W niedzielę obywał się u nas wyścig rowerowy i niestety musieliśmy poczekać aż zawodnicy przejadą aby dostać się do naszej działki,robili 3 pętle co 20 minut,więc musieliśmy się "zmieścić w czasie" i dojechać na działkę.Ale byłam pełna podziwu dla uczestników,jest to wyścig dla amatarów ale również dla zawodowców.
Na działce miałam niespodziankę,ponieważ jeszcze kwitną niezapominajki i bzy,chyba u nas przyroda się późno budzi:)
Oczywiście nie umiem inaczej i obfotografowałam znowu jezioro:
Aktywna część rodziny pływałą a ja zatonęłam w lekturze.Większość z Was pewnie pamięta jak zachwycona była książkami C W Gartnera o wielkich królowych Europy,jedną z pierwszych jakie przeczytałam była opowieść o Joannie Kastylijskiej zwanej Szaloną.Nie mogłam się oderwać od książki za sprawą jej niesamowitej,wcześniej mi nieznanej historii ale również ze względu na sposób napisania powieści.Gardner wszystkie książki pisze w pierwszej osobie a potrafi tak bajecznie przekazać uczucia i historie jego bohaterek oraz wydarzenia jakie dzieją się w ich życiu,że czasami wydaje się,że to one same opowiadają o swoim życiu.Ostatnia jego książka opowiada o życiu matki Joanny :Izabelli Kastylijskiej,królowej Kastylii,która sama wybrała małżonka,dokonała pokojowego przejęcia władzy po swoim przyrodnim bracie, zasłynęła wielką walecznością,zwycięstwem nad Maurami,niestety za jej zgodą nastąpił pogrom Żydów na terenie Hiszpanii.Ale była wizjonerką i uwierzyła Krzysztofowi Kolumbowi,dzięki niej udał się w podróż do Indii....przeczytajcie bo warto!!!
O książkach już niedługo będzie więcej,ponieważ zrobiłam sobie "zapasy"na wakacje i mam sporo ciekawych pozycji.Poszłam po buty a wróciłam z książkami:)Zawsze mówię,że źle,że koło sklepów obuwniczych w moim centrum handlowym jest Empik:)))
A co jeszcze u mnie?Chciałam się pochwalić altanką jaką postawiliśmy naszej najlepszej i najwierniejszej klientce:)))
Altanka naszej mamy:
Pokażę Wam kwiaty,które wsadziłam 4 tygodnie temu,bo chciałabym pokazać jak pięknie wyglądają surfinie,niestety wiele osób z zakupu ich rezygnuje ponieważ uważają,że są trudne a u mnie leje,wieje a surfinie wyglądają tak:
Kolejne posadziłam dwa tygodnie temu i pokażę Wam za kolejne dwa-trzy tygodnie jak urosną przez ten czas.
Dodam,że wiało dziś u nas okropnie....
