Nie spodziewałam się,że ta praca tak będzie mi się podobała,ale to chyba o to chodzi aby zająć sie tym co cię kręci:)))
Ostatnio mam hopla na punkcie wstążek,oszalałam strasznie a że mam możliwość kupowania ich praktycznie na miejscu to korzystam z tego.Z czasem zrobiła się z tego mała kolekcja,a widziałam u mojego dostawcy wiele innych kolorów i chętnie bym zakupiła ale nie mogę więcej szaleć:)Już wiem do czego je wykorzystam i oczywiście jak zrobię c zaplanowałam to Wam pokażę.
zakładki wyszły bardzo ładnie, a wstążki przepiękne
OdpowiedzUsuńpoczątki zawsze są trudne :D ja dla ułatwienia na początku przyklejałam sobie tak: lekko klej na drewno, jak był tylko lekko lepiący (podeschnięty) to serwetka, dociskałam i po chili na górę jeszcze odrobinka kleju :)
OdpowiedzUsuńlube też na prawie suchy klej serwetka, na to kartka i na chwilę gorące żelazko, ale bez pary :) a potem od razu lakier
fajnie się sprawdza dopóki nie nabierze się wprawy :)
a zakładki są piękne, zwłaszcza ta z truskaweczkami
Bardzo dziekuję za rady,są bardzo pomocne dla takiej nowalijki jak ja:)
UsuńCudne zakładeczki:) Masz niezłą kolekcję wstążek:)
OdpowiedzUsuńWspaniałe zakładki:)
OdpowiedzUsuńJakie słodkie te wstążeczki *.*
OdpowiedzUsuńŚliczne zakładki :)
Truskawkowa zakładka jest super! Wstązeczki śliczne.Ciekawe do czego posłużą? Jeżeli miałyby być dodatkiem do zakładek, to pewnie wystarczyłoby dla całej biblioteki hihihihi .
OdpowiedzUsuńpozdrawiam i życzę spokojnej nocy:)
Pokażę co zrobiłam ze wstążkami,już nie długo:)
UsuńZakladki wyszly bardzo ladnie;)Nic sie nie martw, za kazdym razem bedzie latwiej. Czasami to po prostu zalezy od kleju albo serwetek.. ale wazne zeby sie nie zniechecac:) Kolekcja wstazek wspaniala:) Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńMasz rację,mam nadzieję,że wraz z praktyką przyjdą efekty:)
Usuńfajne zakładki a wstążeczki sa ekstra!
OdpowiedzUsuńpozdrawiam ciepło
No widzę, że tasiemki to hurtowo zakupiłaś!
OdpowiedzUsuńZakładki śliczne i pomysłowe:-)
Tak jak pisałam,nie umiem sobie odmówić ich zakupu,normalnie szaleństwo ale kupowałam je już od dłuższego czasu i na szczęście nie na raz:))
UsuńBratki jak żywe, cudne te zakładki.Piękne taśmy ,gdzie je kupujesz?. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńZakładki wyglądają fajnie - do tego takie wiosenne motywy...
OdpowiedzUsuńA ilość kolorów tasiemek mnie powaliła :-)
Tęcza normalnie - tęcza! ;-)
Pierwsze koty za płoty, atti. Debiut deco bardzo udany:)
OdpowiedzUsuńI nie mam obawy dojdziesz do wprawy.:)
Mam nadzieję:))
UsuńBRAWO!!! i o to chodzi, małymi kroczkami do przodu:)))
OdpowiedzUsuńNajważniejsze, że sprawia Ci to frajdę...a perfekcja wykonania przyjdzie z czasem:)
Kolekcja wstążek do pozazdroszczenie, ale ten turkus to mi spędza sen z powiek!!!
Ewuni,jak co to kupię Ci,wiesz że to nie problem:)
UsuńWidzę w tle znane mi dobrze biografie...też mam całą kolekcję ;)
OdpowiedzUsuńZakładki bardzo mi się podobają :)
Pozdrawiam.
