SKŁADNIKI NA ZUPĘ GULASZOWĄ:
-500 gr mięsa wołowego pokrojonego w kostkę
-2 ząbki czosnku
-250 gr pomidorów z puszki
-300 gr cebuli
-150 gr czerwonej papryki
-1 łyżeczka cukru
-50gr koncentratu pomidorowego
-1i 1/2 łyżeczki soli
-1 łyżeczka papryki słodkiej
-szczypta pieprzu
-1 łyżeczka majeranku
-1-2 liście laurowe
-odrobina masła
PRZYGOTOWANIE:
Na rozgrzaną patelnie kładziemy odrobinę masła i gdy rozgrzeje się wrzucamy mięso i pieczemy,tylko chwilkę aby z każdej strony mięso się lekko podpiekło,wrzucamy je do gotującej się wody.Ponownie na patelni przypiekamy na masełku cebulkę,bardzo drobno pokrojoną z posiekanymi dwoma ząbkami czosnku.Lekko słodzimy cebulkę.Gdy zmięknie dokładamy do mięsa.Po 10-15 minutach dodajemy pozostałe składniki:przecier pomidorowy,pomidory w puszce,pokrojoną w kostkę paprykę.Dodajemy wszystkie przyprawy i dusimy zupę pod przykryciem około 40 minut.Przypraw musicie wsypać na tyle dużo aby zupa była pikantna.Zupa musi być dość gęsta.
Do niej przygotowałam kluski na parze:
SKŁADNIKI:
-100gr mleka
-20gr drożdży
-250gr -mąki
-1 jajko
-pół łyżeczki cukru
-szczypta soli
PRZYGOTOWANIE PAMPUCH:
Podgrzać mleko,wrzucić do niego drożdże i odrobinę cukru.Chwilę odczekać i dołożyć do niego mąkę,jajko i sól.Zagnieść ciasto i pod ściereczką odstawić w ciepłe miejsce do wyrośnięcia na około 10 minut.Gdy ciasto będzie gotowe wyrobić około 8-10 bułeczek.W garnku zagotować wodę,ja do gotowania pampuchów używam bawełnianej ściereczki,którą mocuję na garnku za pomocą sznurka:)Gdy woda zaczyna mocno parować,wrzucam na ściereczkę pampuchy,pamiętajcie,że one w czasie gotowania urosną.Gotuję je około 10 minut,w zależności od wielkości klusek.Są idealne do zupy gulaszowej.Jemy je maczając w zupie:)))
A na koniec prosty i smaczny deser:
DESER OWOCOWY
W związku z tym,że moje dzieci bardzo lubią owocowe desery,mam w zamrażarce przygotowane ogromne ilości jagód,malin,truskawek i innych smacznych składników moich deserów.Ostatnio robię najprościej jak można sorbet owocowy i polecam Wam ,jeśli lubicie tego typu desery moją owocowo-lodową wariację:
SKŁADNIKI:
-pół kg mrożonych truskawek
-250 gr borówek amerykańskich
-pojemnik lodów waniliowych lub śmietankowych
-60 gr cukru pudru
-paczka cukru waniliowego
-150gr śmietanki kremówki 30% do sorbetu,można tez zastosować jogurt.
-150gr śmietanki 30%-niekoniecznie,to będzie śmietana ubita na górę deseru,więc nie wszyscy ją lubią lub potrzebują:)))
PRZYGOTOWANIE:
Do miksera wkładam cukier i owoce i miksuje.Można to również zrobić w misce używając blendera.Do zmiksowanych owoców dodaję śmietanę i cukier waniliowy i mieszamy do jeszcze przez kilka minut.Tak przygotowany sorbet kładziemy na dno szklanek lub innych pojemników deserowych.Na sorbet kładziemy łyżkę lub dwie lodów waniliowych,posypujemy je borówkami.W mikserze ubijamy śmietanę,ja nie słodzę bitej śmietany i kładziemy ją na jagody.Można udekorować ją utartą czekoladą i listkiem mięty.
A na koniec chciałam pozdrowić moją koleżankę z USA ,która zaczęła mnie odwiedzać na blogu co bardzo mnie cieszy,bo na listy czy email nie zawsze jest czas a teraz będzie wiedzieć częściej co u mnie.Moja koleżanka ma firmę transportową i wyobraźcie sobie,czasami sama prowadzi takiego wielkiego amerykańskiego Trucka.Jestem pod wrażeniem jej umiejętności.Teraz właśnie jest w drodze z LA do NY-3000 mil samochodem przez całą Amerykę.Jestem pełna podziwu dla niej!!!
wow pyszny deserek...