A teraz prośba,a to przyczyna całego zamieszania i mojego problemu:
Jak wiecie od jakiegoś czasu sprzedaję kule CB.Zamieściłam je również w sklepie internetowym,zależało mi na szybki umieszczeniu jak największej ilości a że dużo mam pracy w sklepie stacjonarnym zrobiłam to w ekspresowym tempie i przy jednej sztuce nie umieściłam ceny.Czasami mi się zdarzało i zawsze ktoś mi zwróci na szczęście uwagę i poprawiałam to.Dodam,że na kilkaset szt towaru zdarzyło mi się to może 4 razy.Rok temu zamieściłam plac zabaw warty 2200zł za cenę 22zł i od razu znalazła się Pani która najpierw się dopytała telefonicznie o plac,dostawę i szczegóły a potem po rozmowie go kupiła.Napisałam jej,że to błąd a ona na to,że myślała że to promocja.Byłam zaszokowana tupetem ale odpuściłam,na codzień miałam większe problemy.Kilka dni temu zadzwoniła Ewa,że przy jednym z zestawów CB nie ma ceny,oczywiście miałam to poprawić ale wszedł klient,potem była dostawa towaru,potem znowu coś a potem to już pewien pan zakupił kule i szybko napisałam do niego,ze omyłkowo nie ma ceny i że oczywiście wyślę mu ale kule kosztują tyle i tyle.Na co Pan mi odpowiedział,że mój błąd jego zysk,dosłownie.I że oczekuje przesyłki za którą zapłacił 0 złotych i mimo,że wcześniej napisałam aby nie wpłacał kosztów przesyłki oczywiście wpłacił mi na konto 11 zł.Zatrzęsło mnie,że mogą byc tacy pazerni ludzie,tak żerujący na innych...ale niestety w pewnym momencie życia miałam z takimi już kiedyś do czynienia,więc postanowiłam nic nie robić,choć człowiek ten zasługuje na nauczkę.Odesłałam mu pieniądze a on wczoraj znowu przysłał email,strasząc mnie sądem i wymagając wysłanie towaru.Nie mogę pojąć skąd się biorą tacy ludzie?Mnie i moich bliskich inaczej wychowano i nigdy bym tak nie postąpiła,ja i wszyscy członkowie mojej rodziny.Ten człowiek jest oszustem,naciągaczem a mimo to chce mnie zastraszyć sądem pisząc:
Nie wiem czy Pani wie ale Polskie Prawo zna nie jeden taki przypadek - i
wyrokuje na korzyść Kupującego. Oświadczam Pani, iż nasz przypadek zamierzam
skierować na drogę prawną.
Nie jest dla mnie stresem,że ktoś mnie straszy sądem ale nie umiem się pogodzić z takim postępowaniem.Najgorsze jest to,że sprawdziłam,bo mam taką możliwość z jakiej stronki w internecie wszedł do mnie ów klient i okazało się,że ze stron mojego bloga....przykro mi,że to ktoś kto czyta mojego bloga....tym bardziej jestem w szoku.
Dziewczyny a co Wy zrobiłybyście na moim miejscu?
Bo ja już wiem ale ciekawa jestem Waszego zdania.
Bo ja już wiem ale ciekawa jestem Waszego zdania.
jej...straszne co piszesz...niestety ja jestem jak Ty...macham ręką na takie sprawy :(...odpuszczam...nie potrafię zawalczyć...jednak tak logicznie to powinnaś zawalczyć o swoje...no jak to tak? co innego jak drukowanymi literami wypiszesz "promocja" a co innego jak po prostu ceny nie ma? a jeśli odpuścisz pamiętaj, że tak samo jak dobro powraca z podwójną siłą tak samo zło jakie ludzie wyrządzają innym...sprawiedliwość prędzej czy później dosięgnie każdego...
OdpowiedzUsuńtrzymam kciuki za SŁUSZNE rozwiązanie sprawy!
pozdrawiam
Prowadzimy firmę od 20 lat i zdarzało się,że trafiałam na oszustów,naciągaczy,szczególnie w naszej branży,ale do dziś mam uczulenie na takich cwaniaków.I wiesz,tacy ludzie nie mają skrupułów na żadnym polu i staram się od takich ludzi być z daleka.
UsuńJejku, nie wiem co trzeba zrobić,może jednak jakaś porada prawna? i walczyć z naciągaczami?! na pewno chyba nie można odpuszczać, ależ wredny facet, nie do opisania! trzymam kciuki, by sprawa się rozwiązała pozytywnie dla Ciebie, serdeczności...a do kul wzdycham.. może wreszcie się zmobilizuję :)) są takie piękne...
