Dzisiaj chciałabym polecić Wam bardzo dobrą rybkę,ostatnio u mnie dużo postów kulinarnych ale już niedługo pokażę co zrobiłam,co udekorowałam i przystroiłam,na razie ciężko pracuję:)A dziś?Oto moja ryba:
SKŁADNIKI:
-4-5 kawałków łososia
-pół cytryny
-sól,pieprz
-około 5-8 cm imbiru
-2 papryczki chili
-papryka czerwona
-papryka zółta
-2 cebule
-3 ząbki czosnku
-pół pęczka szczypiorku
-kilka łyżek sosu sojowego
-kilka łóżek sosu chili
-łyżka octu ryżowego
-odrobina masła do smażenia
PRZYGOTOWANIE:
Rybę umyć,osuszyć posypać solą i świeżo zmielonym pieprzem oraz skropić cytryną.Odstawić do lodówki.
W tym czasie drobniutko pokroić warzywa na salsę.Podzielić szczypiorek na połowę i jedną dodać od razu do warzyw,pozostałą część wykorzystać do posypania na końcu rybę.Lekko podsmażyć na maśle na patelni,warzywa nie mają się rozgotować.Ja przygotowuję je na małym ogniu.Pod koniec duszenia dolewam wymieszane składniki sosu i jeszcze kilka minut duszę warzywa w sosie.
Rybę smażę na maśle,nie obtaczam jej w mące.Lekko dociskam rybę do patelni,co spowoduje ,że będzie bardziej chrupiąca,przekładam na talerz i polewam sosem.Posypuję szczypiorkiem.Danie gotowe.I już!!!
Ja rybę podałam z ciepłymi bułeczkami:)
I mała zmiana tematu:już wkrótce kilka nowości w sklepie,kto ma ochotę śliczna zawieszka w kształcie klatki,koszt 29zł:
A tu zobaczcie jak jestem przygotowana do zimy,mój zapas drewna brzozowego w sklepie,cała ułożona przez mojego męża,a druga już w domu czeka na kominek.
Już mi nie straszna zima w sklepie!!!
A tu zobaczcie jak jestem przygotowana do zimy,mój zapas drewna brzozowego w sklepie,cała ułożona przez mojego męża,a druga już w domu czeka na kominek.
Już mi nie straszna zima w sklepie!!!
No wygląda pysznie :) A doszedł w końcu mój mail :)?
OdpowiedzUsuńNo właśnie nie doszedł i się martwię.Podam Ci jeszcze raz mój email:bfedde@wp.pl.wiesz sprawdzę jeszcze raz w spamach,może tam trafił.
Usuńno i zgłodniałam!:)
OdpowiedzUsuńPolecam,nam bardzo smakowało:)
Usuńświetna salsa mmm, bardzo lubię łososia
OdpowiedzUsuńZapas drewna imponujący!
OdpowiedzUsuńA łosoś wygląda przepysznie! Jak zresztą wszystkie potrawy u Ciebie!
Pozdrawiam ciepło
Dziękuję Ci bardzo:)
UsuńRybką to najlepsza rzecz na świecie. Bardzo lubię,ale moi "chłopcy " nie bardzo...Tym samym na stole nie gości tak często jakbym chciała. Muszę zrobić sobie święto i przygotować wg. Twojego przepisu. O mirunie też pamiętam:))
OdpowiedzUsuńNasze drewno też już schnie...zima nas nie zaskoczy:) Pogoda ostatnich dni nie zapowiada zimy, jest tak pięknie,że aż chciałoby się jakiegoś grilla zrobić...może z rybką?
Pozdrawiam gorąco!
Mój syn też nie trawi niestety rybki,szkoda:)Fajny taki składzik drzewo,to mój pierwszy w życiu.
UsuńŁosoś jest boski, a co do drewna wspaniała sprawa no i pracowity mąż, niestraszna zima:)
OdpowiedzUsuńCiekawa jestem jaka będzie ta zima:)
UsuńŁososia uwielbiam!!!!!!!!!!!!!!!!!!! A z takiej patelni to musi smakować:) A drewienka brzozowe ... Ty wiesz:)))
OdpowiedzUsuńWiem,wiem.Będę urabiała Pana z piłą:)Zrób rybę!!!Zobaczysz,że będzie Ci smakować:)
Usuńsmakowicie wygląda ten łosoś :)
OdpowiedzUsuńI naprawdę fajnie smakował:)
UsuńOrientalna salsa brzmi wspaniale:) Pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńNoo,fajnie brzmi:)
UsuńBeatko, nawet do sklepu wkroczyła ekologia? Świetny pomysł. Uwielbiam spalane drewno w kominku lub piecyku. Po całym pomieszczeniu roznosi się wspaniały zapach...Mój Eryk uwielbia łososia i pstrąga, ja jedynie wędzone...Chociaż ryby goszczą dwa razy w tygodniu na moim stole; dorsz i mintaj ( dla mnie)Jak zwykle wykorzystam Twój przepis...
OdpowiedzUsuńSerdecznie pozdrawiam:)
Masz rację,w sklepie pachnie wyjątkowo.A koza w sklepie nagrzewa sklep bardzo szybko.W przyszłym tygodniu będą montować kominek w domu,więc ciekawa jestem jak tam będzie funkcjonował.Cieszę się,że lubisz dorsza,niedługo pokażę fajny przepis na tę rybę.