Miłego tygodnia
K.
Uwielbiam tę serię,faktycznie są to autorytety.Dla mnie jednym z największych autorytetów jest W Bartoszewski.Warto przeczytać jego książki.
Usuńświetne zakladki :) uwielbiam czytać ;)
OdpowiedzUsuń,a wstązki super kolorowe :)) czekam z niecierpliwoscia co nam pokażesz :)
miałam pisać o żelazku...ale widzę ,że już dostałaś taka rade...i pamiętaj po 3,4 warstwie lakieru...koniecznie zeszlifuj drobniutkim papierem...potem znów lakier:))) zakładki są śliczne-idealny prezent:)))
OdpowiedzUsuńDzięki za radę,każda Wasza porada jest dla mnie ważna
Usuńsuper te zakładeczki Ci wyszły...ja też planuję się wziąć za decupage, ciągnie mnie do tego już od dawna...a wstążeczki cudne...a te wstążki jakie cudne kupujesz...chętnie namiar bym wzięla od Ciebie...
OdpowiedzUsuńMogę kupic i Ci wysłać,ponieważ kupuję je od dostawcy hurtowego,który przyjeżdża do rodzinnej kwiaciarni.
UsuńZakładki sa bardzo ładne.Ja swoją przygode z decoupage też zaczęłam od zakładek.Na poczatku też serwetka mi się marszczyla,ale znalazłam kilka filmików na you tube.Teraz nakładam klej delikatnie pędzelkiem od środka chusteczki do brzegów,wtedy sie nie marszczy.a poźniej jak przeschnie to delikatnie drobnym papierem przecieram brzegi i dopiero lakieruje,żeby był gładkie i zleły się z zakładką.Mam nadzieje że choc troszkę pomogąłam.Pozrawiam:)
OdpowiedzUsuńDziękuję bardzo za rady.Bezcenne.
UsuńPrześliczne zakładki :) a kolekcji wstążek zazdroszczę ;)
OdpowiedzUsuńJeśli któraś z Was chciałaby takie wstązki,proszę o kontakt na mój email.Ceny są bardzo przystępne.
OdpowiedzUsuńJeżeli chodzi o decupage to jest tak jak każda technika
OdpowiedzUsuńjak się próbuje to się wkońcu dochodzi do perfekcji bo
wiadomo pratktyka czyni mistrza ;))) Jakbyś miała jakieś pytanka
odnośnie tej techniki to chętnie doradzę pisz na e-maila ;D !!!
Ale pierwsze próby wyszły super ;))) Wielkie GRATULACJE !!!
Też chętnie bym kupiła te wstążeczki tylko nie znam Twojego
Usuńe-maila napisz na mój oki jest na moim blogu ;)))
Uwielbiam czytać a z taką truskawkową zakładeczką czytanie zamieniłoby się w ucztę dla duszy i dla oczu
OdpowiedzUsuńTym, że czasami coś nie wychodzi nie powinnaś się martwić... z czasem i z praktyką będzie PERFEKT ;-)))
Witaj.
OdpowiedzUsuńI ja przyłączam się do pochwalenia Twoich pięknych zakładeczek.
Naprawdę Fajne.
Ja też jestem głównie samoukiem, z pomocą internetu oczywiście,
czasami coś mi się uda zdecupować z sukcesem:)
Wstążki cudne, z chęcią zapisałabym się do zakupu, tylko coś maila do Ciebie dostrzec nie mogę:(
Pozdrawiam cieplutko.Iwona.
http://nawrosia-pogodzinach.blogspot.com
Śliczne zakładki - także próbowłam decoupage i wiem ile pracy kosztuje pożądany efekt. Metodę na żelazko próbowałam i polecam.
OdpowiedzUsuńChyba uśmiechnę się do Ciebie odnośnie wstążek.
Napiszę na e-maila.
Nie mogę znaleźc e-maila ;)
Usuń