OdpowiedzUsuńWiesz,co do porady to nie ma sprawy bo mam adwokata ale glupio mi zajmowac go tak drobna sprawa.poradzic sobie poradze bez problemu ale chodzi o postepowanie faceta.nie radze sobie z oszustami:)
UsuńBeatko, każda sprawa jest inna i każdą trzeba indywidualnie oceniać. Nie znam regulaminu Twojego sklepu,a on najczęściej bywa pomocny. Jeśli jednak nie wysłałaś (system Twojego sklepu) mu maila z oświadczeniem o przyjęciu zamówienia do realizacji, a wręcz przeciwnie- napisałaś o pomyłce, to klient raczej nie wygra- koniecznie zachowaj, najlepiej wydrukuj całą z nim korespondencję.
OdpowiedzUsuńMyślę, że pomóc może Ci także ta stronka:
http://centrumsprzedawcy.pl/pomylka-w-cenie-towaru-na-allegro-lub-sklepie-internetowym-jak-tego-uniknac/
Ach, i jeszcze pytanie ode mnie- masz może CB po 50 szt.?
Ten komentarz został usunięty przez autora.
Usuńjeśli możesz, skrobnij do mnie @- wysłałam przed chwilą na chybił trafił, ale nie wiem, czy to akurat Twój;)
UsuńNapiszę chętnie do Ciebie,dzięki za emial.Mam kule,napiszę Ci jakie na emial.
UsuńKochana nie zgadzaj się na żadne ustępstwa . Nie ma takiego prawa , które kazałoby Ci sprzedać kule wartości 100 zł za 0zł. Poza tym nigdzie nie pisało , że jest to promocja czy obniżka , że kule są gratis . Każdy z nas wie , i wie to dobrze nasz PAN , że nie ma nic za DARMO !!! Na allegro było mnóstwo takich przypadków , że ktoś omyłkowo wystawił jacht za 1 zł, i ktoś go w tym momencie kupił i żądał jachtu za złotówkę. Sprawę oczywiście przegrał . Udowodniono mu , że jest naciągaczem ! Po drugie ; teraz , żeby oddać sprawę do sądu , trzeba najpierw wpłacić kaucje . Zrobili to tak , gdyż ludzie latali do sądu z przysłowiowymi pierdołami . Kaucja nie jest mała , więc wątpie , że Pan skoro chciał zakupić sobie kuleczki za 0zł , będzie się w to bawił . I prawo wcale nie jest po stronie kupującego wręcz często właśnie wyłapywani są wtedy naciągacze ! Nawet w sklepie jeśli nie ma ceny na obojętnie jakim towarze ( a często to się zdarza ) to nikt nie wychodzi z towarem z 0 zł. Beatko nie daj się .W razie czego weź poradę prawną , może któraś z blogerek ma prawnika w domu , rodzinie i na pewno Ci doradzą . Buziaki kochana :))))
OdpowiedzUsuńZ tego wszystkiego zapomniałam napisać , że przepiękna altanka !
Usuńjako prawnik wypadłam z obiegu, ale z tego co pamiętam taka sprawa może być rozpatrywana w trybie uproszczonym, a ponieważ wartość sporu jest stosunkowo mała (mniej niż 2tys), pozew to koszt 30zł
UsuńZgadzam się z Tobą, że to naciągacz i jestem niemal pewna, że sprawa jest do wygrania, ale takie typy mają to do siebie, że po prostu lubią się procesować:(
Dorota doskonale sobie zdaję sprawę z tego że okazji powoduje że zlatują się takie typy ale nadal mnie to zdumiewa,bo nie jestem taka i podobnie jak Hania,gdy ktoś się myli na moją korzyść zawsze informuję tą osobę.Nie mam zamiaru zarabiać na czyimś błędzie,nieszczęściu i stracie.Co do prawnika,mamy swojego a i Ilona chętna jest do pomocy,za co jestem jej wdzięczna.Dziękuję Ci za mądre słowa.
UsuńTo przykre, że są tacy ludzie jak ten Pan. To pewne, że to naciągacz. Nawet gdyby złożyl sprawę do sądu, to i tak by przegrał. Chociaż w to wątpie, bo za dużo zachodu.
