środa, 1 maja 2013

SŁÓW KILKA O TARCIE Z SERAMI I POMIDORAMI I WIOSENNYCH PORZĄDKACH

Ostatnio mało pisałam o gotowaniu,dlatego dzisiaj,korzystam z  wolnego czasu i podaję obiecany przepis na tartę.Tarty uwielbiam zarówno na słodko jak i ostro:)Dzisiaj ta druga wersja,bezmięsna pachnąca,bazylią,pomidorami i...owczym serem:)
TARTA Z SERAMI I POMIDOREM
SKŁADNIKI:
Ciasto:
-300gr mąki
-125 gr zimnego masła
-1 zółtko
-1 łyżeczka zimnej wody
-sól,pieprz
-tłuszcz do posmarowania formy
Farsz:
-1 opakowanie sera koziego
-1 opakowanie sera mozzarella
-1 opakowanie sera do wyboru:żółty,owczy,pleśniowy,co lubicie
-2 pomidory
-bazylia
-sól i pieprz
WYKONANIE:
Z mąki,masła i żółtka zagnieść kruche ciasto,dodać wodę i sól z pieprzem.Uformować kulę i owiniętą folią aluminiową włożyć na pół godziny do lodówki.Ciasto rozwałkować na formie do tart.Następnie nakłuć w kilku miejsca,wsypać do środka suchą fasolę i wstawić na 10 min do piekarnika.Piekarnik musi być nagrzany do temperatury 180 stopni.W tym czasie pokroić musimy sery i pomidory w plastry.Wyjmujemy tartę z pieca i wysypujemy fasolę,którą możemy wykorzystać ponownie.Dzielimy sobie tartę na trzy części,ja lekko zaznaczam nożem,żeby równo było:)I kładziemy na przemian sery i pomidor.Na każdej części inny rodzaj sera.Pomidory lekko solimy i posypujemy świeżo zmielonym pieprzem.Posypujemy posiekaną bazylią.Pieczemy ok,20min w piekarniku nagrzanym do 180 stopni i już gotowe!!!Jemy i zastanawiamy się,który ser smakuje nam najbardziej!!!Nam ostatnio kozi:)


A na koniec fotorelacja z porządków na mojej działce i z tego jak późna jest wiosna u nas.Nie pamiętam,żeby było w kwietniu tak zimno,listków na drzewach nie ma,kwiaty nie kwitną na krzewach a kwiatki,które rozkwitały już marcu:żonkile,tulipany,krokusy  są maleńkie.

 Mój maleńki żonkil:


 A to krzak forsycji-o kwiatach nie mam co marzyć:)
 Wierzby nie mają jeszcze liści.
 A to moje inne drzewka,nawet bez nie ma jeszcze liści.


 Bardzo często mamy takich gości,którzy przyzwyczaili się,że są dokarmiani.

 Wokół domku posadziłam niezapominajki,bo je uwielbiam oraz białe i niebieskie bratki,od razu zrobiło się ładniej.
 Moje ulubione drzewo:brzoza.Uwielbiam je.NA razie jest jeszcze bardzo mała.
 A to kolejne dwie brzozy,które rosną przy naszej bramie.
 I na koniec:nasze jezioro

Chciałabym powitać,nowe obserwatorki,bardzo mi miło,że jesteście ze mną i mam nadzieję,że będziecie często do mnie zaglądać.Przepraszam Was wszystkie,że rzadziej komentuję Wasze cudowne posty ale mam mało czasu,ale zaglądam i czytam,choć nie zawsze się odzywam:)

19 komentarzy:

  1. świetny pomysł na tartę :) już sobie zapisałam przepis :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wiesz,chodzi mi po głowie tarta ze szpinakiem,ale chyba u Ciebie taką widziałam,więc pozwolę sobie odgapić:)

      Usuń
  2. Na pewno zrobię. Bardzo przypadła mi do gustu. Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  3. Wykonanie łatwe i wygląda bardzo apetycznie:)))
    Działeczka bardzo ładnie się prezentuje, a brzozy oprócz magnolii to moje ukochane drzewa:) U nas trochę więcej zieleni i forsycje w pełnym rozkwicie...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. I znowu jest coś nowego co nas łączy:))Ja też lubię magnolię,zawsze mnie wzrusza,że wyglądają tylko chwilkę tak pięknie:))

      Usuń
  4. Wspaniałe jezioro i działka- cudo prawdziwe:)
    U nas wiosna w pełnym rozkwicie- zieleń i kwiaty po prostu zewsząd atakują kolorami:) Tarty uwielbiam, choć z owczych serów to próbowałam jedynie oscypki:)

    OdpowiedzUsuń
  5. przepis na tartę od gapiłam bo nie coś ostatnio na pichcenie wzięło; niezapominajki uwielbiam u mnie ich masa. p.s. ładna ta Twoja wiosna w kadrze, pozdr magda

    OdpowiedzUsuń
  6. wspaniała tarta i fajne zdjęcia:)

    OdpowiedzUsuń
  7. ooo... tarta!! ;-))) Dziękuję
    Myślę, że jeszcze w tym tygodniu będę się nią rozkoszować... najdalej w przyszłym ;-)))
    Co post to nowa niespodzianka...nowej rzeczy się o Tobie dowiaduję ;-))) a słowa "nasze jezioro" ehh... z zazdrości klawiaturę ogryzłam ;-)))
    Buziaki zasyłam i ciepełka życzę... na zewnątrz i w serduchu ;-)))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wiem,wiem jak to brzmi:)Nasze jezioro!!!Ale faktycznie to moje miejsce na ziemi.Właściwie gdy wjeżdżam tam to czuję się u siebie,w domu w swoim miejscu i nic więcej nie trzeba mi od życia.Kocham swoją działeczkę:)

      Usuń
  8. Też lubię tarty. Ostatnio robiłam ze szpinakiem. Była całkiem smaczna:)
    Widzę,że Twoje brzózki tez jeszcze się nie spieszą.... ale już niedługo też będą zielone. Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mam nadzieję,że z każdym dniem rośliny rozwiną się bo na razie strasznie smutno jest na drzewach i krzewach.

      Usuń
  9. Witam.
    Fajny przepis.Niebawem go wypróbuję;)
    Zapraszam do mnie po wyróżnienie.
    Pozdrawiam cieplutko.Iwona

    OdpowiedzUsuń
  10. alez ja chciałabym mieś taki domeczek i działeczkę...już widzę tn ogródek przeze mnie zrobiony...ach....pomarzyć dobra rzecz...

    OdpowiedzUsuń