A teraz przepis na zupkę,która niezbyt ładnie wygląda na zdjęciach ale zapewniam,że jest świetna a do tego potrzeba do niej składników,które prawie zawsze są w domu:
SKŁADNIKI:
-8-9 ziemniaków
-2 cebule
-2 średnie pietruszki
-3 średnie marchewki
-kawałek selera i pora
-30dkg wędzonego boczku
-1 kiełbaska(w zależności jaką lubicie,ja kupiłam jakąś wersję zwyczajnej)
-natka pietruszki
-2 ząbki czosnku
-sól,pieprz,majeranek
SKŁADNIKI NA KLUSECZKI:
-2 jajka
-odrobina mąki
Gotowanie zaczynamy od zagniecenia ciasta,nie podaję ilości mąki,ponieważ musicie tak uformować ciasto aby nie kleiło się i było miękkie.Po uformowaniu kuli, odkładamy je do lodówki. Po umyciu warzyw i obraniu ich ze skórki trzemy je na tarce na dużych oczkach i wrzucamy do garnka.Dolewamy wodę i gotujemy.Ziemniaki dzielimy na dwie części,jedne kroimy bardzo drobniutko i wrzucamy je do gotujących sie warzyw.Drugie kroimy w standardową kostkę i w małej ilości wody gotujemy w innym garnku.Po ugotowaniu warzyw i ziemniaków, tłuczkiem rozdrabniamy ziemniaki a na patelni smarzymy: boczek, kiełbaske, pokrojoną dość drobno cebulkę i rozgnieciony czosnek.Następnie dodajemy je do gotującej się zupy.Pozostałe ugotowane ziemniaki wraz z wodą przelewamy do zupy.Na koniec wyjmujemy z lodówki ciasto i w rękach formujemy drobne cieńkie kluseczki i wrzucamy je na gotującą sie zupę.Doprawiamy solą,pieprzem i majerankiem.Podajemy wraz z posiekaną pietruszką.
Mogę tylko powiedzieć:z czystym sumieniem: polecam!!!!
Ładne mam kwiatki,prawda?Dostałam je w niedzielę.
Dziękuję za pomysł na jutrzejszy obiad. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńNapisz koniecznie jak smakowała:)
UsuńKochana tak zachwalasz więc jak będę z mężem jechała do Jastrzębiej Góry to się chyba wproszę pozdrawiam Dusia
OdpowiedzUsuńAleż mi zapachniała Twoją przepyszną zupą. Ostatnio też gotowałam podobną. Dodałam kilka suszonych podgrzybków. Właściwie, to rzadko gotuje się takie zupy a są takie pyszne...
OdpowiedzUsuńZawsze Twoje potrawy są bardzo smaczne. Sprawdziłam już kilka przepisów. Masz świetne wyczucie w gotowaniu...A co najważniejsze w doprawianiu.
Przesyłam moc pozdrowień.
Dziekuję bardzo a co do grzybków,to doskonały pomysł,dzięki za podpowiedź,następny raz również dołożę.
UsuńUwierz mi, że jak czytałam i oglądałam zdjęcia to łykałam ślinę i czułam jej zapach!!!
OdpowiedzUsuńAleż miłe słowa.A zupa faktycznie fajnie pachnie,no i pierwszy raz zastosowałam kluseczki.Fajny pomysł.
UsuńJak Twoje zdrowie Beatko? A mi się podoba najbardziej to, że w Twoim doku są często kwiaty, śliczny bukiet i tym razem. Zupka w wersji bez kiełbaskowej dla mnie pycha. Pozdrawiam serdecznie! Buźka!
OdpowiedzUsuńdomku miało być :)
UsuńWiesz,to jakaś paranoja,jeszcze kaszle ale choroba już odchodzi:)))A niech sobie idzie w siną dal i nie wraca:))
UsuńZ kluseczkami zawsze!
OdpowiedzUsuńChętnie bym spróbowała takiej zupki :)
OdpowiedzUsuńGotuję taką zupę w zimowe,chłody ale nie daje kluseczek. Koniecznie muszę z nimi spróbować,pogoda za oknem jak najbardziej nadaje się by taka zupę ugotować.Pozdrawiam bardzo cieplutko
OdpowiedzUsuńMnie te kluseczki też zaciekawiły,dlatego zrobiłam je,super smak!
Usuńu nas na podobna zupę mówi się "bieda" :D uwielbiam ją!
OdpowiedzUsuńpozdrawiam ciepło
He he świetna nazwa:)))Najfajniejsze jest to,że składniki faktycznie są ogólnie dostępne i tanie.
Usuńmmmm....brzmi pysznie:). Akurat na ten śnieżny dzień...pozdrawiam ciepło.
OdpowiedzUsuńciekawe połaczenie :)
OdpowiedzUsuńMniami, U nas na kuchence stoi grochówka ;) materiałowo podobna zupa :) Jak się skończy to może w najbliższym czasie zrobię też ziemniaczaną, bo z kluseczkami jeszcze takiej wersji nie jadłam. Trzeba wykorzystać zimowy czas, bo jak zaczną się nowalijki to na tapetę wejdą bardziej lekkie zupy :)
OdpowiedzUsuńZazdroszczę tych kwiatków, mój mąż nawet jak go wprost poproszę, żeby kupił to mówi, że bez sensu :(((
Mm, już wyobrażam sobie jej smak.. Zjadłabym. :D
OdpowiedzUsuńno tak i znowu pyszności u Ciebie;-)))pozdrawiam i miłego dnia życzę.p.s. bardzo sie ciesze ,ze paczuszka się spodobała;-)))
OdpowiedzUsuńAtti...z Ciebie kuchareczka fest.:)Szkoda,że mi nie po drodze do Ciebie.Może bym od czasu do czasu załapała się na wyżerkę przypalając głupa,że byłam w okolicy:)
OdpowiedzUsuńBrzmi smakowicie, chyba spróbuję :D
OdpowiedzUsuńobserwujemy ?
http://myesscape.blogspot.com/
A ja mówię smacznego...;)
OdpowiedzUsuń...też ją robię...
Pozdrawiam...
Uwielbiam takie zupy, szczególnie w taką pogodę:) Ja dziś zrobiłam krem z brokułów... Moje dziecko podejrzanie spoglądało na to zielone coś na talerzu, by w końcu zjeść ze smakiem... :) Spróbuje zrobić taką zupę bo z pewnością smaczna :) Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńmniam, mniam... aż mi ślinka pociekła...
OdpowiedzUsuńNie przepadam za zupami... ale w tej chwili... z chęcią bym rozsmakowała się w Twojej kartoflance... i do tego te kluseczki.... mniam... kiedyś wproszę się na taki obiadek
Pozdrawiam słonecznie ;-)))
Przesyłka dotarła, nie spodziewałam się tylu cudowności.Ślicznie dziękuję ,niedługo pochwalę się na blogu.Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńSmakowita zupka. Uwielbiam kartoflance i narobiłaś mi smaka, żeby wypróbować Twój przepis.Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńIza
Ale zupka smaczna.... mniam mniam... Muszę wypróbować ;)
OdpowiedzUsuńA tak w ogóle - zapraszam po wyróżnienie do mnie ;)
Pozdrawiam cieplutko!