OdpowiedzUsuńAltanka piekna i świetne zdjęcia. ;)
Pozdrawiam! :)
Też tak myślę,ale szkoda,że w naszym kraju są tacy ludzie.Altanka też mi się bardzo podoba:)
UsuńJa miałam odwrotną sytuację, kiedyś przysłano mi towar z hurtowni za pobraniem i była za mała kwota o prawie trzysta złotych, bo jedna paczka nie została policzona. Towar przyjęłam, bo myślałam, że resztę doślą później. Po rozpakowaniu okazało się, że jest wszystko. Jakie zdumienie było Pani, że zadzwoniłam, powiedziałam o pomyłce i poprosiłam o przesłanie nr konta. Była w głębokim szoku, że nie chcę wykorzystać sytuacji na swoją korzyść. Najgorsze jest to, że jak powiedziałam o tym w szerszym towarzystwie, to dużo osób powiedziało, że głupio zrobiłam, że oni zostawiliby kasę dla siebie. Są ludzie i taborety, tak mawia mój znajomy. Chyba trafiłaś na to drugie.
OdpowiedzUsuńAltanka urocza, pozdrawiam:)
Ja też bym tak postąpiła i mój mąż też i dzieciaki,bo takie są zasady w życiu.Zawsze podobało mi się zdanie prof.Bartoszewskiego:Warto być przyzwoitym i staram się tego trzymać:)Co do opinii Twoich znajomych,to jest to bardzo przykre,ja bym Cię pochwaliła:)A co do powiedzonka,uwielbiam je:)
UsuńBeatko, masz rękę do kwiatów. Surfinie przepiękne. A co altanki? bardzo mi się podoba.
OdpowiedzUsuńFacet jest zwykłym naciągaczem. To podłe aby Polak chciał skrzywdzić Polaka/ Polkę.
Tacy ludzie nie mają skrupułów. Są po prostu podli. Wykorzystują czyjąś nieuwagę.
Trzymam kciuki za rozwiązanie problemu.
Pozdrawiam serdecznie:)
Ja też się dziwię się,że czasami te kwiaty tak mi rosną:)Co do faceta,zgadzam sie z Tobą,dlatego kompletnie nie riozumiem taki ludzi.Wiesz,to w sumie nie jest jakiś duży problem ale opisałam to bo facet mnie zdenerwował a do tego dobrze abyście wiedziały.jacy potrafią być klienci:)Zawsze to jakaś lekcja.
UsuńPiękna jest ta altanka! Aż nabrałam ochoty żeby usiąść gdzieś w tAkim przyjemnym miejscu i zanurzyć się w lekturę:) Doskonale Cię rozumiem z tym kupowaniem książek, bo mam to samo.. w tym tYgodniu poszłam do empiku po książkę no i jak się dowiedziałam, że jeszcze trwa ta promocja 3 za 2, to oczywiście wyszłam z 3 nowymi lekturami („gwiazd naszych wina”, „pan mercedes” i „zagubione niebo”) :) a co do Twojego problemu, to na pewno nie oDpuszczaj! Nie daj tak łatwo satysfakcji naciagaczowi
OdpowiedzUsuńAltanka bardzo mi się podoba,dlatego ją pokazałam.Co do książek to nie umiem inaczej,Ci co mnie czytują od jakiegoś czasu wiedzą jaką mam słabość do książek i jak wygląda moje mieszkanie,zawalone książkami:)Co do Twoich wyborów książkowych zaraz zobaczę co do za pozycje i chętnie przeczytam:)))
UsuńJak u Ciebie na blogu jest przytulnie, piękne widoki, wspaniałe rzeczy. Surfinie powalają swoim urokiem. A tego pana, co kule tak wyłudza, to bym &*%E&^%(&.