OdpowiedzUsuńNa tą zupę szukałam przepisu od dawna, teraz i u mnie zagości:) deserek pychotka, że ślinka leci... A kolezankę i ja podziwiam:)))
OdpowiedzUsuńCieszę się,że podpasował Ci przepis.
UsuńPozdrowienia dla Twojej bardzo dzielnej Koleżanki!
OdpowiedzUsuńA co do zupy gulaszowej, robiłam podobną w tamtym tygodniu.
Faktycznie to pychotka. Troszkę poszłam w meksykanizm. Dałam 1 1/2 papryczki chili. Na drugi dziej troszkę złagodniała.
Klusek na parze jeszcze nigdy nie robiłam. Pamiętam je z dzieciństwa. Bardzo lubiłam. Są bardzo pracochłonne. Podziwiam Cię, że je przygotowujesz.
A co deserów? nie robię mimo, że mam zamrożone jagody, truskawki, maliny, poziomki...Gdy tylko spróbuję to nie potrafię się ograniczyć...
Taka już moja "uroda".
Serdecznie pozdrawiam:)
Ja desery owocowe robię prawie co tydzień,ale głównie ze względu na dzieciaki.
Usuńna taki obiadek to bym przyszła:)
OdpowiedzUsuńWOW, zazdraszczam koleżance, Ameryka moje marzenie aby tam pojechać!
OdpowiedzUsuńA Tobie dziękuję za te pyszności!
Zupę gulaszową uwielbiam - jak już zrobię, to mój facet się oderwać od gara nie może.
Deser - aż ślinka cieknie =)
Pozdrawiam Kochana =)
Też moim marzeniem jest USA.Z plecakiem sama z mężem zwiedzić bez biura podróży.
UsuńSmacznego, biorę deserek [mogę?] pozdrawiam Dusia
OdpowiedzUsuńGulaszowa mmmm pycha, a deserek chyba jeszcze lepszy ;)
OdpowiedzUsuńBuziaki
K.
Beatko zupa,zupką pyszna na same spojrzenie ale ten deser,czy tak przy okazji policzyłaś kalorie deserku? Namawiasz do grzechu ale chyba jest wart tego.Pozdrawiam smakowicie
OdpowiedzUsuńNamawiam,namawiam a sama tylko desery przygotowuję ale nie jem ich.Też liczę kalorię i rezygnuję ze słodkosći:)
Usuńmmm
OdpowiedzUsuńAle pyszności, mam ochote na tą zupkę *.* będę musiala wypróbować przepis :)
OdpowiedzUsuńUwielbiam takie zupy :)
Pozdrawiam!
Znowu same pyszności. I znowu mnie na pokuszenie wodzisz deserami w sam raz pod mój smak:)Uwielbiam takie lodowe owocowe misz-masze:)
OdpowiedzUsuńJa też:)))Ale rzadko sobie na nie pozwalam:)))
UsuńJa także podziwiam koleżankę :)
OdpowiedzUsuńAle smakołyków zaproponowałaś. Pampuchów jeszcze nigdy nie robiłam - może warto spróbować :)
Warto bo są pyszne i wbrew pozorom nie są trudne do zrobienia.
UsuńAż ślinka cieknie taka zupka na rozgrzewkę by się przydała
OdpowiedzUsuńbo znowu zimno i biało ;) Desery kuszą ale trzeba
faktycznie liczyć kalorie ale czasami się nie da hihi :)
pozDrawiaM kochana ;)
Wpadaj do mnie:)))Na zupkę i pogaduszki:)
UsuńAle dalas czadu! Faktycznie wypasny ten obiadek!:) Zupa gulaszowa, ktora uwielbiam i deser owocowy bez malin, ktorych nie znosze;)
OdpowiedzUsuńNa takie obiadki trzeba sie jakos secjalnie zapowiedziec, czy mozna wpasc ot tak bez uprzedzenia?;)))
Pozdrawiam wiosennie!:*
Ależ możesz wpadać kiedy tylko masz chęć:)))Trochę daleko z tych Twoich piękny Włoch do mnie ale jak będziesz przejazdem nie ma sprawy:)))Obiadek będzie dla Ciebie będzie kilkudaniowy.Deser też,chociaż to mi cieknie ślinka jak widzę Twoje desery:)))Są boskie!!!
Usuńmniam mniam... to kiedy na deserek zapraszasz?? ;-)))
OdpowiedzUsuńJa zapraszam do foto - zabawy... szczegóły u mnie ;-)))
Pozdrawiam cieplutko
Ok zaraz zaglądam,co tam u Ciebie:)
UsuńMmmm.... Z takim obiadem ideserem nie straszny powrót zimy :-) Pozdrawiam cieplutko!
OdpowiedzUsuń