Ale mimo,że film jest bardzo dobry nie może mierzyć się z książką.Jest parę twórców,którym udaje się trudna sztuka pisania książek na tym samym doskonałym poziomie.Jest ich niewielu,a do ich niewielkiego grona zaliczam właśnie Isabel Allende,której mam wszystkie książki i wszystkie przeczytałam z takimi samymi wypiekami na twarzy.Allende jak większość wie lub domyśla się czytając jej nazwisko jest bliską krewną prezydenta Chile Salvadora Allende,który został pozbawiony stanowiska w tragicznych okolicznościach w wyniku zamachu stanu w 1973 roku,prawdopodobnie w tym czasie popełnił samobójstwo....ale to zupełnie inna choć również ciekawa historia."Dom duchów"powstała bardzo w nietypowy sposób:gdy Isabel dowiedziała sie,że jej dziadek umiera,zaczęła pisać do niego list,w którym chciała wiele rozliczyć.A o czym jest ta saga rodzinna?
Jest to historia młodego i wyjątkowo ambitnego Estebana Trueba,który przez dwa lata pracuje cieżko w kopalni aby zdobyć majątek,który pozwoli mu poślubić piękną i dobrą Rosę,niestety jego narzeczona,otruta umiera a za jej śmierć obwinia się jej dziesięcioletnia siostra Clara.Clara jest niesamowitym dzieckiem,potrafi przepowiadać przyszłość,potrafi rozmawiać z duchami,wprowadzać w ruch przedmioty,nie może pogodzić się,że choć wiedziała,że stanie sie coś złego,nie zapobiegła śmierci siostry.Postanawia zamilknąć na wieki...Esteban postanawia wyjechać i kupić własną farmę,ciężko pracuje aby mieć najlepszą farmę w okolicy i ciężką pracą udaje mu się to.W tym czasie przytrafiają mu sie dwie znajomości,które jak wszystko w tej książce zaważą później na jego życiu:jest to pewna ambitna prostytutka,której Esteban pomaga oraz indianka,którą gwałci a która ma z nim syna...syna który przyniesie wiele nieszczęść.Wszystko oczywiście zmierza ku małżeństwu Clary i Estebana i tak świat magii,duchów łączy się z realizmem życiowym Estebana i okazuje się,że wszystko w życiu można połaczyć a magiczny świat w wydaniu Clary jest bardzo naturalny i nie razi nikogo.W ich życie wkracza siostra Estebana,która staje sie największą przyjacółką Clary,niestety nie podoba się to jej bratu,który przy nadążającej sie okazji wyrzuca ją z domu.Trueba mają jedną jedyną córkę Blancę,która od najmłodszych lat kocha wielkiego rewolucjonistę Pedro,niestety ta miłość skazana jest na porażkę.Jej ojciec nigdy nie pozwoli na ich związek.Blanca z matką po wielkiej awanturze wraca do miasta i rodzi córeczkę a jej ojciec osamotniony i nieszczęśliwy rzuca się w wir polityki.Po wielu latach Clara przebacza błędy mężowi i postanawiają żyć razem i może życie potoczyłoby się dalej w spokoju gdyby nie wygrana socjalistów i wielki powrót Pedra,niestety na krótko.Po krótkim czasie rządów socjalistów,wojskowi przeprowadzają zamach stanu ale Clara na szczęście nigdy nie dowie sie co przytrafi się jej córce i Pedrowi,Blanca jest katowana przez człowieka z przeszłości,który mści się na niej za swoje przegrane życie.Ale dzięki ojcu i pewnej znajomości udaje się ja wyrwać z więzienia a Pedro...nie nie dokończę i nie napiszę co się z nimi stało....wolę abyście przeczytały książkę!!!
Bardzo chciałabym abyście sięgnęły po książki Isabel Allende,bo są niebanalne,bardzo realistyczne i napisane pięknym językiem a losy bohaterów powodują,że nie można się oderwać od jej powieści.Być może dlatego,że jej życie również pełne jest wydarzeń tragicznych jak i bardzo szczęśliwych,jej doświadczenie życiowe i bogata wyobraźnia pomaga w tworzeniu.Polecam też jej inne tytuły a szczególnie:"Ewa Luna","Opowieści Ewy Luny","Córka fortuny"I wyjątkowa książka:"Paula":książka a właściwie listy do jej córki Pauli,która w wyniku podania złych leków zapadła na śpiączkę.Allende opisuje w niej swoje dzieciństwo i młodość.Niestety jej córka zmarła,choć sama Isabel mówiła,że cieszyła się,że zabrała ją ze szpitala do domu i tu wśród znajomych ścian i bliskich odeszła.Tym bardziej gdy czyta się taką książkę,szczególnie jako mama,bardzo się przeżywa jej słowa....Chciałabym abyście dzięki mojej recenzji sięgnęły po jej książki,jest niewiele tak wspaniałych autorek....
Zaufam Ci:) przeczytam bo już jestem na wykończeniu teraz wyspy tajemnic:)
OdpowiedzUsuńZobaczysz,nie będziesz żałować!!!
UsuńJak już pewnie wiesz Allende to moja ukochana autorka.:) Uwielbiam jej książki, a ekranizacja "Domu duchów" to świetna produkcja.W tym filmie jest to co najważniejsze, klimat prozy Allende.:)
OdpowiedzUsuńNikuś,nawet przez chwilę nie wątpiłam że lubisz Allende,już znam Twój doskonały książkowy gust:))
UsuńPiszesz tak ciekawie, że sięgnę po lekturę:)
OdpowiedzUsuńUściski!
Będę bardzo cieszyła się gdy Ci się spodoba!!!
Usuń