OdpowiedzUsuńDziękuję Ci ślicznie za te miłe słowa.W pełni rozumiem co byś.....:))))))JA też:)))))))))))
UsuńAltanka piękna!!! Co do naciągacza to ja bym nieodpuszczała, ale na "kruczkach" prawnych się nieznam,więc ciężko coś doradzić....Oby wszystko szybko się wyjaśniło!!:):)
OdpowiedzUsuńJa też nieodpuszczę,bo tacy ludzie nie mogą tak postępować.To jest oszustwo.I tyle.
UsuńKoleś ma tupet! Nie daj sie! Odesłałam kasę masz potwierdzenie ze zwróciłaś mu tyle ile wpłacił i tyle! Straszy Cię koleś widać i tyle. Nie dawaj sie takim ! Nawet w sklepach masz ze jak masz promocje ze jak kupisz dwie sztuki to 3 gratis to to nigdy nie jest gratis tylko kosztuje jeden grosz bo nic nie można sprzedać za 0 pln. Za 0 to możesz dać komuś prezent a nie coś sprzedać . Trzym sie i nie daj sie!
OdpowiedzUsuńW pełni się z Tobą zgadzam i identycznie myślę.Trzymam się!!!Na szczęście są gorsze problemy:)Dzięki Ania!!!
UsuńAleż ludzie są zwyczajnie podli!!! Aż brak mi słów żeby to opisać. Uważam, że postąpiłaś bardzo dobrze a przede wszystkim napisałaś uczciwie, że się pomyliłaś. Nie przejmuj się jego groźbami! Trzymaj się ciepło! Ala
OdpowiedzUsuńAla,dziękuję Ci,niestety różnych ludzi spotykamy w swoim życiu...
UsuńBeatko,z tego co się orientuję to jeśli było to z konta allegro to masz dwa wyjścia...albo wysłać klientowi towar i przełknąć gorycz porażki albo drugie,napisać do allegro i wytłumaczyć co i jak. Kiedyś była taka głośna sprawa małego chłopca,który wszedł na allegro a że ojciec miał automatyczne logowanie przy wejściu,to dzieciak się tak bawił,że zakupił dom za kilka milionów!! Rodzice jak się dowiedzieli przez maila to mało zawału nie dostali. Pisali do allegro i okazało się,że w świetle prawa aukcja jest aukcją i muszą zapłacić. Zaproponowano tym rodzicom aby bezpośrednio zwrócili się do sprzedającego,powiedzieli co i jak i może się człowiek zlituje. Gość miał dobre serce i anulował im tą aukcję ale podejrzewam,że nauczkę mają do teraz. Ja wiem,że teraz życie szybko pędzi ale niestety musisz być mniej roztrzepana ;P Trzymam kciuki by jednak udało się jakoś tą sprawę załatwić po ludzku.
OdpowiedzUsuńAltanka Twojej mamy coś pięknego a kwiaty tak urodziwe to ja tylko w magazynach ogrodniczych widuję :/
Ściskam i głowa do góry
Beata,to nie na allegro tylko u mnie w sklepie.A co do roztrzepania,w pełni masz rację,moja wina,sama sobie dowalam,że taka jestem.Teraz się umówiłam,że wprowadzam towar a moja córka sprawdza.Zawsze w dwójce większa siła.Co do kwiatów,to faktycznie u nas są wyjątkowe,wiem,że się podobają, bo od 4 lat odkąd je sprzedaję,klienci wracają i kupują je co roku.Ale to zasługa naszej mamy,która prowadziła sprzedaż kwiatów ponad 20 lat i klienci bardzo chwalili jej sadzonki.
UsuńTy to masz rękę do kwiatów! Altanka też mi się podoba. Co do tego Pana to brak słów. Chyba musisz się dowiedzieć jak to w świetle prawa wygląda i tak postąpić jak mówi prawo. ech! trzymam kciuki za dobre rozwiązanie sprawy!
