sobota, 7 lutego 2015

WIOSENNE SZAFIRKI I KILKA KULINARNYCH TEMATÓW

U nas nad morzem od kilku dni gości zima,więc tym bardziej myślę o wiosennych kompozycjach,a że wyjątkowo pasują mi do kuchni delikatne,niebieskie szafirki.Przypomniałam sobie,że mam w sklepie fajne skrzyneczki i zobaczcie jakie zrobiłam kwiatowe dekoracje:



Przekwitniete szafirki wstawiam do wazoników a cebulki pakuję do torebek papierowych aby potem wsadzić je do ziemi.

 Oczywiście do dekoracji z szafirkami wykorzystałam wazoniki/buteleczki od mamy:



Pamiętacie jak Wam polecałam książkę:"Jesteś cudem'?Reginy Brett?A wcześniej :"Bóg nigdy nie mruga'?To teraz kolejna:"Bóg zawsze znajdzie Ci pracę"Dla wszystkich,którzy nie są zadowoleni ze swojej pracy lub jej szukają....warto przeczytać.Znajdziecie tu dużo dobrych rad i ważnych idei.Chyba tak już jest,że osoby,które przeżyły śmiertelną chorobę,mają odpowiedni stosunek do świata i życia.Warto ich posłuchać.




A teraz o tym co ostatnio przygotowałam w kuchni:
Dla dzieci była galaretka,bo unikamy słodkości,śmieję się,że mam słabość do galaretki jeszcze z dzieciństwa,wtedy to był największy rarytas:

Zimą częściej gotujemy treściwe zupy,dlatego na naszym stole pojawił się żurek,według tego przepisu:


A tak wygląda:


A teraz obiecany przepis na kostki rosołowe własnej produkcji.Tak jak Wam wspominałam,ostatnio większość staram się robić sama a nie kupować gotowe w sklepie,więc zrobiłam rosołek.Często używam go jako dodatek do zupy czy sosów.
DOMOWA KOSTKA ROSOŁOWA:
SKŁADNIKI:
-300gr mięsa z podudzia bez skóry i kości
-200gr włoszczyzny:marchew,seler,pietruszka,pora
-4 gałązki pietruszki
-sól do smaku
-100 gr białego wina
-1 liść laurowy
--5 nasion kolendry

PRZYGOTOWANIE:
Za pomocą blendera zmiksować mięso i następnie warzywa na bardzo drobno.Do garnka włożyć mięso,warzywa i przyprawy.Dolać wino.Gotować około 30-40 minut.Na koniec jeszcze raz zmiksować.Gorącą pastę rosołową przełożyć do słoiczkó,lub do małych pojemnikó na lód.Można po wystygnięciu zamrozić/


Przez ostatnie dni sporo siedziałyśmy w kuchni,bo przyjechała młodsza córka i przygotowała kilka pyszności,niestety nie zdąrzyłam zrobić zdjęć:)Ale miałyśmy pysznego kurczka w curry i spagetti.
A dzięki mojej ulubionej szwagierce wczoraj miałyśmy taką kolację:


Wyobrażam sobie jak mi zazdrościcie:)A ja tak mam dobrze,często dostaję od niej ryby prosto z kutra.Już wcześniej pisałam o łososiu od niej.A teraz dostałam świeżutkie dorsze i flonderkę,prosto z Bałtyku.JAk dobrze mieszkać nad morzem:)I jak dobrze mieć taką szwagierke:)

35 komentarzy:

  1. Beatko, szafirki pięknie się prezentują w Twoich kompozycjach, a przez te apetyczna zdjęcia znów jestem głodna:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja w tym roku zachwycona jestem właśnie szafirkami,może dlatego,że tak ładnie pasują mi do moich niebieskości w kuchni:)

      Usuń
  2. Śliczne szafirki. Galaretka wygląda obłędnie :)))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No lubię się pobawić :)I zrobić trzy kolory a nawet i więcej:)

      Usuń
  3. Szafirki ...i od razu wiosennie się robi :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Żurek wygląda bardzo smacznie i uwielbiam go!
    Ja jak byłam mała też uwielbiałam galaterkę i rodzice wprowadzili nam słodkie soboty, dawali nam zawsze pieniążki i szliśmy na zakupy i wybieraliśmy jakie chcemy slodycze oczywiście z umiarem coby brzuchy nas nie bolały :D a reszta pieniążków do skarbonki :) ahh chciałoby sie wrócić do dzieciństwa

    Zapraszam na moje rozdanie :)
    Pozdrawiam
    stylowiaczek.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. U mnie tż tak było i były to piątki,przez jakis czas córki jadły słodycze w piątki,ale potem jakoś zaniechaliśmy tego a szkoda:)

      Usuń
  5. Zupy zimą smakują lepiej :)
    Szafirki masz śliczne, a i ja ostatnio zaszalałam i kupiłam... 25 cebulkowych kwiatuszków wiosennych! :)
    Czekam, aż się rozkwitną wszystkie, bo na razie to narcyzy przodują :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A narcyzy te z lubię,ale u nas w kwiaciarni jeszcze ich nie ma:)

      Usuń
  6. Ale powiało pięknem... Szafirki to świetny pomysł! A ryby u nas w Polsce na wagę złota, kupiłam w piątek kawałeczek dorsza, zapłaciłam 30 zł i mieściło mi się " toto" w jednej ręce. skandal, kogo dziś stać na normalną rybę, jeśli większość Polaków pracuje za 1300 miesięcznie!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A wiesz co jest najmutniejsze?Wiem ile kosztuje dorsz prosto z kutra,bo taką cenę płacę i jest dużo,dużo niższa niż w sklepie.Więc większość pieniędzy ucieka do pośredników.I masz w pęłni rację,że ceny ryb to skandal.Ja mam szczęście,że często kupuje mi je moja szwagierka bezpośrednio od rybaków z Władysławowa lub z przetwórni ryb.Jak porównuje ceny za jakie kupujemy do cen w sklepie w moim mieście to się za głowę łapię.

