdrowienia z Władysławowa!
OdpowiedzUsuńO!Widzę,że jesteś blisko mnie:)A co do tego co napisałaś,to w 100% masz rację,nastąpiło jakieś pozwolenie,na obrażanie ludzi,agresję,anonimowe wyśmiewanie,kłamstwa...nie wiem skąd to się bierze,sądzę,że dużow tym temacie na sumieniu mają politycy.Skoro im wolno to czemu nie innym???Zatracamy wartości moralne również przez zmiany społeczne w kraju.Ja również mam problem z odnalezieniem się.Na szczęście mam bliskich,którzy tacy nie są:)))
UsuńBoże...ekran bym wylizała!!! Beatko co mogę dać zamiast migdałów? Jakoś nie przepadam za nimi:( Tarasu to ci zazdroszczę na maksa!!!!!!! To jest obraz z moich marzeń...
OdpowiedzUsuńCo do potraktowania marynarzy to granda!!! Wstyd!!! Słów brakuje - XXI wiek...
Zmiel orzechy włoskie albo laskowe,też krem będzie pyszny.Co do tarasu,to faktycznie fajne miejsce:)
Usuńksiązki wpisuję na liste , a tarta pychotka ;p
OdpowiedzUsuńDzięki!!!!
UsuńCóż zrobić... Wstyd, ale niestety wszędzie są takie czarne owce, nie tylko w Gdynii.
OdpowiedzUsuńAle piękne te turkusowe szklaneczki!!!
Pasowałyby i u mnie! hihi! ;)
Ojej... A te smakowitości..............
Aż powiększyłam to ostatnie zdjęcie, widzę że pożądne porcje serwujesz, także kiedyś może i wpadnę na kawkę! ;)
Musiałam zaserwować duże porcje,bo mi młodzież w domu chciała posmakować wszystkie smaki tart:)
OdpowiedzUsuńTarta,wygląda smakowicie:))
OdpowiedzUsuńBardzo dziękuję za miłe słowa:)
UsuńOooo, zapraszam w takim razie na sernik, a ja częstuję się ta pyszną tartą :-) Cudny kącik czytelniczy u Ciebie, niestety narazie brakuje chwil na dobrą książkę. Na naszych "kibiców" nie mam słów.
OdpowiedzUsuńSernik uwielbiam,więc chętnie się wymienię:)))
UsuńWitaj Beatko, Ty pieczesz, a ja zajadam się [ do ciast jestem anty talent] widać, że taras okupujesz pozdrawiam Dusia
OdpowiedzUsuńNo,jak tylko mogę to sobie tam siedzę:)Uwielbiam go!!!
UsuńPolscy kibice delikatnie mówiąc "nie popisali się" czasmi jest mi barzo przykro iż muszę się wstydzić za rodaków. Książkę "Sekrety Tudorów" przeczytałam już dwa razy, ponieważ bardzo mi się spodobała. Jeśli lubisz tego rodzaju książki polecam dzieła Philipy Gregory.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cieplutko:)
Dzięki za polecenie,ale wszystkie jej książki już przeczytałam:)Są świetne,dzięki temu poznałam dokładnie historię wielu rodzin królewskich angielskich:))Ale bardzo Ci dziękuję za polecenie książek.Wpadaj jak najczęściej!!!
UsuńUwielbiam Twoje przepisy. Dziękuję za polecane książki. W pięknym miejscu mieszasz. Mnie się marzy wyjazd nad morze. Raz w życiu byłam i to właśnie w Trójmieście. Oj chętnie bym znó tam pojechała.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
Iza
Jest mało miejsc,do których bym się wyprowadziła,no może w okolice Karpacza,ale boję się,że szybko zatęskniłabym za morzem.
Usuńi znowu takie pysznosci pokazujesz;-)))jestes niemozliwa po prostu!!!!!;-)))
OdpowiedzUsuńOj,tam,oj tam....
UsuńOj kusisz tymi tartami ;-)Wyglądają mega apetycznie!
OdpowiedzUsuńpozdrawiam :-)
Tarty są fajne,dużo owoców,mało ciasta:)Można nie mieć wyrzutów sumienia:)
UsuńAtteo , moja droga :)
OdpowiedzUsuńOdkąd tu trafiłam zawsze zaglądam , czytam , choć przyznaję nie komentuję , ale się poprawię , podoba mi się takie hurtowe podejście do tatry , każdy znajdzie coś dla siebie , pomyszkuję w Twych przepisać :)
Uściski ślę :)serdeczne.
Ilona
Dzięki że jesteś....
UsuńKsiążki zapisane, poszukam w bibliotekach... czytam sporo ( chociaż nie kupuję ostatnio niestety, muszę liczyć na biblioteki) - więc będę zaglądała...
OdpowiedzUsuńA zobaczywszy te tarty... to w końcu kupię odkładaną od lat foremkę do tarty. Bardzo lubię, ale sama nie piekę z braku tejże formy.
Ja w tym roku postanowiłam,że ograniczę kupowanie,ponieważ w moim domu książki zalegają wszędzie,nawet jesienią pokaząłam jak wygląda mój dom.Ale gdy słyszę o nowości mojego ulubionego pisarza,nie umiem się opamietać.Co do formy,kup koniecznie,ja mam ceramiczną ale metalowe też są świetne.Widziałam ostatnio w sklepie chyba Real duże przeceny blach.Może uda Ci się skorzystać z przecen.