OdpowiedzUsuńDzięki!!!A co do kwiatów to będę co jakis czas pokazywać jak się rozwijają:)
UsuńBeatko, pięknie u Ciebie! Jezioro i otoczenie mają swój niepowtarzalny urok:) Potwierdzam Twoje zdanie o trwałości surfinii - mam białą tej odmiany i jest krzepka jak rzepa:) I u nas wiało i pada a ona cały czas piękna:) Widać, że Twoje kwiaty Cię kochają:) Altanka śliczna! A co do Pana.. Brak słów. Zatyka człowieka taki tupet i taki sposób myślenia - rozumiem Cię doskonale. Wyrzuć go jak najszybciej z myśli - szkoda czasu i urody dla takich osobników. Pozdrowienia serdeczne i dziękuję Ci za odwiedziny u mnie w tych wszystkich Twoich rozlicznych zajęciach:)
OdpowiedzUsuńJA tą białą surfinie uwielbiam i dzięki mnie widzę,że moje klientki też:)No właśnie myśłę tak jak Ty,gdy spotykam na swojej drodze złych ludzi,staram się od razu odsuwać się i nie dyskutować z taką osobą,Nie chcę aby jego złe fluidy do mnie przylgnęły:)
UsuńCo za koleś... I to jeszcze przez bloga wszedł? No krew zalewa normalnie... Normalny człowiek, to by chyba napisał, zadzwonił, zapytał czy rzeczywiście 0zł. Chociaż jak ograniczonym trzeba być, żeby tak pomyśleć. Skoro napisałaś o pomyłce, przeprosiłaś i zwróciłaś kasę, to zwykły człowiek by zrozumiał. Naciągacz straszny a do tego cham (za przeproszeniem). Nie daj się!
OdpowiedzUsuńJA bym tak zrobiła jak piszesz...ale nie on:))))Pewnie,że się nie dam!!!!!
Usuńale ludzie to maja pomysły...szkoda,ze uczciwość nie jest dziś w cenie:(((
OdpowiedzUsuńNiestety....
UsuńTrudno Ci Beatko radzić , wydaje mi się,że handel polega na sprzedaży towaru za określoną cenę a " 0" to nie cena lecz nicość. Facet , wiesz mi jak wielu innych wprawiony jest w wyszukiwaniu takich " perełek", skoro zna podobnież wyrok sądu w podobnej sprawie. Zwykły, uczciwy śmiertelnik nie zajmuję się takim szperactwem , wstyd Panie kupujący. Pozdrawiam Cię Beatko serdecznie
OdpowiedzUsuńW pełni się z Tobą zgadzam i nie lubię jak mnie ktoś chce zastraszyc,na szczęście temu Panu się nie udało:)
UsuńWitaj Atteo! Piękne okolice u Ciebie. Altanka istne cudo, jak dla mnie! :))
OdpowiedzUsuńCo do naciągaczy... jest wielu. W mim mieście chłopak wygrał sprawę, gdzie auto kosztowało 200 tyś, kupił za bodajże 20 a może i 2 już nie pamiętam. A co z tą kobietą od placu zabaw co u Ciebie kupiła?
Z kulami panu chyba się nie uda.... a jak już. Nie martw się i proszę bądź bardziej uważna :) Pozdrawiam serdecznie!
Pani odpuściła:)Ale widać są ludzie,którzy specjalizują się w szukaniu takich pomyłek.Teraz 5 razy sprawdzam:)
UsuńWspółczuje Ci nie prosta sprawa prowadzic interes, no ja teraz nie miałabym do tego głowy i pewnie tez bym popełniła pomyłki, ale jesteśmy tylko ludźmi i wszyscy moglibysmy być dla siebie bardziej wyrozumiali a nie żerowali na czyjejś nieuwadze, powodzenia:))
OdpowiedzUsuńMoi klienci często się mylą ale nigdy tego nie wykorzystałam,zawsze zwracam pieniadze lub towar.Zawsze powtarzam,że na czyimś nieszczęściu nie dorobię się.I to jest ważne aby tak postępować:)
UsuńWitaj
OdpowiedzUsuńPiękna altana.