      Usuń
  7. Przeczytałam tę książkę, rzeczywiście jest niesamowita. Świeżutką rybkę zjadła bym z wielkim apetytem. Kusisz nas smakowitościami. :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Galaretka to nasz ulubiony deser. Piękne dekoracje z szafirkami. Pozdrawiam serdecznie :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja też lubię galaretki z owocami.Zdrowe,smaczne i słodkie:)

      Usuń
  9. cudne te szafirki aż mi tęskno żeby je już w ogrodzie zobaczyć
    tak smacznie u Ciebie ... mmmm

    pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja w tym roku chowam cebulki i chcę zasadzić wiosenne kwiaty w ogrodzie bo mam ich mało:)

      Usuń
  10. Szafirki super, mnie się bardzo podobają. Dobrze, że nie widziałam tego posta wieczorem, bo bym musiała coś zjeść:D pyszności!
    P.s. Wyspa Łza - przeczytałam, ale spodziewałam się kryminału, a tymczasem jest to pamiętnik z podróży. Myślę jednak, że warto przeczytać:) To tak odpowiadając na Twoje wcześniejsze pytanie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki za info dot. Wyspy :)A co do szafirków,to ja też jestem nimi oczarowana:)

      Usuń
  11. Uwielbiam szafirki a jeszcze bardziej Twoje dekoracje Beatko. Kolejne smakołyki pokazujesz aż ślinka cieknie. Dawno żurku nie jadłam.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oj Kasia z Twoich ust taka pochwała.....cieszę sie,bo kto jak kto, ale Ty na kwiatowych kompozycjach znasz się doskonale.

      Usuń
  12. Piękne są te wiosenne kompozycje. Zazdroszczę Ci tej świeżej rybki, mniam :))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja też się cieszę,że mam takie możliwości niedługo będzie na blogu o potrawach z dorsza.

      Usuń
  13. Żurek,strasznie lubie;)) I taka ryba,samo zdrowie:))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja też lubię żurek,szczególnie zimą,kiedy tak zimno na zewnątrz:)

      Usuń
  14. Ale te szafirki śliczne :).

    Mmm u Ciebie, to chyba zawsze pachnie czymś smacznym :).

    O tak takie świeże rybki są pyszne :).

    OdpowiedzUsuń
  15. Beatko,
    zazdroszczę Ci tych świeżutkich rybek. Na myśl o takim dorszu, flądry cieknie mi ślinka.
    Jutro zrobię galaretkę. Całkowicie o niej zapomniałam.
    Pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
  16. Ja wczoraj zakupiłam jedną doniczkę niebieskich szafirków, polowałam też na te białe, ale jakoś mi kurcze to polowanie nie wyszło.
    Bacznie teraz mam je na oku i obserwuję, jak rosną... :)

    Kochana serca nie masz!
    Weszłam o tak późnej porze a tu takie pyszności! Zmieniłam nawyki żywieniowe (mój Guru - Zosia Samosia jest sprawczynią! hihi!), także nie sprowadzaj mnie na złą ścieżkę!
    „Bóg zesłał ludziom pożywienie, a diabeł kucharzy" - NIE KUS !!!!!!!!!

    OdpowiedzUsuń
  17. Lubię żurek i galaretkę więc wszystko bym zjadła a o rybce nie wspomnę bo takiej świeżej prosto z Bałtyku nigdy nie jadłam. Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  18. Piękne szafirki, u mnie w domu też już gości wiosna. Szafirki, żonkile.

    OdpowiedzUsuń
  19. Przecudne te szafirki z tą skrzyneczką;))) A jedzenie... cóż ślinotoku dostałam!!!!

    OdpowiedzUsuń
  20. Matko, ale bym zjadła taką świeżutką fląderkę! Skręca mi żołądek właśnie...

    OdpowiedzUsuń
  21. Szafirki, ach uwielbiam ! Chyba do ogródeczka pobiegnę i kopać będę, bo u mnie ich pod dostatkiem :)
    Ale, czy tak się da ... ? I u mnie niebieskości w kuchni ... że też o tym nie pomyślałam !
    Pięknie kwiatuszki w skrzynkę wkomponowałaś !
    Hmm ... klikam sobie, klikam, ale zapomniałam, że ja tu ,,nówka,, jestem i się nie przedstawiałam !
    Bea wita, Bea się kłania. Przygnało mnie tu do Ciebie od Ewuni z bloga ,,Shabby Shop,,
    Przygnało mnie i buszuję sobie po stronicach Twoich :)
    Pozdrawiam Cię Beatko cieplutko i biegnę dalej :)

    OdpowiedzUsuń
  22. Świeża rybka z kutra... Różowiutki łosoś... Mniam, pycha!

    OdpowiedzUsuń