UsuńNo ale jak tak można? Wraca człowiek wieczorem do domu, próbuje się zrelaksować, a tu taaaaakie pyszności na zdjęciach - toż język do pasa wisi i podłoga zaśliniona! ;-)
OdpowiedzUsuńHe he ale się uśmiałam:)
UsuńMmmm... wygląda smakowicie... muszę kiedyś wypróbować ten przepis :)
OdpowiedzUsuńMam nadzieję,że będzie smakował:)
UsuńNo i wiem co bedzie dzisiaj na kolację . Narobilas mi smaka . Beatko zostawiam Ci kontakt do mnie pod poprzednim postem . Sciskam Ania
OdpowiedzUsuńZnalazłam.Dzis napiszę:)Mam nadzieję,że kolacja będzie smaczna i mnie nie przeklniecie:)
UsuńMatko, ale sie zajadalismy . To jest naprawde dobry i jednoczesnie latwy przepis. Powiem Ci ,ze bede go wykorzystywac na przyjscia znajomych . Zaskocze ich :-) Mozna sie tym zarlem smialo chwalic . Dzieki :-)
UsuńNawet nie wiesz jak się cieszę,dziś za 2-3 godzinki będę wolna i obiecuję że nadrobię zaległości emailowe i postowe:)
UsuńTen zapas drewna imponujący, szczerze to mam nadzieję, że nie do końca Ci się przyda ;)))
OdpowiedzUsuńSama jestem ciekawa,drugi taki jest w domu.To będzie pierwszy nasz sezon i nie wiem ile zużyjemy drewna:)
UsuńŁososia uwielbiam przepis zapisuję:-) Widok drewna pp prostu mnie zachwyca - wspomnienie z dzieciństwa:-)
OdpowiedzUsuńJa też się cieszę widokiem drewna jak dziecko.Coś w tym jest...widok zapasów na zimę na półkach,drewna każda z nas lubi byc przygotowana na zimę:)
UsuńWow, i znowu coś smakowitego :-)
OdpowiedzUsuńA ja kiedyś wysłałam Ci przepis na śliwki w occie na maila, ale chyba nie doszedł ?
Mój mąż by oszalał jakbyśmy tyle drewna mieli :-)
Pozdrówka!
No właśnie nie dotarł,a chętnie bym skorzystała.Iwona podaję mój email:bfedde@wp.pl
UsuńJutro piątek :) ,więc Beatko już wiem co zrobię na obiadek dla moich chłopców :)A co do drewna to:mój mąż jest stolarzem i nieraz wchodząc do niego do warsztatu wyczuwam i uwielbiam te zapachy drewna.Inaczej pachnie sosna ,brzoza ,jesion albo dąb czy orzech.Tak samo kuchnia ,piec palony drzewem jak to powiedział Makłowicz to wielki skarb.Te potrawy inaczej smakują,są owiele zdrowsze i smaczniejsze.Sama to wiem, bo moja mama wyobrazcie sobie w nowo wybudowanym domu zażyczyła sobie taki właśnie piec do gotowania na drzewo ,gdzie to już rzadkość .Myślę ,że wszystko ma swój urok,że coraz więcej ludzi zamiast sprasowanych płyt meblowych wybiera jednak drewno bo ma ono w sobie właśnie to coś ? Pozdrowionka dla wszystkich :)
OdpowiedzUsuńAle zbieg okoliczności,my też siedzimy od lat w stolarstwie,najpierw meble a potem domy drewniane.Uwielbiam od lat meble ale tylko drewniane i tylko takie mam w domu.A co do piecyków,to ostatnio nawiązałam współpracę z firmą,która produkuje i sprzedaje kominki,w ofercie mają nowe piece kuchenne na drewno.Wyglądają jak stare z dawnych lat.Podobno coraz lepiej się sprzedają.Sama bym taką kupiła:)
Usuńuwielbiam jeść rybę, ale nie lubię jej przygotowywać, Twója wygląda pysznie!:)
OdpowiedzUsuńI tu masz atut mojej rybki:)Szybko sie ją robi:)
Usuńsmakowita propozycja , a klateczka słodka !
OdpowiedzUsuńFajna,fajna:)
Usuńprzepis zdecydowanie do wykorzystania, będzie pysznie:)
OdpowiedzUsuńBardzo lubię łososia, a twojego chyba zrobię już jutro, fajny pomysł!
OdpowiedzUsuńDziękuję!!!
UsuńŁososia uwielbiam,a klatka sliczne:)
OdpowiedzUsuńU nas też często gości łosoś:)
UsuńWygląda bardzo kolorowo i apetycznie, tylko te łóżka z chili to duże mają być;-D
OdpowiedzUsuńJa też znam bardzo fajny i szybki sposób na łososia odgapiony od Nigelli, smażę drobno pokrojony boczuś wędzony na chrupko, na wytopionym tłuszczu smażę łososia i potem posypuję go tym boczkiem, pychota.
Zawieszka super:)))
Fajny pomysł!!!Wykorzystam go.Dzięki!
UsuńZabieram przepis i idę na zakupy.Twoje danie wygląda niesmowicie ! Pozdrawiam - M.
OdpowiedzUsuń