czwartek, 24 stycznia 2013

POJEMNIKI NA KREDKI WŁASNEJ ROBÓTKI:)

Witam w słoneczny dzień.Już wiem skąd moja chandra:)))Dzisiaj obudziłam się wcześnie rano i już chciałam zakopać się pod kołderkę i pospać dalej gdy spojrzałam w okno a tam coś świeciło,pulsowało i mnie wołało błękitem.Okazało się,że wyszło słońce,chyba pierwszy raz od kilku tygodni....u nas słońce w pełni,błękitne,czyste niebo i zaśnieżone podwórka!!!Od razu chce się przystąpić do zadań.Jak spać w taką pogodę:))Dlatego pokażę Wam co sobie zrobiłam.W związku z tym,że zdjęłam dekoracje i zabrałam sie za porządki,pomyślałam o kredkach i długopisów,które zawsze walają mi się na stoliczku.Wykorzystałam do tego słoiki,trochę rafii i kolorowe papiery oraz taśmy samoprzylepne.Dla siebie wybrałam w kolorach czerwieni a dziewczynom zrobiłam w niebieskościach i różach oraz w zieleniach i błekitach.Mam  miejsce na kredki a teraz myślę o kartoniku na moje wycinanki,papiery,naklejki do scrapbookingu.Zawsze stało na moim stoliczku ale jest już zniszczone,więc muszę coś dorobić.A teraz kilka fotek:




Uwielbiam pióra i na jedne z ważniejszych rocznicowych urodzin,dostałam od dzieci i męża pióro,które ma wygrawerowane moje imię i nazwisko i jest moje,tylko moje.Polecam taki prezent.Kilka razy kupiłam bliskim i zawsze był to strzał w dziesiątkę.

 A tak wygląda mój stolik,przy który często siedzę na kanapie i korzystam z komputera,czytam albo oglądam telewizję.Uwielbiam moją lampę,pamięta jeszcze czasy przedwojenne i cudem udało mi się ją zdobyć.A jaki udało mi sie złapać promień słońca:)))
 Na stoliku leży mój notatnik,w który zapisuje wszystko:przepisy,pomysły na wnętrza,pomysły na dekoracje,listy spraw do załatwienia,ważne przemyślenia,mam tam też pamiątki z podróży,zapiski dzieci,laurki,zdjęcia,stare bilety.Od wielu lat mam takie zeszyty z grafikami miast świata,firmy teNeues.Ich kalendarze,notesy,zeszyty o sztuce są rewelacyjne i bardzo trwałe.Pod szybą możecie dostrzec moją kolekcję żółwi,które zbierałam przez wiele lat,w tej chwili już nie dokupuję ich,bo nie miałabym gdzie trzymać,ale lubię sobie na nie popatrzeć:)

A na koniec przepiękny bukiet tulipanów,który poprawia humor i przypomina,że zaraz będzie wiosna:))
I Misza,szczęśliwy,że na oknie nie ma dekoracji i tych wstrętnych aniołów i można w spokoju posiedzieć na książkach i popatrzeć na ptaszki.Szkoda,tylko,że drzewa,które mam za oknem jeszcze nie są zielone.
A teraz lecę zaprawiać paprykę,ponieważ dostałam dużą ilość tego pysznego warzywka a słoiczki z papryką konserwową z miodem,które zrobiłam według przepisu Ady z Drobiazgów domowych,dawno zostały zjedzone,bo pyszne były wyjątkowo.Bardzo polecam ten przepis.
Do następnego razu!!!Cieszę się,że mam nowe obserwujące dziewczyny:Iwonko bardzo Ci dziękuję!!!Maciejko Tobie również!!!Dziękuję Ci za miłe słowa i za wymiankę,o której napiszę już wkrótce,bo sprawiła mi wiele frajdy:)))


14 komentarzy:

  1. A ja obstawiam decoupage! Wesołe te słoiczki:)
    Ale słońca to Ci zazdroszczę, ja już nie pamiętam jak wygląda:(

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Będą,będą ale jeszcze chwila..trwa metoda prób i błędów...:)

      Usuń
  2. Bardzo pomysłowe:)a efekt świetny:)

    OdpowiedzUsuń
  3. Ten błękitny słoiczek szczególnie mi się podoba :) Co do pióra to rzeczywiście takie z napisem ma wyjątkową moc (dla mnie bardzo ważną) niegubienia się ;) Dostałam od mamy długopis z dedykacją "Dla kochanej córeczki" i jest to jedyny piśmienny przedmiot, który mój mąż odkłada na miejsce i nie bierze ze sobą do pracy ;) dzięki czemu udało mi się go zachować już wiele lat :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. MAsz rację,mam kilka piór w zależnosci od koloru atramentu i właśnie po raz kolejny,zginęło mi z czerwonym atramentem.Wcześniej inne a to mam i nigdy mi nie zginęło...ba nawet zawsze wiem gdzie jest:)))A wraz z piórem dostałam w prezencie piękny atrament w turkusowym kolorze.Polecam.

      Usuń
  4. Super efekt ;)

    Pozdrawiam,
    Mika

    OdpowiedzUsuń
  5. Co znaczy słoneczko,dodaje energii,sił witalnych i rozjaśnia myślenie.Tak kolorowo zrobiło się u Ciebie i te tulipany rzec by można wiosna.Niech już przyjdzie i trwa,pozdrawiam serdecznie i dużo uśmiechów.Pierwszy raz poznałam kobitkę,która robi zaprawy w styczniu,jesteś wyjątkowa:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Też nie spodziewałam się,że słoneczko sprawi tyle radości:)))A co do zapraw,to sama się śmieję z siebie:)))Ale tak mi rodzina daje do wiwatu,że już nie ma papryczki konserwowej,że dałam za wygraną.Tym bardziej,że mama dostarczyła mi dwie siaty papryki.A jutro będę robiła dżem pomarańczowy bo pomarańcze u nas w niziutkiej cenie:)))

      Usuń
  6. ach jak te tulipany mi zapachniały :)

    pozdrawiam ciepło

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Są piękne,w sumie to chyba moje ulubione kwiaty.Chociaż uwielbiam jeszcze konwalie,żonkile i narcyzy.Wszystkie wiosenne kwiaty...

      Usuń
  7. Bukiet tulipanów,słońce, kolorowe pojemniki i w domu weselej i na duszy jakby lżej. Mija apatia wracają siły.
    Ja też robiłam tydzień temu konfiturę z chili i pomidorów.
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję....faktycznie trochę lżej....jeszcze raz dzięki za wsparcie:)

      Usuń
  8. Bardzo ciekawie u Ciebie :) U mnie nie ma słońca już od dawna,i też ciężko mi się zwlec z łóżka...W dodatku ciągle prószy śnieg, a ja muszę iść do pracy...:/ Tulipany są śliczne. Pozdrawiam i dużo słońca życzę :*

    OdpowiedzUsuń