poniedziałek, 12 listopada 2012

MALTA

Już od jakiegoś czasu,chciałam pokazać Wam,moją miłość.Moją kochaną przyjaciółkę,najwierniejszą i zawsze bezwarunkowo kochającą mnie.A co,myślałyście,że mam tylko kota?A nie!!!Już ponad 12 lat temu,gdy w moim życiu doszło do dwóch wielkich zmian:przeprowadzki do nowego domu i narodzin mojego synka,postanowiłam z moim mężem kupić psa.Mamy nowy dom,urodzi nam się synek,więc cudownie będzie,że będzie wychowywał sie z pieskiem.On i nasze córeczki.Zawsze chcieliśmy mieć setera irlandzkiego i tak zawitała do nas Malta,mój ukochany piesek.Nie spodziewałam się,że pies może być tak oddany,mądry i kochający.Od wielu lat żyje z nami i jesteśmy szczęśliwi,że chce być z nami.Niestety w tej chwili bardzo choruje i nadszedł czas opieki nad nią ale mimo to nadal cieszymy sie każdym dniem,który spędzamy razem.Każdym chwilą gdy pokonuje chorobę i lepiej się czuje.Nie wyobrażam sobie domu bez pieska:)))





3 komentarze:

  1. Piękna ta twoja Malta!!!
    Pies to prawdziwy przyjaciel rodziny, i czasami lepiej człowieka zrozumie niż Domownicy!!!!
    Wiem co piszę, bo mam psa i... Domowników;)))

    OdpowiedzUsuń
  2. Moi sąsiedzi, ciocia i wujek, mają takie dwa:) Koniaka i Cherry. Nigdy wcześniej nie widziałam takich wulkanów energii:)... kiedyś, kiedy jeszcze mieszkałam gdzie indziej i miałam inny dom, codziennie z okna mojej kuchni widywałam taki obrazek: starszy mężczyzna niosący zakupy, a przed nim seter z gazetą w pysku..po jakim czasie przestałam ich widywać, nie wiem czy właściciel zmarł.. a i ja się wyprowadziłam. To bardzo mądre i wierne psy. Pozdrawiam,i życzę żeby Malta była z Wami jak najdłużej:)

    OdpowiedzUsuń
  3. Piękna i słodka jest wasza Malta. Oby jak najszybciej pokonała chorobę i była z Wami jeszcze wiele lat.:)

    OdpowiedzUsuń