Niestety ludzie to wilki (niestety coraz większy odsetek) współczuje sytuacji.
Trzymaj się
Pozdrawiam
Nie z takimi problemami sobie dawałam radę.Dam i teraz:)
UsuńWiesz co,Beatko,nas też inaczej wychowano,człowiek zawsze mierzy ludzi swoja miarą i do głowy by Ci nie przyszło,że można coś takiego wymyślić....u nas się mówi : "nachapać się i zdechnąć" co w przypadku tego pana wydaje mi się wielce adekwatne.Głowa do góry,na świecie są jeszcze LUDZIE:))
OdpowiedzUsuńSą,wiem o tym doskonale ale czasami ktoś taki się pojawi,lepiej omijać ich wielkim łukiem a trzymać "ze swoimi,którzy nie kombinują jak oszukać kogoś ":)
UsuńBeatko...
OdpowiedzUsuńPosialam moj adresownik a pilnie - wrecz natychmiast potrzebuje Twoj adres
Przeslij mi prosze na @
Buziaki
Wysłałam email:)
UsuńKochana moja...Nie czytałam postów powyżej więc pomądrzę się za darmo:)
OdpowiedzUsuńPrawo nasze mówi, że musisz sprzedać swój dom za 1 zł skoro tak go wystawiłaś...
Sądzę, że nie wygrasz w żadnym sądzie niestety. Facet swoje wie i sądząc po sposobie wypowiedzi dokładnie cię na to złapał!
Takich ludzi coraz więcej, tupeciarzy chamskich i bezczeli. Jeśli ten ktoś to czyta (skoro wszedł przez bloga to może ma masę ubawu) to niech odpuści biednej, kochanej kobiecie! Wiesz, moja droga ( faceci nie kupują tych kulek a najłatwiej zasłonić się płcią przeciwną) Beatka zaskarbia nasze serca bezinteresowną przyjaźnią, wspaniałym sercem. Daj se siana! Idź okradać większego!
A dla ciebie kochana- przeczucie mi mówi, że ten ktoś odpuści kulki...ale jeśli nie odpuści, to czeka cię sprawa sądowa na 100% przegrana. Na pohybel! Niech się wypcha bo twój spokój jest zapewne więcej wart. A i komornika ci naśle...bo to taki kurwiszon! O!
Poniosło mnie;)
Najmocniej pozdrawiam i współczuję
Dziękuję Ci za tak miłe słowa...bardzo.Jest to dla mnie bardzo ważne.A co do faceta od kulek,chyba nie odpuszczę,mamy świetnego adwokata i najwyżej zawalczę ,bo tak nie może byc,że oszust w obliczu prawa mógłby wygrać.Przecież tacy ludzie nigdy nie przestaną,skoro sądy będą wyrokować na ich korzyść.Kiedyś musi się coś zmienić.
UsuńDZiękuję Ci za te słowa.Są dla mnie bardzo ważne:)
UsuńNiestety trudna sprawa ale tupet ludzi , naciągactwo i złodziejstwo to ja już też zdążyłam poznac.
OdpowiedzUsuńNie będę pisała , że współczuję bo wierzę , że uda się Tobie chociaż prawo mówi swoje jaką cenę podałaś za taką musisz sprzedac niestety (pracuję w handlu m.in.)
Niemniej rozumiem , że z nadmiaru spraw i trosk wkradł się chochlik , który kosztuje Cię sporo nerwów....
Odezwij się i nie daj zastraszyc a i do prawnika skrobnij parę słów tak na wszelki wypadek , musisz się zabezpieczyc
Trzymam kciuki i pozdrawiam serdecznie
Będę musiała spotkać się z naszym prawnikiem,ale na razie nie chcę mu zabierać czasu.
Usuń