UsuńAle u Ciebie pieknie! W takiej czytelni bym przepadła:) zresztą wstyd sie przyznać, ale dawno nic nie czytałam, w wolnej chwili szyję i to mnie pochłania:) a tarty wygladają pysznie, uwielbiam wszelkie ciasta w połączeniu z owocami:)
OdpowiedzUsuńJa czytam głównie na wakacjach,gdy jadę do Nadola,stąd te posty o książkach bo nadrabiam zaległosci,ostatnio też dużo mniej czytam:)Za mało wolnej chwili:)
UsuńTarty sprawiły że się lekko zaśliniłam, tak samo jak na widok Twojej czytelni i oszałamiających różowych patchworkowych poduch:))
OdpowiedzUsuńPoduchy są boskie,kocham je.A co do tart to już wkrótce będzie nowa z kremem budyniowym:)
Usuńtarta wygląda obłędnie - już sobie zapisałam przepis - takiej jeszcze nie próbowałam :)
OdpowiedzUsuńa kącika do czytania Ci zazdroszczę - cudnie tam masz urządzone :)
Już pisałam wyżej,za jakis czas będą jeszcze dwa przepisy:tarta z galarteką i tarta z kremem budyniowym:)Zapraszam do skorzystania:)
Usuńbędę czekać :D
Usuńwspaniały post:) świetne książki... i taka tarta! zjadłabym może nie teraz przed spaniem, ale jutro rano do kawki jak najbardziej:) ślicznie masz na tarasie:) buziaki
OdpowiedzUsuńDzieki,ja lubię traty bo nie są tuczące...chyba:))
UsuńKącik do czytania cudny, kurcze odkąd szyję to nie mam czasu na takie przyjemnosci :-(((((((((((
OdpowiedzUsuńHmmm... tarta wyglada wspaniale. Ja nie mogłabym dać na blog fotki z jej produkcji, bo wszystko wkoło byłoby zaświnione :-)
AA wiesz jak ja się starałam,żeby mojego uświnienia nie był na fotkac widać????:)
Usuń... wiesz, że nie działa Ci link do sklepu?
OdpowiedzUsuńDZięki za podpowiedź,już sprawdzam
UsuńPrzepis na tartę wydaje się bardzo prosty. Myślę, że spróbuje, tylko muszę zaopatrzyć się w podobne do twoich naczynia ;)
OdpowiedzUsuńSzkoda, że kibice tak potraktowali gości z zagranicy...
Beatko, Twoje posty mogą mieć kilometr długości. Nigdy nie są nudne.
OdpowiedzUsuńWiesz, że uwielbiam zaglądać do Ciebie. zawsze jest miło, fajne jedzonko i pięknie podane.
A taras okazał się strzałem w 10.
Twoje przepisy są bardzo ciekawie i łatwe w wykonaniu.
A co najważniejsze, przepyszne.
Serdecznie pozdrawiam:)
Kochana, oczywiscie,ze chce pezepis na suszone pomidorki :-):-) Czekam niecierpliwie:-)
OdpowiedzUsuńMowisz i masz:))przepis bedzie w przyszlym tygodniu:)
UsuńWitaj
OdpowiedzUsuńcieszę się, że do mnie zajrzałaś
smacznie u Ciebie i ciekawie
też lubię czytać, ale ostatnio więcej slucham audiobooków, mając ręce zajete i oczy skupione na czym innym takie wyjście mi odpowiada :)
co do statku i marynarzy to naprawdę niesamowite wrażenie, piękny statek i sympatyczni ludzie, teraz to juz wspomnienie
co do tych chuliganów, czują się bezkarni więc sobie pozwalają, tu niestety przynieśli wielki wstyd polskiemu narodowi, może trzeba było tego, żeby w końcu coś się zmieniło, bo mam nadzieję, że się zmieni a dokładniej, poprawi i będzie lepiej
pozdrawiam Cię serdecznie
Ula :)
Dziękuję za odwiedziny.Cieszę się,że mam sąsiadkę w blogowy świecie:)
UsuńTwoja czytelnia powaliła mnie na kolana:) Pozdrowienia i zapraszam do siebie na candy:)
OdpowiedzUsuńJuż zaraz lecę:)
UsuńMelduję kochana, że był u mnie dzisiaj listonosz, więc pędzę z podziękowaniami!
OdpowiedzUsuń:************* ooooo tak Cię ściskam!
O tarcie ani słowa, nawet oczy zamknęłam, aby nie widzieć, za to książki... Czuję się zaciekawiona i koniecznie muszę przeczytać. W podobnym klimacie niedawno czytałam "Tajemnice Wenecji" oraz "Ogród Afrodyty"-książka o najpiękniejszej kobiecie Europy.
Cieplutko pozdrawiam :*
W końcu!!!Przepraszam,że tak długo:)A za książki dziękuję.Na pewno przeczytam!!!
UsuńTen twój tarasik jest przepiękny, chciałabym mieć taki umysł twórczy i pozmieniać jakoś moje mieszkanko , bo ostatnio mi się wcale w nim nie podoba:-/ Na razie i tak brak funduszy, więc nic z tego. Tarty wyglądają znakomicie, muszę kiedyś wypróbować twoją wersję.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam:-)